Prace nad Jeziorkiem Imielińskim, przy ul. Zięby, od samego początku budziły duże emocje wśród okolicznych mieszkańców. Sąsiedzi zastanawiali się, czy roboty są legalne, wątpliwości budził też czas, w jakim zostały podjęte. Zgodnie z przepisami od 1 marca do 15 października obowiązuje zakaz niszczenia siedlisk, usuwania gniazd oraz płoszenia ptaków w okresie lęgowym.
W pobliżu ulic Zięby i Mewy wycięto wiele drzew i krzewów i to w okresie lęgowym ptaków, ponadto prowadzone są jakieś prace ziemne. Czy za zgodą dzielnicy Ursynów? Ciekawe, czy to zwiastun końca terenu zielonego w pobliżu jeziorka?
- zastanawiał się nasz czytelnik Przemek.
Największe emocje budził charakter prac. Właściciel terenu uzyskał zgodę na przycięcie i pielęgnację krzewów, jednak to, co działo się na ogrodzonym terenie, według mieszkańców, niewiele miało wspólnego z pielęgnacją. Roślinność była wyrywana koparką. Pomimo tego właściciel terenu (Friends of Poland II sp.z o.o.) uparcie twierdzi, że to nie była wycinka.
Na pierwszy rzut oka widać że to nie wycinka, tylko porządkowanie terenu z samosiejek i zarośli. Drzewa i drzewka oraz kępy krzewów są nieruszone
- tak na nasze pytania Edward Trzosek, prokurent właściciela terenu.
Straż miejska i dzielnica przeprowadziły kontrole, które wykazały, że wszystko jest zgodnie z prawem.
Podczas wizyty naszego reportera, ok. dwóch tygodni temu, z terenu hurtowo znikała roślinność. A przy usuwaniu zieleni pracowała koparka (zdjęcie poniżej).
Ogrodzenie terenu i start prac budowlanych pozbawiły mieszkańców wygodnego dostępu do Jeziorka Imielińskiego. Dwie z najczęściej uczęszczanych ścieżek kończą się obecnie na ogrodzeniu posesji.
Wszedłem na ten teren, bo myślałem, że będzie przejście z drugiej strony, zawsze było. Zostałem wulgarnie zwyzywany przez właściciela. Tu zawsze było przejście, a właściciel nie wywiesił informacji że to prywatny teren i przejścia już nie ma
- żalił się Przemek.
Właściciel terenu ma jednak inne spojrzenie na kwestię dostępu do Jeziorka Imielińskiego.
Przez kilka lat nie ingerowaliśmy w wycieczki, jakie uprawiała okoliczna ludność na tej działce, zwłaszcza z psami. Na zasadzie psa ogrodnika mogliśmy na to nie pozwalać, wzywać straż, fotografować intruzów. Nie robiliśmy tego, to teraz wydeptane ścieżki są szlakami komunikacji do jeziorka, którego już dawno nie ma
- odpowiada Trzosek.
[ZT]35240[/ZT]
Zgodnie z planem miejscowym na działce może powstać zabudowa jednorodzinna z usługami. Jak sprawdziliśmy na mapach geodezyjnych, cały teren został już podzielony na działki odpowiadające wielkością domom jednorodzinnym z ogrodami. Przez środek nowego osiedla przebiegnie nowa droga, na którą też wydzielono już działkę. Na bramie posesji pojawiło się zaś ogłoszenie o sprzedaży wydzielonych działek. Ich przyszli właściciele będą mogli starać się o pozwolenie na budowę swoich domów. Na razie do dzielnicy nie wpłynęły żadne wnioski dotyczące tego rejonu.
Jeziorko Imielińskie wraz z otaczającym je terenem zostało objęte ochroną jako użytek ekologiczny. To unikalny, polodowcowy akwen, którego wiek szacuje się na aż 200 tys. lat. Wartość jeziora dla okolicznego ekosystemu jest nie do przecenienia. Lustro wody w akwenie obniża się od lat, a mieszkańcy i ekolodzy boją się, że za parę lat jeziorko całkowicie wyschnie.
Atakuje się nas za to, że dbamy o własność prywatną, że wycięliśmy chwasty i ogrodziliśmy własną posesję. Przychodziła straż miejska, policja, urzędnicy, a okoliczni mieszkańcy ich napuszczają, filmują i fotografują. Teraz nasłali dziennikarzy. Co będzie dalej - telewizja, Bodnar i Unia?
- pyta Edward Trzosek - przedstawiciel właściciela.
W jednym ma rację - to miasto wydawało w przeszłości pozwolenia na budowę zabudowy mieszkaniowej, w tym licznych bloków, wokół jeziorka, co zakłóciło stosunki wodne w całej okolicy, przez co zbiornik wysycha.
WCz19:59, 30.06.2025
"Na pierwszy rzut oka widać, że to nie wycinka, tylko porządkowanie terenu z samosiejek i zarośli". Jakim trzeba być kretynem, żeby to powiedzieć. Czyli w ten sam sposób można, a nawet trzeba, "uporządkować" np. rezerwatową część Puszczy Białowieskiej, bo to przecież same samosiejki i zarośla. W czym drzewo, które wyrosło w jakimś miejscu z nasiona jest gorsze od przywiązanego do palika wątłego patyczka.
Boom20:03, 30.06.2025
Co to za nowe aktywiszcze pisze te dyrdymały? Wszyscy inni już pouciekali? Niech się chłopak nauczy podstaw prawa zanim się weźmie za pisanie. A mieliście już całkiem dobre analizy dotyczące nowej zabudowy.
Paulo20:25, 30.06.2025
Wypowiedział się Boom, wszechwiedzący mądrala, pouczający innych.
małe Boom21:36, 30.06.2025
A użytkownik Boom w jaki sposób jest powiązany z właścicielem działki, że tak atakuję redaktora i mieszkańców? Sam lubi wypisywać głupoty czy ma coś płacone za to? :)
Boom21:47, 30.06.2025
Paulo, bez wiedzy i doświadczenia, atakujący wiedzących i to często w chamski sposob. Nie jesteśmy tu od wczoraj, znam tę twoje durne komentarze. Dawaj te podstawy prawne, udowodnij mi, że nie mam racji. To jest chyba proste, co? Czekam 🤣🤣🥰
Zieeeew 22:09, 30.06.2025
Dewelopery majo u nas cienszko... Jak mawiał klasyk.
Wakacje w komunikacji: Linie znikają, trasy się kurczą
jest sezon urlopowy i kazdy ma prawo do wypoczynku w sezonie letnim. czy to jest aż tak trudne do zrozumienia.
olaf
01:02, 2025-07-01
Upamiętnić zasłużonego społecznika. Ulica 101-latka?
Przecież to był nikt. "Nikt nie znał jego życia, nikt nie znał jego zguby". To naprawdę nie ma sławnych zasłużonych ludzi? Żenada.
JolkaZ
23:20, 2025-06-30
Kontrowersyjna wycinka przy jeziorku na Ursynowie
Dewelopery majo u nas cienszko... Jak mawiał klasyk.
Zieeeew
22:09, 2025-06-30
Metro nie jeździło na Ursynowie. Stacje były zamknięte
Trzaskowski do dymisji.
Tubylec
22:04, 2025-06-30
3 0
A to w Puszczy Białowieskiej jest mpzp dopuszczający zabudowę? Nie? To po co się w ogóle odzywasz?