Zakończył się pierwszy etap metamorfozy ursynowskiej "starówki". Zza ogrodzenia widać już rabaty, które powstały w miejscu, gdzie rozebrano kostkę betonową. Przygotowano też miejsce na dodatkowy rząd drzew. Kiedy zobaczymy plac z fontanną w pełnej krasie?
Firma wybrana przez dzielnicę zakończyła pierwszy etap inwestycji, która ma odmienić plac między kościołem Wniebowstąpienia Pańskiego a parkiem Jana Pawła II. Teren ten jest nazywany ursynowską "starówką", bo w zamyśle projektanta prof. Marka Budzyńskiego miało być to miejsce spotkań ursynowian. Wybudowane wokół bloki, także projektowane przez profesora, mają układ rynku i pasażu handlowego typowego dla średniowiecznego miasta.
Po latach dzielnica postanowiła zmienić nieco charakter betonowego placu. Zamówiono koncepcję zazielenia miejsca, które latem zamienia się w istną patelnię.
W listopadzie ruszyły prace remontowe, za które dzielnica zapłaci 1,6 mln złotych. Podzielono je na dwa etapy, z czego pierwszy właśnie się zakończył. Pod koniec tygodnia firma AG-Complex zgłosiła wykonanie zadań. Co się zmieniło?
Najpierw w wielu miejscach placu wokół fontanny rozebrano kostkę brukową. W jej miejscu wyznaczono rabaty. Posadzono na nich m.in. barwinki, róże okrywowe, grusze drobnoowocowe, klony, wiśnie, miłorzęby, trawy czy kosodrzewiny. Przygotowano również miejsce dla dwóch nowych drzew od strony klubokawiarni "Słowo Daję". Po drugiej stronie wiosną pojawi się miejsce także dla dwóch lip przedłużających szpaler. Już są ławeczki z oparciami, nowe stoły sąsiedzkie i siedziska, stojaki rowerowe i kosze na śmieci.
- W przyszłym tygodniu będziemy odbierać prace i sprawdzać ich jakość. A kontynuacja wiosną - mówi wiceburmistrz Bartosz Dominiak.
Wiosną wymienione zostaną misy, w których rosną lipy posadzone 20 lat temu przez projektantów parku Jana Pawła II. Drzewa są tu dużo mniejsze niż gdzie indziej, bo mają do dyspozycji zbyt mało miejsca. Nowe misy będą większe, dzielnica ma nadzieję, że rośliny dostaną drugie życie i zaczną dawać latem przyjemny cień.
Dzielnica zrezygnowała z początkowych pomysłów posadzenia dodatkowych szpalerów drzew przy fontannie. Głównie z powodu podziemnej infrastruktury pod placem. Po lewej stronie (patrząc na kościół) będzie jednak szpaler dwumetrowych krzewów.
Mimo zakończenia pierwszego etapu prac ustawiony ławek i siedzisk prawdopodobnie nie skorzystamy aż do wiosny. Dzielnica planuje zachować ogrodzenie aż do zakończenia robót. Obawia się o zniszczenia nowych nasadzeń.
- Trudno też rozliczać wykonawcę za wykonane prace, gdy teren inwestycji nie jest ogrodzony - dodaje wiceburmistrz Dominiak. Decyzja w sprawie płotu i utrudnień dla pieszych ma zostać podjęta w nowym tygodniu, po odbiorze pierwszej części prac.
[ZT]21266[/ZT]
[ZT]20891[/ZT]
Ogrodnik12:37, 18.12.2022
I kolejny raz zmarnowane rośliny( kto sądzi zimą?) Czy nikt z gminy nad tym nie panuje?
Warto obciąć premię etc. za taką niegospodarność
Ogrodniku16:48, 18.12.2022
Pieniądze publiczne wydaje sie legalnie, a ty oczekujesz, że rozsądnie? Może jeszcze zarządzasz aby urzędnicy zaczęli myśleć?
aster09:54, 19.12.2022
Na Kabatach wysiali pod koniec listopada dwie laki kwietne z BO :) nie szukajmy tu logiki.
jako15:35, 19.12.2022
@ogrodnik & aster - ech, takie kwiatkowe macie nicki, a wiedzę o roślinach czerpiecie z bulwarowych gazet. Jeśli chodzi o sianie łąk kwietnych - a dlaczego nie w listopadzie? Pomyślcie o zwykłej łące "na wsi" - kwiaty kwitną latem, jesienią, wydają nasiona, które spadają na glebę, czekają sobie tam do wiosny - zarzną, topią się w wodzie i śniegu, a potem pięknie kiełkują. Bo przecież nikt ich na zimę nie zabiera do domu, prawda? Co więcej są rośliny, których nasiona muszą przemarznąć, by wykiełkować. W większymi roślinami, jest trochę trudniej. Zakładając, że pochodzą z naszej strefy klimatycznej, to można je sadzić w listopadzie, ale w szczegółach to już zależy od gatunków, rodzaju gleby, potrzeby nawadniania etc. Więc sadzić jak najbardziej można, ale później trzeba zadbać. Śnieg i mróz im nie zaszkodzą.
Robot Tetsujin-2812:54, 18.12.2022
Fajnie. Mogliby jeszcze wywalić albo zmienić oświetlenie fasady tego kościoła. W Warszawie obowiązuje doktryna, że zabytki, pomniki etc, oświetla się z daleka i z wysoka, nie zważając na to, że oślepia się kierowców i pieszych i często uniemożliwia (częściowo przynajmniej) korzystanie z oświetlonego tak miejsca.
Kto nie wierzy, niech spróbuje usiąść po zmroku przy "Dziewczynie z dzbanem" w parku Żeromskiego przy pl. Wilsona jak świecą te nieszczęsne jupitery na słupach.
s13:20, 19.12.2022
jakie średniowieczne ?
czy chodzi o średniowiecze powojenne?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Masoński cyrkiel, plebański sad i zapomniane dziedzictw
Polecam sprawdzić KRS tej firemki. W zarządzie same zapyziałe dziady, niektóre numery PESEL wskazują, że mają po 100 lat i ktoś niby wierzy, że oni faktycznie są w stanie zarządzać chociaż własnym pęcherzem? Tam już dawno powinien wjechać kurator.
Iza
22:20, 2025-09-14
Gorąco na sesji radnych Ursynowa. Awantura o park
Nie ma chyba w obecnej radzie bardziej antypatycznej i budzącej politowanie radnej niż pani Górna. Arogancka, pierwsza do pouczania, ostatnia do konkretnych działań. W maju na nadzwyczajnej sesji siedziała cichutko i zagłosowała za stanowiskiem przeciw zmniejszaniu parkingu, teraz „stawia trudne pytania”, jak okazało się, że wyszła przed partyjniacki szereg. Próbuje się zatem wybielać i podlizywać swojej partyjnej wierchuszce. Okropny oportunizm i tyle.
Imieliniak
20:19, 2025-09-14
Sukces Ursynowa! Psia górka z ważną nagrodą
Zastanawiam się nad ewentualnym zagrożeniem dla tych licznych gatunków, które tam żyją. Czy w takim ekologicznym miejscu nie należałoby wprowadzić obowiązku wyprowadzania psów na smyczy. Albo wręcz zakaz wyprowadzania.
???
17:57, 2025-09-14
Spółdzielnia z Ursynowa bez prezesa! 8 szefów w 5 lat
Czynsze na Zachodzie od takiego metrazu wynosza ok. 40 euro (180 zl). Oczywiscie, nie ma w tym funduszy remontowych, zaliczek na wode, ogrzewanie, itp, sa to tylko biezace koszty utrzymania budynku, sprzatania. W Polsce jest drastycznie drogo, poniewaz mieszkańcy utrzymują zarządy spółdzielni (pensja prezesa 20tys miesiecznie nie jest rzadkością), pensje, ubezpiecznia i skladki za wszystkich etatowych pracowników, do tego wynagrodzenia rady nadzorczej (sic!), koszt biura + komputery, telefony, itd. Cos takiego tam nie istnieje. Biezace naprawy robia firmy, z ktorymi maja stale umowy, a wzywa go rada budynku, ktora robi to za darmo.
ded
17:08, 2025-09-14