Sąsiadka z Imielina zaprasza do podziwiania jej miniogródka botanicznego! Wszystkie zjawiskowe wręcz i pięknie kwitnące rośliny mają etykiety, więc ten niezwykły przyblokowy ogródek spełnia też rolę edukacyjną. - Wkrótce ściągam etykietki i będę odpytywała - śmieje się autorka ogródka.
Przechodnie robią sobie tu pamiątkowe zdjęcia, dzieci z podziwem oglądają bujną zieleń, a wrony... porywają etykiety! Przy bloku na Benedykta Polaka 3 znajduje się zjawiskowy i unikatowy ogródek przydomowy. Wyszedł spod ręki pani Hanny, sąsiadki z bloku, która od paru lat z pasją oddaje się mini ogrodnictwu.
Cztery starannie zaplanowane klomby, dziesiątki gatunków roślin i charakterystyczne białe etykiety - to znak rozpoznawczy ogródka. Florystka-amatorka i lokalna społeczniczka stworzyła miejsce, które wyróżnia się na tle standardowych osiedlowych trawników.
- Każda roślina ma swoją tabliczkę z nazwą, żeby przechodnie mogli nie tylko podziwiać, ale też uczyć się botaniki - opowiada nam pani Hania.
W moim ogródku rosną między innymi aptenie, dalie, tojeść czy omieg kaukaski. Chciałam, żeby to była taka mała lekcja przyrody dostępna dla każdego
- mówiła nam w przeszłości, gdy po raz pierwszy opisywaliśmy jej ogródek. W tym roku roślin jest jeszcze więcej - ogródek zajmuje cztery klomby, a po ostatnich deszczach wszystko dosłownie wybuchło wiosną!
Prowadzenie takiego miejsca nie jest jednak pozbawione wyzwań. W przeszłości kilka osób było niezadowolonych z inicjatywy pani Hanny. Dziś największym z nich okazują się… wrony.
- Wrony kradną mi etykietki! Sąsiedzi mi je znoszą z całego osiedla - śmieje się pani Hanna.
Podczas spaceru warto zajrzeć na Imielin, a konkretniej pod blok przy Polaka 3, i odwiedzić ten wyjątkowy ogródek. - Niedługo ściągam etykiety i będą robiła testy! - śmieje się autorka.
[FOTORELACJA]6193[/FOTORELACJA]
0
0
0
0
0
0
Szkolna ulica na Koncertowej nie zdaje egzaminu
Wszyscy narzekają na spadek dzietności, ale jak rodzice chcą przywieźć do szkoły dziecko to już ludziom to przeszkadza. Rodzice, którzy przywożą dzieci znajdą inną szkołę, tą zlikwidują ( bo i tak dzieci coraz mniej) i cała zgraja egoistów mieszkających wokół będzie szczęśliwa. Co za naród.
JolkaZ
00:22, 2025-06-07
Robotnik spadł z wysokości. Trafił do szpitala
To po szklanie, i na rusztowanie.
Dzielnicowy Parys
22:42, 2025-06-06
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
Nie dziwię się, że park zaczyna być dewastowany. Rodzice zapatrzeni w telefony a dzieci skaczą w tym czasie po nasadzonych kwiatach. Zwrócenie uwagi nie pomaga, co najwyżej zrobią fotki swoim pociechom jak niszczą kwiaty. Wieczorem panowie około 40-ki (???) jeżdżą na wypożyczonych rowerach po kolorowych fontannach. Ludzie, co się z wami dzieje? W głowie się nie mieści!
mieszkanka Natolina
22:41, 2025-06-06
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
Rodzice dumni jakie mają zaradne dzieci, a te dzieci wdrapują się na zjeżdżalnię. Widziałam jak dziewczynka (z nadwagą) wdrapywała się po dachu zjeżdżalni i zjeżdżała w dół. W tym czasie małe dzieci zjeżdżały będąc w środku (czyli zgodnie z przeznaczeniem). Przecież gdyby ta dziewczynka upadła całą sobą na dziecko która właśnie z tunelu wyjeżdża to współczuję rodzicom tej dziewczynki stanu umysłu. Ale taka dzicz jest wszędzie. Na innym placu zabaw dwie dziewczyny (8-9 lat) weszły na dach domku. A mamusie pękały z dumy jakie to córeczki zaradne. Aż spadnie innemu dziecku na głowę i złamie kręgi albo sobie łeb skręci to wtedy mamusie będą na pewno meega dumne. Patologia.
Magda
22:24, 2025-06-06
Redakcja Haloursynow.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz