Położone na Zielonym Ursynowie jezioro Zgorzała kilka lat temu stało się popularną miejscówką wypoczynku. Projekty z budżetu obywatelskiego zmieniły teren wokół zbiornika - powstały ścieżki spacerowe, drewniane pomosty, punkty widokowe, ławki, stoliki i miejsca do rozpalania ognisk. Wybudowany został plac zabaw oraz siłownia plenerowa. Kosztowało to prawie milion złotych.
Dziś stan techniczny tej infrastruktury pozostawia wiele do życzenia. Szczególnie niepokojące są uszkodzenia drewnianych pomostów, w których brakuje pojedynczych desek, a inne są spróchniałe, co stwarza zagrożenie dla odwiedzających.
- Serce się kraje, jak to wygląda! - mówi pani Danuta, którą spotykamy na spacerze przy jeziorze.
Widać, że nikt o to nie dba, ławki nie są ani odmalowane, na wielu z nich już nie da się usiąść. To bardzo zaniedbane miejsce, a jeśli dodać zarastające jezioro, to widok robi się przygnębiający
- mówi mieszkanka.
Nad zniszczeniami i powolnym popadaniem infrastruktury wybudowanej nawet nie 10 lat temu, ubolewa też autorka projektów z budżetu obywatelskiego, dzięki którym to miejsce odżyło. Marzena Zientara jest zasmucona, że nikt nie dba o tereny wokół jeziora Zgorzała.
Głównym problemem, który uniemożliwia miastu szybką interwencję, jest kwestia własności.
Teren należy do spółki wodnej, więc mamy związane ręce, to jest tak jakby ziemia niczyja. Zbiornik jest nasz, ale tereny wokół zbiornika nie są nasze. To taka absurdalna sytuacja
- tłumaczy Cezary Holdenmajer, zastępca burmistrza Ursynowa.
Infrastruktura powstała kilka lat temu w ramach specjalnego porozumienia z właścicielami terenu (gdy regulamin akcji jeszcze to dopuszczał), jednak okres konserwacji objęty budżetem obywatelskim już się zakończył.
- Jest też jeden plac zabaw na Ursynowie, który też był wybudowany w ramach budżetu obywatelskiego, no i cóż... nie możemy go już konserwować - przyznaje Holdenmajer.
Zmieniając w przeszłości regulamin Budżetu Obywatelskiego i zakazując budowy oraz utrzymania obiektów na terenach nienależących do miasta, stołeczny ratusz nie uwzględnił takich przypadków jak ten z jeziorem Zgorzała.
Zapytaliśmy członków zarządu wspólnoty wodnej, która jest formalnym właścicielem terenów wokół jeziora o to, czy planują konserwację infrastruktury wybudowanej przez dzielnicę. Albo przynajmniej - będą zabiegać o porozumienie z miastem w tej sprawie. Do chwili publikacji artykułu wspólnota nie odpowiedziała na nasze pytania.
Jej członkowie w przeszłości skarżyli się nam, że nie mają żadnych korzyści z posiadanych terenów, muszą płacić podatek od nieruchomości, podwyższony właśnie przez fakt zmiany zagospodarowania terenu. Dotyczy to również boiska wybudowanego z Budżetu Obywatelskiego przy położonej przy Zgorzale ulicy Kórnickiej.
Mimo ograniczonych możliwości prawnych, władze dzielnicy nie zamierzają zostawić sprawy bez rozwiązania. - Wystosujemy pismo do Wspólnoty Wodnej. Może się poczują do odpowiedzialności, a może coś zaproponują - mówi wiceburmistrz.
Holdenmajera dziwi podejście niektórych właścicieli terenu.
Niektórzy wolą, żeby pozbawić jakiegokolwiek obiektu mieszkańców, który był już wcześniej wybudowany, niż jakikolwiek sposób znaleźć rozwiązanie na utrzymanie tego obiektu
Jednym z rozważanych pomysłów jest współpraca z organizacjami pozarządowymi. - Łatwiej byłoby nam, jeżeli pojawiłaby się jakaś lokalna organizacja pozarządowa, która zwróciłaby się do urzędu, że ona to zrobi, i pewnie moglibyśmy jakieś porozumienie z nią podpisać - przypuszcza wiceburmistrz Ursynowa i podkreśla, że w obecnej sytuacji prawnej urząd dzielnicy nie może bezpośrednio sfinansować konserwacji terenów rekreacyjnych przy jeziorze Zgorzała.
W dłuższej perspektywie rozważany jest wykup terenu przez miasto. Taki ruch umożliwiłby miastu pełną kontrolę nad terenem i jego infrastrukturą. Do tego potrzebna jest jednak dobra wola drugiej strony. A co z samym zbiornikiem wodnym, który dziczeje i zarasta?
Ten niegdyś największy zbiornik wodny w Warszawie zmaga się z postępującym wysychaniem i zanieczyszczeniem. Przed II wojną swiatową powierzchnia jeziora wynosiła około 20 hektarów, dziś w okresach suszy redukuje się do zaledwie dwóch niewielkich oczek wodnych.
- Biorąc pod uwagę, że to było piękne jezioro jeszcze 10 lat temu, stan w jakim się znajduje, jest zatrważający - ocenia wiceburmistrz.
Rekultywacja przeprowadzona w latach 2012-2014 kosztowała ponad 8 milionów złotych i wygląda na to, że wkrótce trzeba będzie ją powtórzyć.
[FOTORELACJA]6186[/FOTORELACJA]
Astraea14:14, 05.05.2025
To był piękny teren. Bez ławeczek, betonowych kręgów, za to z gatunkami chronionymi, dopóki nie została podjęta jednoosobowa decyzja na temat dopuszczenia tego terenu do projektu z budżetu. Wraz z odwiedzającymi jezioro pojawiły się sterty butelek i nieustannie zrywany był regulamin. Pogryzione, zdziesiątkowane ptaki są dla mnie większym problemem niż zniszczone ławeczki. Niech Dzielnica je zabierze i ustawi w innym parku.
Kon17:04, 05.05.2025
Widać okoliczni mieszkańcy i ich dzieci, nie dorosły do czegoś takiego jak wspólne miejsce rekreacji. Autorowi pomysłu do budżetu proponuję więcej nie wymyślać.
A19:06, 05.05.2025
Coś na zasadzie Powsina? Tam też okoliczni mieszkańcy zrobili bałagan?
aster15:51, 06.05.2025
coś jak Park Motyli?
Doktor 21:51, 05.05.2025
Jacy okoliczni? To miejsce odwiedza pato-elita ursynowska, warszawska mająca najwyższą kulturę i poszanowanie dla mienia prosto ze słomianej ojcowizny 😂
Mariusz06:17, 06.05.2025
To samo pomyślałem, wystarczy przejść się po bulwarach czy po centrum po weekendzie. Wszystko zasikane, zasrane i zarzygane...przyprawione dewastacjami przystanków czy betonowych śmietników z tłuczonymi butelkami na chodnikach. Taka to kultura.
Ach ten BO12:35, 06.05.2025
no i co takiego wielkiego się stało?
Kolejny projekt będzie na wykonanie z bambusa. Bo bambus ładnie wygląda i chyba trwały. Aczkolwiek kosztować może kilka razy więcej.
Ktoś napisze, Ktoś wygra, Ktoś napisze kolejny do potęgi n-tej projekt, a że tyle już ma zwycięskich w mieście, to przecież nie ma czasu sprawdzać, co się dzieje z poprzednimi, czas goni, by zdążyć napisać nowy wniosek ...
POWODZENIA !?
Warszawiak82 15:49, 06.05.2025
Błędem od samego początku było wkładanie 1mln złotych w cudzy teren. Dosłownie kasa wyrzucona w błoto. Jezioro za kilka lat całkiem wyschnie. Dzielnica powinna rozebrać to ( tak by uniknąć w przyszłości roszczeń jeśli ktoś tam się uszkodzi) i raz na zawsze zapomnieć o tym bajorze.
XD19:04, 06.05.2025
Orły po Collegium Humanum Robert i Klaudiusz dwa parobki traktują nas jak barany. Rafał powien oczyścić Warszawe z takich ludzi.
Meriam20:06, 06.05.2025
To, że deski same się nie powyrywały można samemu wymyśleć, przecież wpierw trzeba namierzyć sprawców i odstraszyć tych potencjalnych, żeby i oni nie dopuścili się podobnych świństw. Pozdrawiam stąd autora.
Bo...00:02, 07.05.2025
Wieś będzie wsią.
Park 02:39, 11.05.2025
Moczydełko na Kabatach chyba też jest niczyj - dziurawy pomost odgrodzony taśmą i już po problemie…
jezioro zarośnięte, rośliny nie zadbane
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Ursynów jechał na marsze do centrum. Co mówią ludzie?
mówią też: #byleNieGangus #byleNieZłodziej #byleNieSutener #byleNiezatykaczFlagWApartamencie #byleNieLichwiarz #byleNieZDyskoteki #byleNieWytatułowanyJakKibol #byleNieTenKtoregoMenzenZmiażdżyłWRozmowie #jedymSłowemByleNieKarol #obudzmySięWreszcie
Wojtek
23:10, 2025-05-25
Ursynów jechał na marsze do centrum. Co mówią ludzie?
mówią... #CóżSzkodziObiecać
meme
22:41, 2025-05-25
Ursynów jechał na marsze do centrum. Co mówią ludzie?
Dziś widziałem, relację z jakiegoś spotkania Nawrockiego. Prowadzący spotkanie przywitał Karola słowami: witamy wyższego i lepiej zbudowanego kandydata na prezydenta niż zastępca Tuska, Trzaskowski. Czy naprawdę nie wstydzicie się głosować na takiego kandydata? Nie ma naprawdę nic mądrzejszego by powiedzieć? To może to są wybory mistera? Może następnym razem niech ten wytatuowany lichwiarz wyjdzie w kąpielówkach po prostu, co?
zUrsynowa
21:43, 2025-05-25
Ursynów jechał na marsze do centrum. Co mówią ludzie?
Napisałem, że kasa jest z PROGRAMU PIS. Czytać uważnie. Tusk nie miał nawet pomysłu, tym bardziej nie jest ojcem tego programu. Musi płacić, mimo że nie chce.
Mieszkaniec
21:25, 2025-05-25
8 3
Nikt spoza rejonu nie jeździ tam zostawiać butelek i śmiecić. Tak wygląda sąsiedztwo, które nigdy nie powinno dostać takiego prezentu. Wszystko o czym piszesz to wynik działania ludzi mieszkających tam w okolicy.