Południowo-zachodnie wejście do stacji metra Stokłosy - to od strony Biedronki - niezależnie od pory dnia przeżywa prawdziwe oblężenie. Korzystają z niego zarówno mieszkańcy okolicznych osiedli, klienci pasażu handlowego znajdującego się tuż przy wyjściu ze stacji, jak i kierowcy zostawiający swoje samochody na pobliskim parkingu P&R. Słowem, mieszkańcy z pewnością odczują jego zamknięcie.
A zamknięte zostanie już w poniedziałek. Od 22 września, aby dostać się na stację Stokłosy, trzeba będzie skorzystać z wejścia nr 1, czyli tego od strony sklepu Aldi. To oznacza konieczność wejścia na górę i przejścia przez zebrę na drugą stronę alei KEN.
Pozostałe wejścia - to główne z pochylni od strony Biedronki oraz wejście po schodach po tej stronie stacji będą czynne, ale nie dojdziemy nimi na peron. Zachowane będzie tylko przejście do toalet.

ZTM informuje, że nie ma co liczyć na szybkie zakończenie prac. Planowo południowo-zachodnie wejście ma zostać oddane do użytku 20 października. Jaki jest powód blisko miesięcznego wyłączenia z użytku tak obleganej infrastruktury?
Przeprowadzimy tam remont stalowych bram przesuwnych OCL z napędem elektrycznym. Sukcesywnie remontujemy takie bramy na najstarszym odcinku metra
- tłumaczy Tomasz Kunert, rzecznik prasowy ZTM.
Czym są bramy OCL? To automatyczne ogromne grodzie, które zamykają wejście do stacji podczas gwałtownych ulew i burz. Szczelnie odgradzają położony niżej peron od napływającej wody, dzięki czemu metro może normalnie funkcjonować - przejeżdżać przez stację. Grodzie zaprojektowano w latach 80. XX wieku, podczas budowy metra na ursynowsko-mokotowskim odcinku. Są 34 takie urządzenia - od stacji Kabaty do stacji Wierzbno.
Pomimo iż, grodzie są olbrzymie i zlokalizowane w obrębie wejścia do stacji niewielu pasażerów miało okazję obejrzeć je z bliska. Na Stokłosach skrywają się za niepozornymi, żółtymi drzwiami zlokalizowanymi tuż obok toalet. W razie potrzeby mogą być w ciągu kilku minut zamknięte, szczelnie odgradzając stację. Dochodzi do tego jednak bardzo rzadko. Z reguły wystarczają, zamontowane przy wejściach rząpie, czyli kratki odpływowe, które zatrzymują nadpływającą w stronę stacji wodę. Działanie grodzi obrazuje poniższy film.
Na remont grodzi na Stokłosach ZTM przeznaczył 375 tys. złotych. Prace obejmą m.in. wymianę jednej z szyn, po których porusza się brama oraz wymianę ruchomej podłogi podnoszącej się w trakcie zamykania grodzi. Przeprowadzony zostanie również szereg prac konserwacyjnych. Regeneracji zostaną poddane: ościeżnica, skrzydła przesuwne, mechanizm przesuwu i osłony boczne. W ramach tej samej inwestycji podobny remont zostanie przeprowadzony również na stacji Wierzbno.
Grodzie po drugiej stronie stacji Stokłosy, przy południowo-wschodnim wejściu zostały już wyremontowane w 2023 r. ZTM nie zadbał wówczas o odpowiednią komunikację. Na brak informacji o zamknięciu przejścia narzekali pasażerowie, którzy o pracach dowiedzieli się w momencie trafienia na barierki odgradzające stacje. Stosowne tablice i wywieszki pojawiły się dopiero po naszej interwencji.
Tym razem ZTM nie zapomniał o odpowiednich komunikatach i uprzedził w porę pasażerów. Przy wejściach na stację Stokłosy zawisły tabliczki informacyjne, a na stronie pojawiła się informacja o utrudnieniach.

Prawda14:27, 20.09.2025
To tam gdzie żule siusiają i piją wódkę a czasem i kupę zrobią? To tam gdzie burdy co wieczór i narkomani co noc przesiadują? To co się dzieje na Stokłosach to koszmar. Pobicia, podpalenia, włamania i handel narkotykami to codziennośc tego osiedla. Pan prezes Krzysztof Berliński ma to w nosie. Dla niego liczy się tylko utrzymać się na stołku. Za wszelką cenę. Również życia i zdrowia mieszkańców.
ppp14:16, 22.09.2025
Proszę bardziej precyzyjnie a co prezes ma w tej sprawie do zrobienia? Teren należy do spółdzielni? Spółdzielnia utrzymuje prywatną policję? Uwagi słuszne ale adresat chyba nie ten. Kierunek Urząd Dzielnicy!
Klakson życzliwego kierowcy uratował życie kobiecie
Ja tylko sprawdzałem czy klakson działa.
Slawek
08:31, 2025-11-26
Jak uratować dworek na Krasnowolskiej?
Ten budynek to ruina. Zapadnięty dach, popękane ściany, w dodatku w nieznanym stanie. Wyremontować by się go dało, ale kosztem olbrzymich środków. Nawet nie mówiąc o "nadzorze konserwatora zabytków", zapewne w osobie jakiegoś zasuszonego dziada, który sam nigdy nie wyszedł poza lokatorskie M2, ale na tym, jak wydać kilka milionów z cudzej kieszeni, zna się bardzo dobrze. Dlatego nikt przy zdrowych zmysłach w to kasy nie właduje. Na koniec dworek zostanie "uratowany" dokładnie w taki sam sposób, jak ta rudera na Wyczółkach, intensywnie tu opisywana. Tam też był "prywatny" inwestor i obowiązkowy konserwator. Z deweloperkiem czającym się gdzieś za rogiem, jak jakiś Don Pedro. W efekcie ruderka spłonęła, resztki poprawił buldożer a o atrakcyjnym grunciku zrobiła się cisza. Bo wielki pieniądz ją lubi. Tu będzie tak samo.
Irfy
08:23, 2025-11-26
Klakson życzliwego kierowcy uratował życie kobiecie
Fajny sposób, powinni go uczyc! Bardzo dobry, naprawdę, a to typowa sytuacja potrącania pieszych
X
04:57, 2025-11-26
Nowy bar mleczny na Ursynowie. Warty grzechu?
Jest jeszcze bar mleczny na Migdałowej.
Gg
18:55, 2025-11-25