Ursynowskie osiedla są siedliskiem dla gołębi. Te roznoszą wiele chorób niebezpiecznych dla człowieka. Do plagi przyczyniają się sami mieszkańcy, którzy dokarmiają ptaszyska przez cały rok. Przyzwyczajone, wracają w stałe miejsca.
- Takie dokarmianie dzikich ptaków jest bezmyślne. To są dzikie zwierzęta i powinny radzić sobie same. Nie potrzebują pomocy człowieka. Wyjątkowo możemy karmić ptaki podczas siarczystych mrozów i obfitych opadów śniegu. Wtedy zwierzęta mają ograniczony dostęp do naturalnego pokarmu. Trzeba pamiętać, że gołębie są nosicielami wielu chorób groźnych dla człowieka. Kontakt z ich odchodami może skończyć się poważną chorobą na przykład kryptokokozą - drożdżycą europejską. Zachorować można poprzez wdychanie zakażonego powietrza – mówi wykładowca Wydziału Weterynarii SGGW Krzysztof Ciesielski.
Gołębie panoszące się po ursynowskich osiedlach nie dość, że roznoszą choroby i pasożyty to nie upiększają naszego krajobrazu. Ich odchody są niemal wszędzie.
Zanim więc po raz kolejny rozsypiemy okruchy chleba, zastanówmy się czy jest to konieczne.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz