Wokół kilku drzew w alei Kasztanowej właśnie pojawił się ciężki sprzęt, pracownicy wykopują z ziemi korzenie. Podobnie jak w zeszłym roku niektóre kasztany przejdą zabieg uzdrawiający. Przy okazji to prawdziwa gratka dla miłośników przyrody - mogą zobaczyć, jak drzewa wyglądają pod ziemią.
Drzewa rosnące w alei Kasztanowej od ponad dwóch wieków cieszą przechodzących tamtędy spacerowiczów. Ursynowski urząd postanowił się im odwdzięczyć i podobnie jak w zeszłym roku zafundować niektórym kasztanom prawdziwy zabieg spa!
- To jedno z najbardziej wartościowych przyrodniczo miejsc w naszej dzielnicy. W ubiegłym roku po raz pierwszy zastosowaliśmy nowoczesną technologię napowietrzania gleby wokół korzeni. Pozytywne efekty były widoczne już wiosną tego roku, dlatego kontynuujemy prace związane z poprawą warunków siedliskowych drzew - mówi zastępca burmistrza Ursynowa, Bartosz Dominiak.
Zabieg polega na odkryciu korzeni drzewa, a następnie przedmuchaniu ich sprężonym powietrzem. Dzięki temu bez żadnej szkody można rozbić znajdującą się pod nimi glebę. Rozluźniona ziemia daje możliwość lepszej wymiany gazowej i wodnej, co jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania drzewa. Prace już się rozpoczęły.
- Wytypowanych mamy 8 drzew. Na razie jesteśmy przy trzecim. Myślę, że prace potrwają jeszcze z tydzień. Jednak trochę to potrwa, tego powietrza trzeba wpuścić sporo. Ale daje to naprawdę dobry efekt. Potem korzenie przykrywamy jeszcze nową ziemią - mówi Seweryn Modrzejewski z firmy Sorted, która zajmuje się napowietrzaniem drzew w alei Kasztanowej.
Przebieg prac można obserwować na odcinku alei pomiędzy ulicami Plakatową i Telekiego. A naprawdę warto. Widok odkrytych korzeni nie należy do najczęstszych. Dlatego to jedna z niewielu okazji, by przyjrzeć się temu, co drzewa kryją pod ziemią, i dowiedzieć się nieco więcej o ich budowie.
- Korzenie niektórych drzew schowane są bardzo głęboko. U jednych tworzą coś w rodzaju siatki, a u innych bardziej przypominają pajęczynę. W przypadku tych drzew to bardziej siatka. Pajęczynę mają brzozy. Jest również taka zasada, że jak szeroko rozchodzi się korona, tak daleko od pnia rozchodzą się korzenie. Zazwyczaj się sprawdza - zauważa Modrzejewski.
Napowietrzanie obejmie teren o powierzchni 540 m kw. i będzie kosztować ponad 75 tys. złotych.
Złodziej sam zgłosił się na policję! Żądał wydania auta
Do you believe?.
Dzielnicowy Parys
17:54, 2025-06-09
Dziki na Kabatach to już poważny problem
Te dziki to chyba z tych niewidzialnych zwierząt są. Codziennie odprowadzam dziecko do szkoły od wspomnianej w artykule Wąwozowej przez większość Dembego (również wspomnianego w artykule). Dziecko pokonuje tą trasę nawet dwa razy dziennie, bo jeszcze kierunek powrotny. Ani razu nie widziałem dzika, dziecko też nie. Nikt na żadnej grupie szkolnej nie alarmował o niebezpieczeństwach z tym związanych. Jedyna niebezpieczna sytuacja w okolicy, to potrącenie jednego z dzieci chodzących samodzielnie na przejściu dla pieszych przez jednego z rodziców tych dzieci, które trzeba dowozić. Ale nazwanie 'dzikiem' jest jednak obraźliwe. No i wahałbym się przed tak drastycznymi środkami jak odstrzał.
jac.
14:32, 2025-06-09
Rowerowy Maj. Wielki sukces ursynowskiej szkoły!
Szkoła 399 jest szkołą średnią? Chyba coś przegapiłem.
jac.
14:25, 2025-06-09
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
z definicji parku linearnego absolutnie nie wynika potrzeba obowiązkowej instalacji złomowo-plastikowego placu zabaw dla dzieci. Czy w każdym parku muszą być zjeżdżalnie, bujawki i etc.? Zwłaszcza w linearnym, który ma inne funkcje do spełnienia niż płotek i kawałek szmaty do rozwieszenia?
MyślenieLinearne
14:22, 2025-06-09
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz