Zamknij

Park Cichociemnych po latach. Sukces czy niewykorzystana szansa?

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 13:33, 16.08.2025 Aktualizacja: 14:06, 16.08.2025
Skomentuj BJ BJ

Park Cichociemnych od momentu swojego powstania obrósł w kontrowersje. Nie zdążyła jeszcze opaść wstęga, a już słychać było pierwsze narzekania. Krytykowano wszystko - od doboru podłoża ścieżek dla pieszych, przez ustawienie ławek po fakt, że park powstał w mocno okrojonej formie w stosunku do projektu. Po dwóch latach emocje opadły. Jak mieszkańcy Ursynowa dziś oceniają inwestycję przy Górce Kazurce?

Park Cichociemnych przy Kazurce był jedną z flagowych inwestycji na Ursynowie prowadzonych przez miejski Zarząd Zieleni. Jego budowa pochłonęła łącznie 7,7 mln zł. Nic więc dziwnego, że i wymagania mieszkańców co do efektów były wysokie. Po oddaniu parku do użytku duża część mieszkańców była zawiedziona. Krytykowano rozbieżność pomiędzy planami a finalnym wyglądem parku. Zabrakło m.in. zapowiadanego pawilonu z kawiarnią. Oberwało się też infrastrukturze.

Wszystkie ławeczki są prawie na pełnym słońcu. Siedziska zarastają, nikt o to nie dba, powoli to wszystko zarasta. Te nowo posadzone wierzby to prawie już usychają

- mówił Ryszard.

Mieszkańcy narzekali także na zbyt wysoką roślinność.

No jak ja mam tam niby usiąść? Na środku są siedziska otoczone krzaczorami. Pełno zielska, masakra! 

-  narzekała Zofia.

W ogniu krytyki znalazły się również użyte materiały i sposób zaaranżowania szczytu Górki Kazurki.

Na samej górze jest taki betonowy placek. Podobno ma to być taras widokowy. Nie rozumiem, po co ten beton. Wszystkie siedziska mają betonowe podstawy. To jest jakiś skandal. Przecież na Ursynowie jest zielono, pełno drzew, zwłaszcza w tym miejscu

- żalił się Andrzej. 

Nie zostawiono suchej nitki na ścieżkach dla pieszych.

Dla rowerzystów są asfaltowe alejki, dla pieszych żwirowe, pylące ścieżki, które po deszczu oblepiają buty szarą mazią

- pisała w liście do redakcji Małgorzata.

Słowem, trudno było znaleźć element Parku Cichociemnych, który nie byłby obiektem krytyki.

Odrębną kwestią były notoryczne skargi na zalegające na terenie parku betonowe płyty. To pozostałości po historii tego miejsca. Górka Kazurka powstała w latach 80. XX wieku. Usypano ją z ziemi i gruzu pozostałych po budowie metra na Ursynowie. Po czasie górka, jak i jej okolice, zarosły zielenią i powstał park, który w 2016 r. zyskał swoją obecną nazwę. Płyty jednak pozostały i stanowią wątpliwą ozdobę parku.

[ANKIETA]251[/ANKIETA]

Mieszkańcy dziś: W suche dni jest tragedia!

Od otwarcia parku im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK upłynęły już dwa lata. Czy przez ten czas ursynowianie zmienili zdanie o inwestycji? A może to ratusz wsłuchał się w głosy bywalców i poprawił elementy, które budziły kontrowersję?

Podczas wizyty naszego reportera na próżno było szukać zarośniętych ławek, na które wcześniej skarżyli się mieszkańcy - cały teren zielony był zadbany i przystrzyżony. W cieniu drzew na jednej z ławeczek przy placu zabaw spotykamy Krzysztofa, który do parku wybrał się z rodziną.

Mieszkam tu prawie całe życie i często bywam w parku. Wszystkie ścieżki są wysypane piachem i żwirem, z jednej strony jest fajnie, jak jest mokro, bo da się po tym chodzić. Ale ogólnie, jak są takie dni suche i słoneczne, to jest tragedia.

I według mnie po części to miejsce trochę straciło przez to taki swój urok. Bo zanim zrobili park, to ta górka i ta okolica były dzikie. Wiadomo, ścieżki były po prostu wydeptane, jak ludzie chodzili. Z jednej strony to nie było tak komfortowe, a z drugiej miało trochę większy urok, było takie naturalne

- mówi Krzysztof.

[ZT]23746[/ZT]

Nasz reporter odwiedził park w południe, gdy temperatura sięgała 30 stopni. Żwirowe alejki przez lata używania zdążyły już się ubić i chodzenie po nich nie przysparza większych trudności. Problem mogą stanowić za to tumany pyłu, jakie wzbijają się spod nóg biegaczy czy kół przejeżdżających rowerów, czy bądź hulajnóg. W tak upalny dzień było to szczególnie widoczne. 

Nie wszyscy podzielają jednak opinię o żwirowych ścieżkach. Marzena do parku wybrała się na spacer z psem i chętnie zobaczyłaby żwir również na ścieżkach rowerowych.

Asfalt zachęca rowerzystów do pędzenia, a tam są małe dzieci, psy, ludzie starsi chodzą. To jest takie niezorganizowane. Więc lepiej jakby tego asfaltu nie było

- twierdzi Marzena.

Mieszkanka jest za to bardzo zadowolona z parkowej zieleni.

Na Ursynowie ogólnie to przedsiębiorstwo, które zajmuje się zielenią, robi tu bardzo dobrze. Zieleń jest jak najbardziej w porządku, ja jestem zadowolona, zachwycona i pełna uznania

- dodaje Marzena.

A co z parkową infrastrukturą? Jak zmieniło się jej postrzeganie w ostatnich dwóch latach?

Podczas wizyty naszego reportera na placu bawiły się dwie grupki dzieci, siłownia była okupowana przez ekipę ćwiczących mężczyzn, a na górce odziani w ochraniacze rowerzyści ćwiczyli akrobacje na skoczniach.

Mnie się bardzo podoba! W sezonie letnio-wiosennym jestem tu codziennie. Jestem bardzo zadowolony z tych terenów. Doceniam na przykład siłownię plenerową, na której codziennie ćwiczę. Uważam, że rzeczywiście ławki są trochę źle poustawiane, za mało ławek jest w cieniu. To jest podstawowy argument krytyczny

- mówi Marek, który odpoczywał na jednej z ławek.

Wiele ławek jest pozbawionych jakiejkolwiek ochrony przed słońcem. W upalny dzień są tak gorące, że ciężko je dotknąć, nie mówiąc już o siadaniu na nich. Wcześniej podobne zarzuty kierowano również w stronę zalanego betonem szczytu Górki Kazurki. Praktyka pokazała jednak, że mieszkańcy znaleźli dla niego zastosowanie. Podczas wizyty naszego reportera na szczycie górki oraz jej zboczach dało się dostrzec osoby opalające się na... przyniesionych z domu leżakach.

Przechadzając się po parkowych alejkach, można zauważyć, że park jest dobrze utrzymany. Owszem, na niektórych drewnianych elementach widać już pierwsze efekty działania czasu, jednak nie jest to nic, czego nie załatwiłaby ponowna impregnacja i malowanie. Pomimo pojawiających się głosów krytyki mieszkańcy oceniają dziś park Cichociemnych pozytywnie. 

Na jednym z trawników spotkaliśmy Barbarę i Zygmunta. Wyjechali z Polski jeszcze przed zmianami ustrojowymi, a teraz po długim czasie odwiedzają ojczyznę.

Dla nas to jest wspaniały park! Dla psa, który czasami jest spuszczany ze smyczy, jest tak samo.

No wspaniały, słuchajcie, macie wspaniałe, zielone miejsce, ja nie wiem, jak w ogóle można to krytykować? Jak to może się nie podobać? Jest dobrze utrzymany, spełnia wszystkie swoje funkcje. Jak ludzie mogą tego nie doceniać?

- pyta Barbara.

Zobacz jak dziś wygląda Park Cichociemnych przy Górce Kazurce:

[FOTORELACJANOWA]6308[/FOTORELACJANOWA]

A tak wyglądał park zaraz po otwarciu:

[FOTORELACJANOWA]5216[/FOTORELACJANOWA]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

BoomBoom

2 3

Pustkowie, latem patelnia. Nazywanie tego parkiem to trochę na wyrost. Wiosną fajnie kwitną drzewa. Uporządkowano dziki teren, zalano trochę betonem, ale to wciąż wygląda jak niedokończony projekt.

16:24, 16.08.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%