Poranna niespodzianka. Łoś spacerował alejką w Lesie Kabackim! ZOBACZ ZDJĘCIA

Alejkami Lasu Kabackiego przechadzał się... łoś. Król lasu zwiedzał swoje terytoria w środowy poranek, gdy w alejkach było jeszcze niewielu spacerowiczów. Spotkał go jeden z naszych czytelników. Udało mu się zrobić zdjęcie majestatycznego zwierzęcia!

Łoś pojawił się w południowej części rezerwatu im. Stefana Starzyńskiego. 

Wczoraj rano zaobserwowałem łosia przechadzającego się wzdłuż Alei Załogi Samolotu Kościuszko. Zrobiłem zdjęcia, trochę słabe, ale wolałem za blisko nie podchodzić

- pisze nasz czytelnik pan Mariusz.

Król lasu w całej okazałości!

Każdorazowe pojawienie się łosia w lesie położonym tak blisko osiedli mieszkaniowych wzbudza nie lada sensację. W Lesie Kabackim nie kłopot spotkać borsuka czy sarnę, ale łoś przechadzający się alejką, którą zazwyczaj spacerują ludzie, to już duże wydarzenie.

Po raz pierwszy od wielu lat łosia zauważono w Lesie Kabackim w 2017 roku. Nagrał go kamerką miłośnik przyrody, youtuber Krzysztof Twardowski, który prowadzi przyrodniczy kanał o Ursynowie - SamanoPL. Po paru latach spotkał aż dwa łosie przy ogrodzeniu parku Natolińskiego.

Piękny okaz spacerował też we wrześniu ubiegłego roku wzdłuż torów prowadzących do Metra Warszawskiego. To o tyle wyjątkowy przypadek, że paręset metrów dalej są już ursynowskie bloki. Siedliska ludzkie nie były jednak straszne królowi lasu.

[ZT]20849[/ZT]

Skąd łosie w warszawskim Rezerwacie Przyrody im. S. Starzyńskiego? Na Kabatach na pewno nie mieszkają na stałe. Nie są to terytorialne zwierzęta jak sarny czy jelenie.

Mirosława Mironczuk, leśnicza Lasu Kabackiego, tłumaczyła w ubiegłym roku, że łosie przechodzą zapewne z Kampinosu, mają długie wędrówki, krążą i idą dalej.

Łosie nie atakują człowieka. Z reguły

Z reguły łosie nie atakują człowieka. Prędzej zwierzę spokojnie odejdzie. Wyjątek mogą stanowić klępy z łoszakami. Matka będzie starała się chronić swoje młode. Jednak mało prawdopodobne - jak zauważają pracownicy Lasów Miejskich - by w Lesie Kabackim łosie chciały zostać na dłużej. Zwierzęta te potrzebują spokoju. Spacerowiczów w ursynowskim rezerwacie jest zbyt dużo.

Warto jednak w najbliższym czasie uważać podczas spacerów po lesie. Przede wszystkim nie spuszczać psów ze smyczy. Czworonogi mogą same ucierpieć lub wypłoszyć dzikie zwierzęta, które często giną przez to pod kołami samochodów.