Gdy ursynowianie bawili się na imprezach związanych z Halloween - oni biegli, by uczcić swojskie "Dziady". Grupa ponad 80 biegaczy z całej Warszawy przebiegła szlakiem miejsc pamięci w Lesie Kabackim, by zapalić znicze i zadumać się nad tym, co wieczne.
Spotykają się co roku 31 października późnym wieczorem już 16 lat, aby pobiegać w ursynowskim rezerwacie i zatrzymywać się w miejscach pamięci. W tym roku w biegu zaduszkowym wzięło udział 85 śmiałków.
Przebiegli ciemnymi alejkami leśnymi, klimatu dodała tym razem gęsta mgła.
- Przebiegliśmy 10 kilometrów, odwiedziliśmy cztery miejsca pamięci, choć mała część grupy pod koniec wydłużyła trasę, zaliczając dodatkowo pamiątkowy kamień przy jednostce wojskowej. Byliśmy w miejscu katastrofy lotniczej, symbolicznym grobie powstańca oraz dwóch miejscach pamięci, gdzie była rozstrzelana ludność cywilna w czasie II wojny światowej - mówi Basia Muzyka, organizatorka "Dziadów Kabackich", znana również z ursynowskiego Parkrunu.
Bieganie w noc poprzedzającą Wszystkich Świętych ma już swoich stałych amatorów. W tym roku na trasie pojawiło się wielu nowych zawodników, którzy przekonują, że pomimo początkowych obaw, warto było wspólnie przeżyć taką przygodę. Sami w taką noc nie wybraliby się do lasu za nic w świecie, ale w grupie siła!
zwierz21:19, 01.11.2022
Biegajcie sobie na stadionie, a rezerwat przyrody zostawcie w spokoju!
DARK08:29, 03.11.2022
Śmiałkowie, to chodzą po ciemku tym lasem codziennie. Nierzadko z czarnymi psami biegającymi luzem. Zero odblasków, zero refleksji. A potem narzekają, że ich oślepiam moim szperaczem rowerowym.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Złodziej sam zgłosił się na policję! Żądał wydania auta
Do you believe?.
Dzielnicowy Parys
17:54, 2025-06-09
Dziki na Kabatach to już poważny problem
Te dziki to chyba z tych niewidzialnych zwierząt są. Codziennie odprowadzam dziecko do szkoły od wspomnianej w artykule Wąwozowej przez większość Dembego (również wspomnianego w artykule). Dziecko pokonuje tą trasę nawet dwa razy dziennie, bo jeszcze kierunek powrotny. Ani razu nie widziałem dzika, dziecko też nie. Nikt na żadnej grupie szkolnej nie alarmował o niebezpieczeństwach z tym związanych. Jedyna niebezpieczna sytuacja w okolicy, to potrącenie jednego z dzieci chodzących samodzielnie na przejściu dla pieszych przez jednego z rodziców tych dzieci, które trzeba dowozić. Ale nazwanie 'dzikiem' jest jednak obraźliwe. No i wahałbym się przed tak drastycznymi środkami jak odstrzał.
jac.
14:32, 2025-06-09
Rowerowy Maj. Wielki sukces ursynowskiej szkoły!
Szkoła 399 jest szkołą średnią? Chyba coś przegapiłem.
jac.
14:25, 2025-06-09
Jak dbamy o park linearny? Są już pierwsze zniszczenia!
z definicji parku linearnego absolutnie nie wynika potrzeba obowiązkowej instalacji złomowo-plastikowego placu zabaw dla dzieci. Czy w każdym parku muszą być zjeżdżalnie, bujawki i etc.? Zwłaszcza w linearnym, który ma inne funkcje do spełnienia niż płotek i kawałek szmaty do rozwieszenia?
MyślenieLinearne
14:22, 2025-06-09
11 21
Pełna zgoda. I jeszcze te przeklęte czołówki, którymi świecą po oczach i oślepiają. Nigdzie już spokoju nie ma.