Zamknij

Dodaj komentarz

Przejście tylko pod koparką! Bałagan z remontem na Jeżewskiego

Sławek Kińczyk Sławek Kińczyk 17:23, 18.11.2025 Aktualizacja: 17:47, 18.11.2025
1 Maciej Antosiuk, radny Ursynowa Maciej Antosiuk, radny Ursynowa

Skandal na Jeżewskiego! Piesi muszą przechodzić pod ramieniem koparki, a remont trwa już półtora miesiąca zamiast parunastu dni. Dzielnica zapowiada stanowcze działania - samochody blokujące plac budowy będą usuwane, bo inaczej firma Falbruk nie dokończy robót przed zimą.

Od początku października na ulicy Jeżewskiego trwa remont chodników i parkingów, który miał się już dawno zakończyć. Tymczasem na ulicy straszy sprzęt pozostawiony przez budowlańców, a roboty stanęły. W dodatku zaczęło się robić niebezpiecznie. Parę dni temu piesi musieli przechodzić chodnikiem pod... rozłożonym ramieniem koparki - sytuacja nieakceptowalna i niebezpieczna.

Tak wygląda przejście chodnikiem od kilku dni. Fachowców z Falbruku brak, prace ciągną się wyjątkowo wolno od początku października

- alarmuje radny dzielnicowy Maciej Antosiuk z Projektu Ursynów, który wraz z radnym Łukaszem Błaszczykiem złożył w tej sprawie interpelację do burmistrza.

Rozgrzebany teren budowy i brak jakichkolwiek zabezpieczeń powoduje, że piesi i kierowcy zaparkowanych aut chodzą jak po polu minowym. Wszędzie dziury, niedokończone prace.

Wiceburmistrz Klaudiusz Ostrowski w rozmowie z naszą redakcją przyznaje, że sytuacja z pozostawionym niezabezpieczonym ramieniem koparki była nieakceptowalna i od razu zareagował.

- Trochę epitetów poleciało - mówi Ostrowski. - Od razu zadzwoniłem, żeby coś z tym fantem zrobili, bo tak nie może być - dodaje.

To jednak nie wszystko. Z powodu przedłużającego się remontu cała okolica zastawiona jest samochodami. Parkują one również na rozgrzebanym terenie budowy, uniemożliwiając ekipie Falbruku kontynuowanie prac.

- Nikogo nie ma na placu budowy od wielu dni. Generalnie są może 3 dni w tygodniu - mówi radny Antosiuk.

Jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy?

Wiceburmistrz: Auta będą przestawiane

Według dzielnicy przyczynili się do tego kierowcy, non stop zastawiają remontowane parkingi swoimi samochodami.

Wielokrotnie prosiliśmy o przestawienie samochodów. Udało na Kopcińskiego, na Przybylskiego, na Romera - pomimo awantur - a tutaj, co Falbruk zrobi kawałek miejsca parkingowego, wysypie kruszywo i następnego dnia chce ułożyć kostkę, to tam stoi samochód

- skarży się wiceburmistrz Klaudiusz Ostrowski. 

Problem jest poważny, bo zbliża się zima, a remont musi być dokończony przed mrozami.

Zobowiązałem wykonawcę do tego, żeby całą pracę brukarską dokończyli w tym tygodniu, więc te samochody będą przestawiane przez firmę. Zaczynają się niekorzystne warunki pogodowe pogodowe i w kolejnym tygodniu musi już być wylana nowa masa asfaltowa na ulicy, bo robi się to tylko przy plusowej temperaturze

- dodaje wiceszef zarządu dzielnicy.

Remont miał się zakończyć trzy tygodnie temu. Przez problemy z pozostawionymi autami jeszcze potrwa. Dzielnica apeluje do mieszkańców o czasowe zaparkowanie w innych miejscach. Zastępca burmistrz sugeruje parking przy ul. Przy Bażantarni i parking przy Orliku.

[ZT]37030[/ZT]

Problemem jest też brak odpowiednich zabezpieczeń remontowanego terenu. Zwyczajowo drogowcy stawiają słupki lub przynajmniej rozwijają taśmę sygnalizującą, że nie można wjeżdżać. Falbruk - nie pierwszy raz (pisaliśmy o podobnych kłopotach podczas remontu na Ciszewskiego) - nie potrafi o to zadbać.

Teraz kluczowy jest najbliższy tydzień. Jeśli firma Falbruk nie dokończy układania kostki brukowej i nie wyleje asfaltu, remont może się przeciągnąć do wiosny. A to oznaczałoby kolejne miesiące niedogodności dla mieszkańców.

[FOTORELACJANOWA]6451[/FOTORELACJANOWA]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

OSTATNIE KOMENTARZE

0%