To jak historia z Harlequina! Wigiliny poranek, na Ursynowie słonecznie. Aleja Komisji Edukacji Narodowej pustawa, ale coś zwraca uwagę spacerujących przechodniów. Z ciekawością przyglądają się... przyulicznym śmietnikom...
Rzut oka na jeden z nich i już wszystko wiadomo!
- Panie, te ogłoszenia są wszędzie wzdłuż ulicy, na kilku śmietnikach, ale historia! - opowiada naszemu reporterowi jeden z przechodniów.
Naszym oczom ukazuje się zwykły śmietnik jakich na Ursynowie wiele. Betonowa beczka oklejona jest arkuszem papieru formatu A-4. Na niej wielki czerwony napis: "Łukaszu" a pod nim dopisek: "z Londynu". Wiemy więc, że chłopak nie mieszka tutaj, ale może stąd pochodzi? Poniżej apel, który dla przechodniów okazuje się wyznaniem wielkiej rangi. - To musi być nieszczęśliwa miłość... Fajne i wzruszające... - mówi kolejny przechodzień.
Stoimy tak przy tym śmietniku - czytamy i zaczyna się robić sztuczny tłok, bo wszyscy chcą zobaczyć nietypowe ogłoszenie. Niby nic wielkiego. Jakaś dziewczyna o imieniu Julia (mieszka na Ursynowie) na kilku śmietnikach pisze, że zostawiła Łukaszowi wiadomość na Goldenline i może w końcu uda im się spotkać... Ale, ale! Nie chodzi o zwykłe spotkanie, chodzi o spotkanie "na to nieszczęsne sushi"...
Proponował, ale nie chciała? Wydzwaniał, prosił, pisał, ale Julia nie była pewna? A może chodzi o wybaczenie? - Dziewczyna się zakochała - komentują przechodnie...
Odpowiedzi pewnie nie poznamy - być może to zwykły żart. Łukaszu odezwij się do Julii! Ona czeka!
Piękne historie pisze życie. I to akurat w Wigilię...
0 0
Odezwal się ?,kto wię
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz