Zamknij

Czy drzewo może być samowolą? Walka o ocalenie sosny na Ursynowie

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 07:50, 22.07.2025 Aktualizacja: 08:04, 22.07.2025
Skomentuj Nadesłane Nadesłane

Wysoka, silna, unikatowa sosna na Kabatach pójdzie pod nóż! Pomimo sprzeciwu mieszkańców spółdzielnia Merkury zadecydowała o wycince i uzyskała już stosowne zezwolenia. Czy nic nie da się już zrobić?

Przy Polnej Róży 2/4 na Kabatach od lat rośnie dorodna sosna. Wpisała się w krajobraz, a mieszkańcy nie wyobrażają sobie, by miało jej zabraknąć. Wiadomość o planowanej wycince spadła na nich jak grom z jasnego nieba.

Spółdzielnia mieszkaniowa planuje jej wycinkę, powołując się na decyzję administracyjną wydaną przez Urząd Dzielnicy Ursynów 26 marca 2025 r.

A przecież ta sosna to zdrowe, stabilne drzewo, o pięknym i równym pokroju! Dla wielu z nas to jedyny widoczny z okien element przyrody – tworzy lokalny mikroklimat, daje cień, zatrzymuje wodę, daje schronienie ptakom i owadom

- wylicza mieszkanka poruszona wyrokiem wydanym na drzewo.

Unikat w skali całego osiedla

Faktycznie, patrząc na drzewo, nie sposób nie zachwycić się jego proporcjonalnym kształtem, gęstym igliwiem i słusznym rozmiarem. Sosna nie zdradza żadnych oznak usychania czy choroby i wygląda na zdrową i silną roślinę. Sąsiedzi z Polnej Róży zadają sobie pytanie, dlaczego zapadła decyzja o wycince? 

Jedyną wcześniejszą informacją było ogłoszenie zawieszone na drzwiach klatki schodowej w sierpniu 2024 r., w którym napisano, że „ze względu na bliskie sąsiedztwo drzewa względem budynku jest konieczność jego likwidacji”. Nie było mowy o przycięciu gałęzi czy wzmocnieniu osłony, w której rośnie – tylko o likwidacji. 

- pisze do nas rozgoryczona mieszkanka.

Mieszkańcy jeszcze w 2024 r. wystosowali pismo do spółdzielni Merkury w obronie zjawiskowego drzewa.

Jeśli problemem jest przebijanie się korzeni do rur kanalizacji deszczowej – to z pewnością istnieją rozwiązania techniczne i technologiczne powstrzymujące ten proces, takie jak np. montaż rur wykonanych z odpowiednich materiałów (nawet wewnątrz już położonych).

Jeśli problemem jest pękająca donica betonowa, w której to drzewo rośnie – to z pewnością można przeprowadzić renowację tej donicy, wzmocnić ją odpowiednio mocnymi, stalowymi obejmami

- sugerowali mieszkańcy.

Dni kabackiej sosny są policzone

Pomimo sprzeciwu mieszkańców raczej nic w tej sprawie nie da się zrobić, decyzja już zapadła. Ursynowski ratusz wskazuje, że wycinka jest jak najbardziej uzasadniona i nie jest podyktowana kaprysem spółdzielni.

Podczas oględzin terenowych przeprowadzonych 21 lutego br. ustaliliśmy, że drzewo jest w dobrej kondycji zdrowotnej i ma prawidłową budowę części nadziemnej. Jednak z uwagi na bardzo mocno ograniczoną przestrzeń do korzenienia się – drzewo o wysokości ok. 19 m rośnie w misie o powierzchni ok. 1,4 m2, nie ma możliwości wykształcenia prawidłowego, proporcjonalnego do swej wielkości systemu korzeniowego

- wyjaśnia Paweł Ciach, rzecznik ursynowskiego ratusza.

W praktyce oznacza to, że rozrastające się drzewo niszczy już konstrukcję betonowej misy, w której rośnie. Wielkość misy oraz jej budowa nie są dostosowane do utrzymania tak dużego drzewa. Roślina może się przewrócić. A nikt - ani urzędnicy ratusza, ani władze spółdzielni nie chcą wziąć odpowiedzialności za skutki ewentualnego wypadku. Samo na usta ciśnie się pytanie, dlaczego więc drzewo zostało tam w ogóle posadzone? Przecież już w momencie nasadzenia było oczywiste, że prędzej czy później roślina z wyrośnie z ciasnej misy i konieczna będzie jej wycinka.

Samowola mieszkańca

Nieco światła na tę sprawę rzuciła Anna Szyszka, administratorka osiedla Polnej Róży 2/4. Okazuje się, że sosna nie została zasadzona przez spółdzielnię i stanowi... samowolę jednego z byłych mieszkańców. Zmarły już mężczyzna posadził przed laty na terenie osiedla dwa takie drzewa. Jak informuje administratorka, drugie z nich, rosnące przy osiedlowych śmietnikach, nie stwarza obecnie zagrożenia i jego wycinka nie jest konieczna. Szyszka zwraca też uwagę, że mieszkańcy zostali poinformowani o wycince z wyprzedzeniem, a na klatkach wisiały ogłoszenia. 

Na każdej klatce wisiało ogłoszenie przez miesiąc, bo taka jest procedura. Do spółdzielni wpłynęły trzy albo cztery wnioski od mieszkańców, żeby nie wycinać drzewa. To wszystko zostało przekazane do Wydziału Ochrony Środowiska w ratuszu. Odbyły się komisje, które potwierdziły konieczność wycinki

- wyjaśnia Anna Szyszka, administratorka osiedla.

Tłumaczy też, że ze względu na duży rozmiar drzewa jego przesadzenie nie wchodzi w grę. Przy okazji wycinki ma też zostać rozebrana betonowa misa, w której rośnie drzewo. Niewielkie pocieszenie dla mieszkańców może stanowić fakt, że ratusz zobowiązał spółdzielnię do wykonania nasadzeń zastępczych. 

Mamy plan, w porozumieniu z Radą Osiedla, chcemy posadzić krzewy kwitnące. Nie wiem, czy akurat w tym miejscu, bo ta donica ma być rozebrana i w jej miejsce najprawdopodobniej powstanie murek

- mówi administratorka.

Wycinka sosny ma nastąpić do końca lipca, a spółdzielnia do końca roku ma czas posadzenie nowej roślinności.

Masz dla nas temat? Masz zdjęcia lub filmik? Chcesz przekazać informację? Pisz: [email protected] lub dzwoń tel. 600 44 11 76Możesz też użyć formularza Alert 24. Zapewniamy anonimowość.

[ALERT]1753163520222[/ALERT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Jak grom z jasnego nJak grom z jasnego n

3 0

Czyli wiedzą od sierpnia ubiegłego roku 🙈

08:39, 22.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NiezadowolonyNiezadowolony

0 0

Dymisja w administracji wszystko im przeszkadza

10:22, 22.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%