Banda agresywnych nastolatków od wielu tygodni terroryzuje okolice domu kultury na Kajakowej. W grudniu znęcali się nad ochroniarzem ośrodka, a w ubiegły czwartek na przystanku autobusowym przy Puławskiej dotkliwie pobito 15-latka. - Co robi policja? - pytają mieszkańcy, którzy zarzucają stróżom prawa bezczynność, pomimo wielokrotnego zgłaszania incydentów z udziałem rozwydrzonej grupy.