Zamknij

Dziury w pomostach, zniszczone ławki wokół jeziora. Zgorzała. Dzielnica: Mamy związane ręce

Redakcja Haloursynow.plRedakcja Haloursynow.pl 13:29, 05.05.2025
Skomentuj SK SK

Dziurawe pomosty, brakujące deski, zniszczone ławki – tak dziś wygląda teren rekreacyjny wokół jeziora Zgorzała na Ursynowie. Inwestycja warta prawie milion złotych, zrealizowana z budżetu obywatelskiego, powoli niszczeje. Władze dzielnicy mają ograniczone możliwości działania, ponieważ teren nie należy do miasta. 

Położone na Zielonym Ursynowie jezioro Zgorzała kilka lat temu stało się popularną miejscówką wypoczynku. Projekty z budżetu obywatelskiego zmieniły teren wokół zbiornika - powstały ścieżki spacerowe, drewniane pomosty, punkty widokowe, ławki, stoliki i miejsca do rozpalania ognisk. Wybudowany został plac zabaw oraz siłownia plenerowa. Kosztowało to prawie milion złotych.

Dziś stan techniczny tej infrastruktury pozostawia wiele do życzenia. Szczególnie niepokojące są uszkodzenia drewnianych pomostów, w których brakuje pojedynczych desek, a inne są spróchniałe, co stwarza zagrożenie dla odwiedzających.

- Serce się kraje, jak to wygląda! - mówi pani Danuta, którą spotykamy na spacerze przy jeziorze.

Widać, że nikt o to nie dba, ławki nie są ani odmalowane, na wielu z nich już nie da się usiąść. To bardzo zaniedbane miejsce, a jeśli dodać zarastające jezioro, to widok robi się przygnębiający

- mówi mieszkanka.

Nad zniszczeniami i powolnym popadaniem infrastruktury wybudowanej nawet nie 10 lat temu, ubolewa też autorka projektów z budżetu obywatelskiego, dzięki którym to miejsce odżyło. Marzena Zientara jest zasmucona, że nikt nie dba o tereny wokół jeziora Zgorzała.

 

Dzielnica: "To jest jakby ziemia niczyja"

Głównym problemem, który uniemożliwia miastu szybką interwencję, jest kwestia własności.

Teren należy do spółki wodnej, więc mamy związane ręce, to jest tak jakby ziemia niczyja. Zbiornik jest nasz, ale tereny wokół zbiornika nie są nasze. To taka absurdalna sytuacja

- tłumaczy Cezary Holdenmajer, zastępca burmistrza Ursynowa.

Infrastruktura powstała kilka lat temu w ramach specjalnego porozumienia z właścicielami terenu (gdy regulamin akcji jeszcze to dopuszczał), jednak okres konserwacji objęty budżetem obywatelskim już się zakończył. 

- Jest też jeden plac zabaw na Ursynowie, który też był wybudowany w ramach budżetu obywatelskiego, no i cóż... nie możemy go już konserwować - przyznaje Holdenmajer.

Zmieniając w przeszłości regulamin Budżetu Obywatelskiego i zakazując budowy oraz utrzymania obiektów na terenach nienależących do miasta, stołeczny ratusz nie uwzględnił takich przypadków jak ten z jeziorem Zgorzała.

Zapytaliśmy członków zarządu wspólnoty wodnej, która jest formalnym właścicielem terenów wokół jeziora o to, czy planują konserwację infrastruktury wybudowanej przez dzielnicę. Albo przynajmniej - będą zabiegać o porozumienie z miastem w tej sprawie. Do chwili publikacji artykułu wspólnota nie odpowiedziała na nasze pytania.

Jej członkowie w przeszłości skarżyli się nam, że nie mają żadnych korzyści z posiadanych terenów, muszą płacić podatek od nieruchomości, podwyższony właśnie przez fakt zmiany zagospodarowania terenu. Dotyczy to również boiska wybudowanego z Budżetu Obywatelskiego przy położonej przy Zgorzale ulicy Kórnickiej.

Tereny wokół Jeziora Zgorzała zostaną wykupione?

Mimo ograniczonych możliwości prawnych, władze dzielnicy nie zamierzają zostawić sprawy bez rozwiązania. - Wystosujemy pismo do Wspólnoty Wodnej. Może się poczują do odpowiedzialności, a może coś zaproponują - mówi wiceburmistrz.

Holdenmajera dziwi podejście niektórych właścicieli terenu.

Niektórzy wolą, żeby pozbawić jakiegokolwiek obiektu mieszkańców, który był już wcześniej wybudowany, niż jakikolwiek sposób znaleźć rozwiązanie na utrzymanie tego obiektu

Jednym z rozważanych pomysłów jest współpraca z organizacjami pozarządowymi. - Łatwiej byłoby nam, jeżeli pojawiłaby się jakaś lokalna organizacja pozarządowa, która zwróciłaby się do urzędu, że ona to zrobi, i pewnie moglibyśmy jakieś porozumienie z nią podpisać - przypuszcza wiceburmistrz Ursynowa i podkreśla, że w obecnej sytuacji prawnej urząd dzielnicy nie może bezpośrednio sfinansować konserwacji terenów rekreacyjnych przy jeziorze Zgorzała.

W dłuższej perspektywie rozważany jest wykup terenu przez miasto. Taki ruch umożliwiłby miastu pełną kontrolę nad terenem i jego infrastrukturą. Do tego potrzebna jest jednak dobra wola drugiej strony. A co z samym zbiornikiem wodnym, który dziczeje i zarasta?

Ten niegdyś największy zbiornik wodny w Warszawie zmaga się z postępującym wysychaniem i zanieczyszczeniem. Przed II wojną swiatową powierzchnia jeziora wynosiła około 20 hektarów, dziś w okresach suszy redukuje się do zaledwie dwóch niewielkich oczek wodnych.

- Biorąc pod uwagę, że to było piękne jezioro jeszcze 10 lat temu, stan w jakim się znajduje, jest zatrważający - ocenia wiceburmistrz.

Rekultywacja przeprowadzona w latach 2012-2014 kosztowała ponad 8 milionów złotych i wygląda na to, że wkrótce trzeba będzie ją powtórzyć.

Niszczeje teren wokół jeziora Zgorzała. Zobacz zdjęcia:

[FOTORELACJA]6186[/FOTORELACJA]

 

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

AstraeaAstraea

3 2

To był piękny teren. Bez ławeczek, betonowych kręgów, za to z gatunkami chronionymi, dopóki nie została podjęta jednoosobowa decyzja na temat dopuszczenia tego terenu do projektu z budżetu. Wraz z odwiedzającymi jezioro pojawiły się sterty butelek i nieustannie zrywany był regulamin. Pogryzione, zdziesiątkowane ptaki są dla mnie większym problemem niż zniszczone ławeczki. Niech Dzielnica je zabierze i ustawi w innym parku.

14:14, 05.05.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KonKon

0 0

Nikt spoza rejonu nie jeździ tam zostawiać butelek i śmiecić. Tak wygląda sąsiedztwo, które nigdy nie powinno dostać takiego prezentu. Wszystko o czym piszesz to wynik działania ludzi mieszkających tam w okolicy.

17:07, 05.05.2025

KonKon

0 0

Widać okoliczni mieszkańcy i ich dzieci, nie dorosły do czegoś takiego jak wspólne miejsce rekreacji. Autorowi pomysłu do budżetu proponuję więcej nie wymyślać.

17:04, 05.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%