Na środku trawnika pośród bloków na Dembowskiego wyrosła dziewanna wielokwiatowa. Widok zaskakujący - nie widujemy jej na co dzień w takim otoczeniu. Zazwyczaj uważana jest za chwast, jednak teraz pod okiem profesor biologii, która posadziła ją w imię bioróżnorodności na trawniku, może rozwijać swoje gęste, żółte kwiaty.
Ursynowianka prof. Alicja Lasota-Moskalewska która zamieszkuje jedno z blokowisk na osiedlu Jary postanowiła pokazać innym jak wygląda dziewanna. Kwiat niegdyś bardzo pożądany - dziś systematycznie koszony w naszych ogrodach i na trawnikach. Pani profesor posadziła roślinę, pomógł też zegarmistrz z Dembowskiego, który ogrodził ją. Wspólnie zamontowali tabliczkę, która przykuwa uwagę przechodniów.
- To ciekawa inicjatywa. Nie spodziewałabym się, że jakaś roślina pośrodku osiedla zostanie potraktowana w ten sposób. Niemniej jednak wygląda interesująco i widzę przez okno, że ciekawi ludzi. Niektórzy nawet robią jej zdjęcia - mówi sprzedawczyni ze sklepu z pieczywem.
Przy ursynowskiej dziewannie widnieje informacja zamieszczona na drewnianej dykcie. Dowiadujemy się z niej, że jest to "wnuczka" rośliny, która rosła tu dwa lata temu. To kwiat dwuletni, jednak z uwagi na intensywne koszenia traw, protoplastce nie udało się przetrwać.
Prof. Alicja Lasota-Moskalewska ukończyła biologię na Uniwersytecie Warszawskim u progu lat 60 XX wieku. Później studiowała również zoologię i archeologię. Jak przyznaje - od zawsze bardziej kochała rośliny i zwierzęta, niż ludzi. Jej celem jest, aby zainteresować społeczeństwo dbaniem o dobro natury.
- Gdybyśmy zaprzestali koszenia trawników, to moglibyśmy rozpoznawać dzikie rośliny i zostawiać informacje przechodniom. Byłby to naturalny, miejski ogród botaniczny. Miasto stałoby się miejscem świadomego współistnienia ludzi i przyrody - mówi pani profesor.
Dziewanna w starożytności była uważana za magiczne ziele. Jak możemy się dowiedzieć z mitologii - chroniła Odyseusza przed zakusami Kirke, która miała moc zamieniania ludzi w zwierzęta. Z kwiatów rośliny można wytwarzać likiery, a także kosmetyki odmładzające. Rzymianie zawijali w jej liście figi i namiętnie się nimi zajadali. Łodyga rośliny świetnie się pali, a posmarowana tłuszczem zastępuje świecę.
Na razie cieszy oko sąsiadów z Dembowskiego. I oby rosła jak najdłużej, przekonując nas do bioróżnorodności na miejskich trawnikach.
Grigor17:17, 26.07.2021
Roślina jest chwastem, ale jak go posadziła pani profesor to już chwastem nie jest... Jeśli się rozpleni to za jakiś czas będzie płacz o ginięcie "ważniejszych" roślin, niszczonych przez chwasty.
dziwaczne00:13, 11.08.2021
A czemu ta oprawa taka brzydka? Nie wystarczy kwiatek?
13 2
G*wno się znasz na roślinach, więc po co komentujesz ten temat. Dziewanna jest niegroźnym chwastem, a już na pewno niegroźnym dla roślinności okolic Dembowskiego.
2 1
Znasz się na roślinach jak świnia na kosmosie.
8 1
Tak się zastanawiałem, czy znajdzie się tu ktoś, kto zareaguje negatywnie na newsa o tym, że posadzono kwitnącą roślinę. No i proszę, znalazł się.
3 1
@ Grigor, a co to według ciebie znaczy chwast?