Potok Służewiecki, znany większości mieszkańców Ursynowa jako „Smródka”, to nie zwykły ciek. To rzeczka mierząca ponad… 15 km! Swój bieg zaczyna na Ochocie, w rejonie Szczęśliwic, gdzie jest ukryty pod ziemią, a kończy w Jeziorku Wilanowskim, skąd Wilanówką trafia do Wisły.
Między XIII a XIV wiekiem w sąsiedztwie pramatki potoku - Sadurki - zakładano kolejne osady, w tym Służewo, czyli dzisiejszy Służew. Bieg rzeki był zmieniany kilkukrotnie. Po raz pierwszy pod koniec XVII w. na polecenie Augustyna Locciego - architekta Pałacu w Wilanowie.
Rzekę pokierowano wówczas tak, aby zasilała park i pałac w Wilanowie. Po raz kolejny bieg zmieniono, aby napełnić stawy w Łazienkach Królewskich! Przez pewien czas Sadurka kończyła swój bieg w Jeziorku Czerniakowskim.
Obecny bieg rzeki – z Ochoty do Wilanowa - utrzymuje się od XVIII wieku. Kolejne, znaczące zmiany w kształcie potoku nastąpiły po 1916 roku, kiedy znaczna część jego zlewni znalazła się na terenie administracyjnym stolicy. Wtedy też duże fragmenty Sadurki zostały zakryte.
W latach 70. XX wieku Sadurka dostała obecną nazwę: Potoku Służewieckiego i zaczęła odprowadzać ścieki deszczowe. Dzisiaj odprowadza je z ok. 10% powierzchni Warszawy. Potok bywa zanieczyszczony i potrafi się unosić nad nim bardzo nieprzyjemna woń, stąd jego potoczna nazwa - nadana przez okolicznych mieszkańców - „Smródka”.
Ale brzydki zapach to nie jedyny problem z potokiem. Pod koniec XX w. dochodziło tu do licznych wylewów po gwałtownych deszczach, dlatego odmulono i pogłębiono jego koryto oraz uproszczono bieg. Obecnie sytuacja, być może w związku z częstymi suszami, jest spokojniejsza.
A killka lat temu u zbiegu ulic Puławskiej i Rzymowskiego, na ponad pięciu hektarach zieleni pojawił się park, ze Stawem Służewieckim (o pojemności 14 tys. m3). Przez zbiornik przepływa oczywiście Potok Służewiecki, tworząc malowniczą oazę w środku miasta.
Źródła: „Przemiany sieci hydrograficznej i zagospodarowania terenu na obszarze miejskim (zlewnia Potoku Służewieckiego, Warszawa)” (www.pg.geo.uj.edu.pl/documents/3189230/4666249/2008_120_105-116.pdf); Potok Służewiecki (pl.wikipedia.org/wiki/Potok_S%C5%82u%C5%BCewiecki); Sadurka (pl.wikipedia.org/wiki/Sadurka)
[ZT]9960[/ZT]
abc09:18, 21.04.2025
I pomyśleć, że kiedyś w tym potoku żyły raki.
Collegium Debilum13:54, 22.04.2025
Źródłem smrodu w naszej dzielnicy jest dwóch kmiotów ze wsi po Collegium Humanum. Kempa i Ostrowski. Rafał powien ich ******. Przez takie kreatury PiS wróci i będzie faszyzm.
Hej17:59, 23.04.2025
Na szczęście nadal żyją tam bobry...
Inżynier19:45, 04.05.2025
Bardzo ciekawy artykuł. W Warszawie jest wiele ukrytych rzek. Problem z nimi jest taki, że gdy dojdzie do dużych opadów, najczęściej wylewają one do piwnic okolicznych budynków. Wiem, co mówię - mieszkam w budynku tuż obok Potoku Służewieckiego i przez wiele lat przynajmniej raz w roku piwnice były zalewane. Na szczęście Zarząd podjął działania, dzięki którym piwnice są teraz suche. Niestety - to nie rozwiązuje całkowicie tego problemu - obecnie zalewana jest jezdnia obok budynku. Tak naprawdę sądzę, że jedynie odkrycie koryta, renaturalizacja Potoku i utworzenie w jego ciągu szeregu stawów retencyjnych pomogłyby zlikwidować problem podtopień.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Skrócony czas pracy w Polsce. Startuje program
a kto będzie pracował na darmozjadów
emeryt
21:38, 2025-08-15
Nowa taryfa opłat w popularnym banku
a wystarczy zamknąć konto. Niech tak zrobi wszyscy i bank zmieni zdanie
em eryt
21:32, 2025-08-15
Grzyb gigant w Powsinie. Kapelusz jak duży talerz!
Wyrwać natychmiast! Największą rybę złowić i zeżreć, największego dzika odstrzelić i na kiełbasę. Największe drzewo ściąć i przerobić na deski.
Koniecznie
17:17, 2025-08-15
Ratusz zastanawia się nad kupnem "bata na e-rowery"
Moim zdaniem wyjście to zalegalizowanie istnienia takich pojazdów. Tablica rejestracyjna i na jezdnię. Skoro można było zrobić żółte tablice z czerwonymi literami dla samochodów rajdowych , to można i zrobić dla motorowerów. A to co obecnie jest motorowerem nazywane to przecież nie jest żaden (Moto)rower a motocykl i niższej pojemności silnika. Termin motorower zachować do pojazdu który ma, choćby w szczątkowej formie, możliwość poruszania się siłą mięśni kierującego. Fotoradar bez sensu. Bo po DDR można poruszać się z prędkością jaka obowiązuje na jezdni obok której DDR jest poprowadzony, lub ogólna dopuszczalna prędkość w obszarze zabudowanym lub po za nią. I kolarze jadący 40kmh nie są niczym wyjątkowym. Dwa liczy się nie to jaka jest specyfikacja silnika tylko jaka jest maksymalna moc dostarczana na silnik w momencie korzystania. Niego. Silnik 250w może przyjąć 750. Jego żywotność będzie krótsza. Silnik opisany jako 100w będzie przez chwilę miał 1000w. Momentalnie w się spali. W przypadku roweru elektrycznego znaczenie ma moc podawana na dany moment a nie jak go opisał producent na stronie.dlatego kontrolę są bardzo nieskuteczne. I stąd moja wypowiedź na początku że takie pojazdy należy wygonić na jezdnię z DDRow
Arek
10:01, 2025-08-15
0 0
Staw Służewiecki - w tym roku wyprowadziły się z niego ptaki, co nie świadczy najlepiej o jakości wody. Sprawia wrażenie zaniedbanego. Staje się ponury.