Zamknij

Garażówka w pełnym słońcu. Pogoda dała się we znaki FOTO

16:21, 25.08.2019 Aktualizacja: 17:04, 25.08.2019
Skomentuj MSO MSO

Za nami kolejna ursynowska garażówka. Mimo że upał dawał się we znaki, pojawiło się wielu sprzedawców, a na brak kupujących też nie można było narzekać.

Żar lał się z nieba, handlujący szukali schronienia w cieniu rzucanym przez budynek ratusza. Część przygotowała się zawczasu i wzięła ze sobą parasolki. Woda w butelkach dosłownie gotowała się na słońcu, a do jednego z uczestników garażówki – z powodu zasłabnięcia – musiała przyjechać karetka.

Jednak mimo aż za dobrej pogody handel pod ratuszem szedł świetnie. Sprzedawcy, podążając za modą na dodatki z lat 50. i 60., wystawiali zarówno meble, jak i starą zastawę czy wazony rodem z PRL-u.

Barwnym stoiskiem i osobowością przyciągał swoich klientów Miłosz, który na co dzień zajmuje się uzdrawianiem. Spod jego ręki wychodzą m.in. magiczne kryształy i zaczarowane lasy w słoiku, które można było nabyć w niedzielę.

Także rękodzieło, w tym ręcznie szyte worki-plecaki i torby Agnieszki, która jak sama przyznaje ma słabość do owadów i tkanin dobrej jakości, cieszyły się zainteresowaniem wśród klientów wyprzedaży.

Duża część odwiedzających garażówkę wychodziła z większym lub mniejszym zakupem. Niektórzy przyznają, że są już „nałogowcami”, inni przyszli po raz pierwszy.

- Odwiedziłem garażówkę raczej z ciekawości niż chęci zakupów, ale wrażenia mam pozytywne, przyjemnie i milo, dużo aktywnych sprzedających i kupujących, młodych i starszych. To co sprzedawali też ciekawe, trochę staroci, zabawek, ubranek, a i trochę rękodzieła artystycznego i wypieków, biżuterii, porcelany. Miło, tak lokalnie i bez festynu – mówi Wojtek z Natolina.

Kto jeszcze nie był na ursynowskiej garażówce, ma szansę odwiedzić ją niebawem – 8 września, a także kolejne 22 września, 6 października, 17 listopada i 8 grudnia. Haloursynow.pl jest patronem Ursynowskiej Ratuszowej Wyprzedaży Garażowej.

W GALERII ZDJĘCIA Z NIEDZIELNEJ WYPRZEDAŻY:

(Marta Siesicka-Osiak)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą

Jeszcze jedna rzecz - pewne wstydliwe sprawy odsłaniają się czasem przez przypadek, przy okazji. Tu widzimy, sam ZTM to przyznaje, jak niewydolna jest komunikacja miejska w Warszawie. I to częściowo tłumaczy szaleńczą politykę buspasów. Ideologia ideologią, ale po prostu tej niewydolnej instytucji podłączają kroplówkę w postaci ułatwienia przejazdu, uprzywilejowania prawem kaduka. Natomiast złośliwe zwężanie ulic z gadaniem, że kierowcy "przesiądą się" do tej i tak już niewydolnej komunikacji miejskiej to już czysta ideologia, z racjonalnością nie ma nic wspólnego.

Docent marcowy

11:49, 2025-06-29

Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą

Jak "ministra" przeforsuje czterodniowy tydzień pracy, to dopiero się od śmiechu nie powstrzymamy.

Docent marcowy

11:23, 2025-06-29

Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą

No tak wszak wszyscy mają wakacje w tym samym okresie...

Walo

22:52, 2025-06-28

Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą

Kierowcy uciekają w turystykę bo tam się godnie zarabia w godnych warunkach pracy. Nikt by tam nie szedł gdyby grubego problemu nie było. Niech ratusz przedstawi zarobki realne i realne potrącenia za wszystko oraz warunki pracy kierowcy w Warszawie np. na liniach na których nie ma dostępu do bieżącej wody, braku miejsca by coś zjeść i jest jedna ubikacja toi toi a na drugim krańcu brak wc gdzie człowiek jadąc przez pół miasta w korkach musi trzymać się za pęcherz lub zakładać pieluchy i tak przez 10+ godzin. Pomijam już kwestie jazdy bez sprawnej klimy w co trzecim spalinowym autobusie przy 30-35C na zewnątrz a 40-45C w kabinie.

Tomaszek

16:46, 2025-06-28

0%