Ten artykuł powstał na podstawie zgłoszeń od czytelników Haloursynow.pl. Chcesz zgłosić nam temat? Daj znać! Mail: [email protected], telefon 600 44 11 76 lub wiadomość na naszym Facebooku. Możesz też skorzystać z formularza zgłoszeniowego, kliknij poniżej:
[ALERT]1757407360211[/ALERT]
Równiutki, jeszcze pachnący nowością asfalt pojawił się w ostatni weekend na odcinku od ul. Rodowicza "Anody" w kierunku al. KEN. Dobre wrażenie psuje jednak bałagan, jaki pozostawili po sobie drogowcy z firmy Fal-Bruk, oraz sposób prowadzenia prac. Nikt nie ma pretensji o sam remont i czasowe utrudnienia. Wykonawca tego remontu łamie jednak wszelkie zasady i standardy prowadzenia prac. Brakuje znaków, barierek, korytarzy, którymi bezpiecznie mogą chodzić piesi. Pracowników firmy cechuje wyjątkowe niedbalstwo i bałaganiarstwo.
Brak właściwego oznakowania pionowego, nieczytelne oznakowania poziome (często niejednoznaczne, nakładające się na siebie te co obowiązywały wczoraj z tymi na dzisiaj), brak organizacji kierowania ruchem w miejscach zwężonych z ograniczonym widokiem z naprzeciwka. I można tak wymieniać bez końca
- stwierdza mieszkaniec, pan Zbigniew i dziwi się, że ktoś zatwierdził taki plan robót.
Nie ma żadnej organizacji ruchu wprowadzonej na czas robót! Brak oznaczeń poziomych i pionowych. Jeździ się jak po placu budowy pomiędzy maszynami i robotnikami, a piesi próbują pokonać tor przeszkód ,przechodząc przez ulicę.
- alarmowała Jolanta Janowska, kandydatka do rady dzielnicy Ursynowa w ostatnich wyborach samorządowych.
Na domiar złego w piątek wykonawca samowolnie zamknął ulicę do asfaltowania już o godz. 8, choć informował kierowcy o tym, że zablokowanie przejazdy nastąpi o godz. 11.
Pisaliśmy o przystanku linii 179, na którym pasażerowie czekali w zapyleniu, wytwarzanym przez pracujących obok robotników. O układaniu krawężników w czasie gdy pasażerowie chcieli wysiąść z autobusu.
Mieszkający w sąsiedztwie remontu czytelnicy opowiedzieli nam o jeszcze innych historiach. Na przykład o układaniu płyt chodnikowych "na czas" - w trakcie kilkunastu sekund czerwonego światła, o brakach w zabezpieczeniach dla pieszych.
Chodząc do marketu czułam się, jak przy pokonywaniu toru przeszkód. Nie wierzę, że tak ta przebudowa musi wyglądać! Podczas innych takich remontów są wyznaczone korytarze dla pieszych, wszystko ogrodzone siatkami. A tutaj - bu...del na kółkach!
- mówi nam jedna z mieszkanek.
Przejście przy KEN Center remontowane było w trakcie, gdy normalnie korzystali z niego mieszkańcy! Gdy światło zmieniało się na zielone, robotnicy wycofywali się, a na przejście wkraczali mieszkańcy. Musieli przeskakiwać przez dziury oczekujące na ułożenie płyt i brodzić w piasku.
Podobny system prowadzenia robót Fal-Bruk przyjął przy odbywającym się wcześniej remoncie przystanku przy parkingu P&R Stokłosy. Wtedy wciąż czynny przystanek znalazł się w samym środku placu budowy. Jeździła koparka, wszędzie wokół rozłożono materiały budowlane, a tuż obok czekających na autobus ludzi cięte były krawężniki.
Mieszkańcy narzekają również na niszczenie dróg osiedlowych przez ciężki sprzęt. Co z tego, że wyremontowana zostanie Ciszewskiego, jak do remontu będą się zaraz nadawały zniszczone lokalne drogi?
Rosoła zdewastowane aż do Migdałowej, a organizacja ruchu na skrzyżowaniu z Rosoła żadna, grozi kolizją. Wywrotki zajmują prawy pas skrzyżowania. Robią Ciszewskiego, dewastując przy okazji okoliczne ulice. Amatorka!
- zwraca uwagę pan Michał pod naszym postem o zamknięciu Ciszewskiego w mediach społecznościowych.
Na swoje potrzeby drogowcy zaanektowali fragment parkingu wzdłuż ulicy Ciszewskiego po stronie przeciwległej do KEN Center. Stoją tam samochody, koparki, spychacz, materiały budowlane, a także leżą gruzy i odpady po przeprowadzonych pracach. Nie zadbano nawet o to, by wszystko składować w jednym miejscu. Sterty odpadów budowlanych, góry piasku czy stos starych studzienek kanalizacyjnych leżą pomiędzy zaparkowanymi samochodami sąsiadów.
Ja tu nie parkuję, bo mam samochód na parkingu z drugiej strony, ale sąsiedzi bardzo narzekają! Tu nawet nie chodzi o to, że robotnicy zabierają miejsca parkingowe. Przecież z takiej góry gruzu może się coś stoczyć i uderzyć w samochód. Zresztą oni tu jeżdżą cały czas ciężkim sprzętem. Ludzie się po prostu boją o swoje samochody
- słyszymy od Andrzeja, mieszkańca bloków przy Ciszewskiego.
Syf na parkingu to jednak niejedyna uciążliwość, z jaką muszą obecnie mierzyć się okoliczni mieszkańcy. Przystanek najbliższy ul. Rodowicza "Anody" - Strzeleckiego 04 przypomina aktualnie plażę. Piasku jest tak dużo, że prawie nie widać spod niego chodnika.
Ja nie wchodziłam tu na przystanek, ale piach jest też na chodniku. Młodym to może nie przeszkadza, ale mi jest się łatwo na tym potknąć. Nogi się ślizgają, jak się stanie gdzie jest tego piasku więcej i jak się nie uważa to można się przewrócić
- mówi Irena, poruszająca się z pomocą balkonika.
A co z drogą rowerową? Ta nie została jeszcze ukończona, jednak pomimo tego wykonawca nie ograniczył w żaden sposób możliwości wjazdu na nią. Co za tym idzie, mieszkańcy już rozpoczęli jej użytkowanie.
Co do samej asfaltowej ścieżki nie ma zastrzeżeń - jest wykonana dobrze. Problematyczne są za to fragmenty, w których ścieżka się tymczasowo kończy. Mowa o przejazdach przez drogi dojazdowe do ul. Ciszewskiego. W niektórych miejscach asfalt kończy się nagle z ok. dziesięciocentymetrowym spadkiem. W innych różnica poziomów wyrównana została sypkim żwirem.
Część rowerzystów po prostu omijała te miejsca, zjeżdżając na chodnik. Inni zsiadali z rowerów i przeprowadzali je przez grząski żwir. Jeśli jednak ktoś nie zauważy w porę spadku lub żwirowego nasypu może zaliczyć efektowny, acz opłakany w skutkach lot przez kierownicę. A przecież wystarczyło postawić barierkę, tak jak ma to miejsce po drugiej stronie skrzyżowania al. KEN i Ciszewskiego.
Wzdłuż całego remontowanego obecnie fragmentu ulicy, w losowych miejscach występują dziury w chodniku wciąż czekające na ułożenie płyt. Po drugiej stronie ulicy, przy KEN Center rażą za to śmieci i odpady budowlane rozrzucone przy przejściu dla pieszych, oraz przy zastępczym przystanku autobusowym. Tak brudnego i chaotycznego remontu nie było na Ursynowie od dawna!
Zarząd Dróg Miejskich już po naszej pierwszej interwencji w sprawie przystanku Ursynów Płd. 02 zapowiadał wizytę swojego nadzoru.
Sprawa jest obecnie badana przez nasz nadzór. Jeżeli okaże się, że wykonawca prowadzi prace bez zatwierdzonej czasowej organizacji ruchu, będziemy podejmować stanowczą interwencję. Za takie postępowanie na wykonawcę może zostać również nałożona kara
- mówił Maciej Dziubiński, rzecznik ZDM.
W miejskiej instytucji, która zlecała modernizację ul. Ciszewskiego firmie budowlanej z Ursynowa, dała najkorzystniejszą ofertę w przetargu, z niepokojem czekają na kolejne etapy prac. Zapowiadają wnikliwe przyglądanie się postępom prac oraz ich zgodności z tymczasową organizacją ruchu. Jak słyszymy nieoficjalnie, urzędnicy są świadomi, że "ta firma tak pracuje", jednocześnie podkreślają, "każde uchybienie jest odnotowywane w dzienniku budowy, z czego mogą wyniknąć kary dla wykonawcy".
Firmy remontowe wybieramy w przetargu na podstawie określonym w prawie zamówień publicznych kryteriów. Nie możemy nie dopuścić danej firmy dlatego, że wiemy, że podczas prac robi wielki bałagan, ale każde zgłoszenie o nieprawidłowościach jest przez nas sprawdzane. Wpisujemy uchybienia do dziennika i nakładamy na wykonawcę kary
- słyszymy w ZDM.
W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie przedstawicieli ZDM z szefostwem firmy. Urzędnicy wskazywali na nieprawidłowości i uchybienia i żądali poprawy. Jak usłyszeliśmy, "wykonawca chyba niewiele zrozumiał". Miejscy drogowcy zapowiadają więc częste wizyty nadzoru na placu budowy. Co z tego wyniknie - zobaczymy. Sąsiedzi czekają na szybkie zakończenie modernizacji - ma to nastąpić w ciągu najbliższych tygodni.
[FOTORELACJANOWA]6342[/FOTORELACJANOWA]
S.12:28, 09.09.2025
Mnie zdziwiła zapaćkana Rosoła w stronę lasu. Plamy ze smoły ciągną się do Jeżewskiego.
qaz15:00, 09.09.2025
Fal bruk, stały wykonawca zleceń na Ursynowie. Jeśli nie wyciąga się nigdy konsekwencji z poprzednich wpadek (opisywanych także w tym serwisie), to czego się spodziewać? Zostawiali już dziury w jezdni, nie sprzątali. Nic nadzwyczajnego. Niestety dziwnym trafem wciąż dostają zlecenia...
Dzielnica kończy remonty dużych parkingów. Jest apel!
Faktycznie prace sie kończą i super szkoda tylko ze od metra Imielin w kierunku świateł na KEN od ul Polinezyjskiej kilka metrów chodnika wybrzuszonych jak odwrotne v i nikt tego nie widzi, a szkoda można było od razu naprawić. A tak jest od wielu wielu lat.
emeryt
16:21, 2025-09-09
Misja specjalna licealistek z Ursynowa!
No cóż... Wszystko fajnie. I co z tego...?
Paulo
15:25, 2025-09-09
Remont jak z horroru na Ursynowie. "Totalny chaos"
Fal bruk, stały wykonawca zleceń na Ursynowie. Jeśli nie wyciąga się nigdy konsekwencji z poprzednich wpadek (opisywanych także w tym serwisie), to czego się spodziewać? Zostawiali już dziury w jezdni, nie sprzątali. Nic nadzwyczajnego. Niestety dziwnym trafem wciąż dostają zlecenia...
qaz
15:00, 2025-09-09
Misja specjalna licealistek z Ursynowa!
bardzo dobrze ze się tak młodzież angażuje
stary
13:50, 2025-09-09