Zamknij

Oznaczone drzewa w lasku Przy Bażantarni. Mieszkańcy: Będą wycinać?

Redakcja Haloursynow.plRedakcja Haloursynow.pl 18:15, 24.03.2025 Aktualizacja: 10:59, 25.03.2025
Skomentuj SK SK

Kilka miesięcy po zakończeniu modernizacji tzw. lasku przy Parku Przy Bażantarni szykują się kolejne wycinki drzew? Tego obawiają się mieszkańcy okolicy. Wystraszyli się oznakowań na drzewach, niektóre z nich już padły.

Teraz jest przyjemnie tam spacerować, całe szczęście alejki nie są z betonu. Ale wszyscy - jako sąsiedzi - martwimy się, co z drzewami. Na wielu z nich są oznaczenia zieloną farbą. Martwimy się, że to oznacza kolejne wycinki drzew, czego byśmy bardzo nie chcieli

- dzwoni do naszej redakcji mieszkanka okolicy parku Przy Bażantarni. 

Wbrew protestującym przeciwko inwestycji części mieszkańcom, ona akurat chwali niewielkie ucywilizowanie wschodniej części parku Przy Bażantarni. Jest natomiast przeciwna dalszym zmianom na tym terenie. 

- Wszyscy z sąsiadami martwimy się, że oni zrobią dalszy ciąg tego parku, który jest tam obok głównie dla dzieci. A człowiek jest spragniony tej odrobiny natury, a nie tylko parki i parki, gdzie wszystko jest wycinane, wybetonowane i tak dalej - mówi czytelniczka.

Jej podejrzenia wywołały istniejące na wielu drzewach znaki narysowane fluorescencyjną farbą. Ogrodnicy i leśnicy w ostatnich latach oznaczają w ten sposób rośliny do pielęgnacji, do częściowej przycinki, albo całkowitej wycinki. Nie ma jakiegoś ogólnie obowiązującego schematu znaczenia takich oznaczeń. Każda firma ogrodnicza ma swój wewnętrzny system. Wiadomo tylko jedno - znak oznacza, że z drzewami coś będzie się działo.

Dzielnica już po oddaniu inwestycji do użytku, czyli pod koniec grudnia ubiegłego roku zaznaczała, że to definitywny koniec modernizacji. Nic już w parku nie będzie robione, to co zostało wykonane jest formą ostateczną. 

O co więc chodzi z oznaczeniami na drzewach? To pozostałości po zakończonych już pracach pielęgnacyjnych.

Oznaczenia na drzewach nie oznaczają nowych prac, były to znaki dotyczące zakresu pielęgnacji drzew. Z czasem zmyje je deszcz

- mówi nam wiceburmistrz Ursynowa Klaudiusz Ostrowski.

A że deszczu w ostatnich miesiącach w Warszawie było bardzo mało to i farba nie miała szansy zniknąć z drzew.

To była kontrowersyjna inwestycja

Niepokojowi sąsiadów nie ma się co jednak dziwić. Modernizacja wschodniej części parku Przy Bażantarni rozpoczęła się bowiem od wycinki prawie 60 drzew, które zakwalifikowano jako kolidujące z inwestycją lub chore. Wykonawca na zlecenie dzielnicy po protestach przeciwko ingerencji w dziką przyrodę szczelnie ogrodził teren przebudowy, montując nawet przenośny monitoring wizyjny, co tylko podsyciło podejrzenia i emocje.

Ursynów wrócił do tej zapomnianej, planowanej przez lata inwestycji po 5 latach od zakończenia konsultacji społecznych. Mieszkańcom Kabat się to nie spodobało, ponieważ wschodnia część parku stanowi ostoję przyrody. Eksperci odkryli tu siedliska wielu gatunków zwierząt, roślin i grzybów.

W obronie dzikiego charakteru lasku ruszyły petycje do władz dzielnicy z prośbą o pozostawienie terenu w stanie nienaruszonym. Postulaty opracowane przez Paulinę Podemską podpisało grubo ponad 1000 osób.

W czerwcu przeciwnicy zmian w ekosystemie lasku zorganizowali spacer po lasku z Michałem Książkiem, znanym przyrodnikiem, ornitologiem i leśnikiem. Miał on na celu pokazanie bioróżnorodności i cenne gatunki ptaków. Po 40 minutach wydarzenie zostało przerwane przez policję.

Kontrowersjami wokół inwestycji zajmowali się też ursynowscy radni. Przeciwnicy odwiedzali sesje rady dzielnicy, zarzucali ratuszowi brak dialogu społecznego, żądali wznowienia konsultacji oraz przedstawienie szczegółowego zakresu prac. Burmistrz odmówił wstrzymania inwestycji, zasłaniając się odpowiedzialnością za złamanie dyscypliny finansowej. Przedstawił szczegóły, zapowiadając ścisły nadzór nad przebiegiem prac. 

Krzysztof Tabernacki, ornitolog, wiceprezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, zrugał dzielnicę za rozpoczęcie inwestycji w okresie lęgowym.

Wszystko jest siedliskiem w tym parku! Poszedłem tam i wykonałem inwentaryzację. Zagęszczenia ptaków na jajkach, karmiących, jest tam zatrzęsienie! Nie ma opcji, by tam czegoś nie zniszczyć! Jak nadzór przyrodniczy sobie z tym radzi? Ja jako przyrodnik uważam, że to powinno zostać zatrzymane

- stwierdził podczas sesji rady dzielnicy, którą szeroko opisywaliśmy. Teren budowy skontrolowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która nie dopatrzyła się nieprawidłowości.

Tak wygląda lasek Przy Bażantarni po zmianach:

[FOTORELACJA]6131[/FOTORELACJA]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

asteraster

3 8

Krzyże na drzewach, moze kościół testuje nowe droge krzyżowe?

19:34, 24.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

alisterkabatalisterkabat

6 1

Kilka milionów zł za 7 miesięcy na zrobienie deptaka przez nieudolną firmę i utrzymanie kosztownego systemu monitoringu. Rozliczyć.

19:46, 24.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

agnikagnik

0 1

Do wycinki oznacza się drzewa na pomarańczowo a nie na zielono

21:20, 24.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wyszło superWyszło super

2 6

Modernizacja parku na 6. Nareszcie spokojnie można przejść z wózkiem

08:23, 25.03.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

alisterkabatalisterkabat

4 2

Do "spokojnego chodzenia z wózkiem" jest wokół kilka kilometrów tras spacerowych, w tym zasadnicza część Parku Przy Bażantarni. To był fajny lasek, wózkami nie rozjeżdżany - kto chciał ten wjeżdżał, kto nie ten sunął po chodnikach. Teraz w weekendy rydwany z bąbelkami tarasują każdą alejkę.

08:40, 25.03.2025

0%