Park czy parking? Budowie parku nad POW towarzyszą emocje i nie chodzi o zakończone już odcinki oddane do użytku, ale o planowany odcinek nr 1 - od ul. Stryjeńskich do Pileckiego, położony bezpośrednio przy osiedlu spółdzielni Wyżyny.
Jak już wcześniej pisaliśmy, Zarząd Zieleni m.st. Warszawy planuje przekształcić parking w "park z miejscami postojowymi". Na łamach Haloursynow.pl rzeczniczka ZZW w lutym ogłosiła, że jednostka zamierza zawrzeć dodatkową, opcjonalną umowę z wykonawcą parku, a roboty mogą się rozpocząć już niedługo. Na osiedlu zawrzało.
Zgodnie z planami, z trzech rzędów miejsc postojowych mają zostać wyburzone dwa, a w zamian powstanie jeden nowy rząd, przesunięty o kilkanaście metrów. W miejscu "przesuniętych" miejsc powstanie zieleń. Posadzone mają być 233 drzewa, ponad 25 tysięcy krzewów i ponad 21 tysięcy bylin i traw ozdobnych. Powstanie promenada i system rabat retencyjnych. Na wizualizacjach tego odcinka firma Palmett (projektant i wykonawca parku) pokazał wiatę otoczoną zielenią oraz mnóstwo drzew w rejonie Stryjeńskich.
Choć wg wyliczeń ogrodników miejskich podczas budowy parku zniknie co najwyżej 90 miejsc postojowych, co miałoby zostać zrekompensowane miejscami postojowymi wyremontowanymi w tym roku przy ul. Stryjeńskich i trzecim parkingiem wzdłuż tej ulicy (ma powstać w najbliższych latach staraniem Zarządu Dróg Miejskich), to spółdzielnia Wyżyny przedstawia zupełnie inne zatrważające wyliczenia.
- Realizacja planów ZZW spowoduje utratę łącznie 279 miejsc parkingowych – 155 przy Płaskowickiej i 124 przy Stryjeńskich. Wartość odtworzonego kilka lat temu parkingu to około 2,3 mln złotych, a koszt jego rozbiórki szacowany jest na kolejne 1,5 mln złotych - przekonywał członek zarządu Andrzej Grad na spotkaniu z mieszkańcami 28 kwietnia, na którym pojawiło się ponad sto osób, a zaproszeni przedstawiciele miejskiej zieleni nie przyszli.
To jest wyrzucenie pieniędzy w błoto!
- komentowali mieszkańcy, wskazując na absurd wydawania pieniędzy na rozebranie infrastruktury, która parę lat temu - w ramach odtwarzania stanu sprzed budowy tunelu - została odbudowana z publicznych środków.
Radni, którzy przyjechali na spotkanie, obiecali swoją pomoc - od prawa do lewa. Padł pomysł uchwalenia specjalnego stanowiska kierowanego do Zarządu Zieleni oraz władz miejskich. - Przyjmiemy je jednogłośnie - zapewniali rajcy.
Tutaj jeszcze mamy czas, żeby coś zmienić. Myślę, że z radnym Michałem Matejką będziemy starać się forsować w Radzie Warszawy, żeby ktoś poszedł po rozum do głowy i skonsultował z mieszkańcami, a nie tylko z architektem, który siedzi przy tej desce i sobie coś tam kreśli
- zapowiedział Tomasz Krasowski z Koalicji Obywatelskiej.
We wtorek 13 maja na sesji poświęconej m.in. temu stanowisku pojawiła się duża grupa sąsiadów z Kazury - ponad setka. Jeszcze przed posiedzeniem mieli nadzieję, że radni - zgodnie z obietnicą - poprą ich argumenty. Dzień wcześniej nad projektem stanowiska wyjątkowo zgodnie pracowali członkowie Komisji Architektury, Mobilności, Inwestycji i Ochrony Środowiska w radzie dzielnicy.
Jestem bardzo mile zaskoczony, że wszyscy radni, ze wszystkich opcji uczestniczących w komisji, bardzo merytorycznie, prawidłowo podeszli do sprawy parkingu
- chwalił koleżanki i kolegów Maciej Mackiewicz z Projektu Ursynów.
Ta sala chyba co najmniej od początku pandemii koronawirusa nie widziała tutaj tylu osób zgromadzonych podczas sesji Rady Dzielnicy Ursynów. I myślę, że to dobrze, bo to bardzo dobrze świadczy o osiedlu Kazury, o państwa społeczności, o tym, że w swoim wolnym czasie po pracy mieliście państwo chęć walczyć po prostu o swoje ważne sprawy.
- słodził Maciej Antosiuk, również z Projektu Ursynów.
Momentami sesja przypominała teatrzyk samochwalstwa. Radni ewidentnie chcieli się przypodobać mieszkańcom i każdy mówca zapewniał o poparciu, przypominając wyborcom, komu mają zawdzięczać uchwalenie stanowiska. Chwilę później prawie jednogłośnie przyjęto tekst uchwały sprzeciwiającej się "likwidacji parkingów", wzywającej Zarząd Zieleni do zmian w projekcie "kazurowego" odcinka parku nad POW.
Co dokładnie uchwalono? Cytujemy uchwałę:
§ 1. Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy wyraża stanowczy sprzeciw wobec planów likwidacji około 130 miejsc parkingowych położonych wzdłuż ul. Płaskowickiej, na odcinku pomiędzy ul. Pileckiego i Stryjeńskich.
§ 2. Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy wyraża głębokie zaniepokojenie zmniejszaniem liczby dostępnych miejsc parkingowych wokół osiedla Kazury oraz stanowczo domaga się wstrzymania wszelkich działań prowadzących do likwidacji lub ograniczenia ogólnodostępnego parkingu wzdłuż ul. Płaskowickiej.
Jednocześnie apelujemy do Prezydenta m.st. Warszawy, Zarządu Transportu Miejskiego, Zarządu Dróg Miejskich oraz Zarządu Zieleni m.st. Warszawy o:
1. Trwałe zachowanie pełnej funkcjonalności obecnego parkingu, z uwzględnieniem potrzeb lokalnej społeczności, w tym osób starszych, rodzin z dziećmi oraz osób z ograniczoną mobilnością;
2. Niepodpisywanie zgody na realizację odcinka 1 „Parku nad tunelem POW” przez wykonawcę w jego obecnie zakładanym kształcie;
3. Przeprojektowanie planu zagospodarowania odcinka 1 „Parku nad tunelem POW” w sposób umożliwiający realizację nowych nasadzeń parkowych (drzew, krzewów i roślinności niskiej) na terenie pomiędzy obecnymi parkingami a ul. Płaskowickiej.
Mieszkańcy podziękowali za poparcie oklaskami, a gdy dowiedzieli się, że jeden z radnych odważył się wyłamać - wstrzymał się od głosu - po sali poniósł się pomruk niezadowolenia.
Radny miał jednak swoje argumenty. Nie podobało mu się bezrefleksyjne i populistyczne podejście do tematu.
Chciałbym mieć pełną wiedzę, a jej nie mam. Wczoraj na komisji miałem dużo pytań, a nikt nie odpowiedział na te pytania. Najbardziej mnie interesuje, czy kiedykolwiek spółdzielnia próbowała się dogadać z miastem, czy tylko protestuje? Robienie awantury - czy to ma pozytywny skutek? Nie chodzi przecież o awanturę, tylko o rozwiązania
- tłumaczy swój głos Karol Radzwiłł z PiS naszemu reporterowi.
Reszta radnych jego klubu zagłosowała tak, jak życzyli sobie protestujący. Odwaga radnego najwyraźniej zaimponowała Ryszardowi Zięciakowi z Koalicji Obywatelskiej, który przyszedł mu pogratulować. Sam nie odważył się mieć innego głosu niż jego klub. Dlaczego?
Kwestia zmian na parkingu przy osiedlu Kazury stała się polityczna. I chodzi zarówno o tę małą, jak i tę wielką politykę. Przybliżmy więc to polityczne tło.
Radni z KO (Tomasz Krasowski i radny miejski Michał Matejka) już 28 kwietnia na spotkaniu z osiedlem Wyżyny nie chcieli oddać pola konkurentom politycznym z Projektu Ursynów, którzy wyczuli okazję do łowienia przyszłych wyborców, m.in. za pomocą kolejnej internetowej petycji. Przypomnijmy, petycje te (co od lat zarzucają PU konkurenci polityczni) zawierają zgody na marketing ugrupowania. To dzięki takim petycjom, mailingowi oraz populistycznym poglądom stowarzyszenie zbudowało sobie bazę wyborców.
Działacze KO obawiali się też wybuchu awantury tuż przed wyborami prezydenckimi, w których faworytem jest mieszkaniec Ursynowa, ich przełożony Rafał Trzaskowski. Park nad POW to wypełnienie obietnicy prezydenta Warszawy jeszcze z kampanii samorządowej. Kontrowersje nie są tu mile widziane.
Postawa radnych KO ewidentnie nie spodobała się natomiast burmistrzowi Robertowi Kempie (KO), który od paru lat konsekwentnie odpisuje na interpelacje, że "to administratorzy osiedla są odpowiedzialni za zapewnienie miejsc postojowych swoim mieszkańcom". Tak głoszą zresztą przepisy. Wielki parking wzdłuż ul. Stryjeńskich to teren miejski, a nie spółdzielczy.
W nieoficjalnych rozmowach z urzędnikami słyszymy też o zarzutach i pretensjach do spółdzielni Wyżyny. Posiada ona teren przy ul. Pileckiego, nie planuje budować parkingów, a jedno najwyższe piętro garażu wielopoziomowego, który już ma, zabudowała panelami fotowoltaicznymi, ograniczając liczbę dostępnych miejsc parkingowych. Ponadto dzielnica na "klepisku" wybudowała cywilizowane miejsca przy Stryjeńskich. Jednym słowem: "osiedle Kazury dużo dostało od miasta, a samo nie zrobiło nic, by rozwiązać swoje problemy parkingowe".
Inna sprawa, że urzędnicy z Ursynowa co najmniej od 2023 roku wiedzieli, że kwestia parkingu to tykająca bomba, która kiedyś wybuchnie. Burmistrz próbował wówczas uspokajać, że straty w bilansie miejsc postojowych nie będą duże.
Polityczne tło całej afery uzupełniają dziś jeszcze niepotwierdzone pogłoski o planowanym odejściu na emeryturę długoletniego prezesa SM Wyżyny Krzysztofa Gosławskiego. Spór o parkingi miałby być kampanią przedwyborczą członka zarządu Andrzeja Grada, któremu ma się marzyć fotel prezesa. Szuka on więc poparcia wśród mieszkańców. To właśnie on alarmuje, liczy miejsca, organizuje spotkania, śle protesty i wygraża urzędnikom.
Na wtorkowej sesji po przyjęciu stanowiska padło wiele apeli do nieobecnego podczas dyskusji nad stanowiskiem burmistrza Roberta Kempy, aby wykorzystał swój autorytet w dużym ratuszu i pomógł przekonać Zarząd Zieleni do zmian. Burmistrz pytany przez nas o to, czy zamierza się zaangażować w sprawę, stwierdza lakonicznie:
Jak tylko stanowisko Rady Dzielnicy Ursynów trafi do zarządu dzielnicy to zgodnie z obowiązującymi nas przepisami przekażemy je do podmiotów wskazanych w treści stanowiska.
Ten suchy ton tylko podkreśla jego niewypowiedziane niezadowolenie z tego, jak potoczyła się sprawa parkingu przeznaczonego pod budowę parku. Pobrzmiewają w nim echa braku zaproszenia dla burmistrza na spotkanie z mieszkańcami osiedla Kazury. Tymczasem mieszkańcy nie boją się mówić wprost: - Miasto to jesteśmy my! My jesteśmy podatnikami i mamy wpływ na decyzje ratusza - stwierdzają.
My jako mieszkańcy nie jesteśmy przeciwko parkowi, bo park oczywiście chcemy, natomiast chcemy, żeby "Wilk był syty i owca cała". Możliwy jest kompromis
- mówi pani Kinga z ul. Kazury.
Radny Krystian Malesa z Koalicji Obywatelskiej kreślił nawet projekt takiego kompromisu.
Istotne jest zachowanie absolutnie wszystkich miejsc, ale też zagospodarowanie tego terenu tak, żeby komponował się z całym parkiem, który jest dalej. To znaczy, po prawej stronie zostawiamy wszystkie miejsca parkingowe, a po lewej stronie, na pasie 12-15 metrów, tam gdzie w tej chwili jest trawa, robimy bardzo ładny teren zieleni, na którym będzie to, co miało być na całej szerokości.
Radni to jest takie "przedłużenie mieszkańca". Jeżeli mieszkańcy mówią, chcemy tego, tego i tego, to radni nie mają prawa zagłosować inaczej, tak. To jest nasza rola
Radny Mackiewicz dodawał: - Piętnastometrowy pas, który dzieli jezdnię od parkingu, śmiało wystarczy do tego, żeby połączyć dwa parki i jednocześnie dać kontynuację tego parku nad POW. Co więcej, pozostawienie tego parkingu umożliwi również efekt tak zwanej rotacji, czyli w ciągu dnia będą mogli przyjeżdżać mieszkańcy z innej części naszej dzielnicy, rodzice z dziećmi, osoby starsze, korzystać, przechadzając się z obydwu parków.
Inni sąsiedzi z osiedla Wyżyny przypominają ustalenia z konsultacji z 2016 roku na temat parku. Uważają, że ratusz zmienił projekt parku po swojemu, bez ponownych konsultacji społecznych.
Tych miejsc generalnie miało być więcej, dlatego że była jeszcze część miejsc postojowych wzdłuż ulicy prostopadłych z ulicą Płaskowickiej i one w tej chwili, w tym ostatnim projekcie po prostu zniknęły. Pamiętam te konsultacje w Natolińskim Ośrodku Kultury, bo sama w nich uczestniczyłam, i wtedy wyglądało to zupełnie inaczej
- mówi nam pani Ewa.
Czy władze miasta wezmą pod uwagę głos mieszkańców i radnych? Uchwała radnych dzielnicy ma formę apelu. To dopiero początek drogi. Michał Matejka, radny miejski z KO obiecał mieszkańcom pomoc. Czy przekona Zarząd Zieleni przy sceptycznym stanowisku swojego burmistrza?
Jak na razie Zarząd Zieleni stoi na stanowisku, że inwestycja powinna być zrealizowana zgodnie z wcześniejszymi planami. Rzeczniczka Zarządu Zieleni Karolina Kwiecień-Łukaszewska przekazała w ostatnich dniach, że jednostka nie zamierza rezygnować z inwestycji i powołuje się na konsultacje społeczne z 2016 roku.
Zamiar zmniejszenia parkingu jest znany mieszkańcom od dłuższego czasu. Projekt ten prezentowaliśmy również m.in. w trakcie spotkania z mieszkańcami w marcu 2023 r. Wówczas nie spotkaliśmy się z żadnym sprzeciwem ze strony mieszkańców wobec planów zmniejszenia parkingu
- stwierdziła rzeczniczka, cytowana przez Polską Agencję Prasową.
- Zamiar zmniejszenia parkingu jest znany mieszkańcom od dłuższego czasu. Projekt ten prezentowaliśmy również m.in. w trakcie spotkania z mieszkańcami w marcu 2023 r. Wówczas nie spotkaliśmy się z żadnym sprzeciwem ze strony mieszkańców wobec planów zmniejszenia parkingu - dodała Kwiecień-Łukaszewska.
ZZW utrzymuje, że po zmianach na parkingu "przy ul. Kazury może zaparkować około 315 samochodów". Po oddaniu odcinka nr 1 mieszkańcy będą mieli do wykorzystania ok. 250 miejsc – część z nich będzie dostępna od strony ul. Stryjeńskich na nowym parkingu zrealizowanym przez dzielnicę i ZDM. Przypomnijmy, są to dane kwestionowane przez spółdzielnię.
Jak twierdzi członek zarządu spółdzielni Andrzej Grad, te "nowe" parkingi wcale nie zwiększają liczby miejsc, a wręcz przeciwnie.
Tam (przy Stryjeńskich - dop. redakcji) wcześniej były dwa place postojowe, wyłożone tłuczniem. Stare, brzydkie, paskudne, ale tam mieściło się na jednym parkingu blisko 60, a na drugim ponad 60 samochodów. W sumie 120 miejsc postojowych. I teraz dzielnica zrobiła bardzo ładny parking, z drogą serwisową, z drogą rowerową, po jednej stronie, tylko że po tej przebudowie niestety zostało tylko 37 ze 120 miejsc postojowych
- argumentował Grad podczas wtorkowej sesji rady.
Zarząd Zieleni nie podjął jeszcze decyzji w sprawie zawarcia opcjonalnej umowy z wykonawcą parku na odcinek między Stryjeńskich a Pileckiego. Wg naszych informacji czeka na decyzję polityczną władz miasta. Na pewno nie zapadnie ona przed drugą turą wyborów, a niewykluczone, że w przypadku odejścia Rafała Trzaskowskiego z ratusza, przed rozstrzygnięciem wcześniejszego głosowania na prezydenta stolicy.
[ZT]34540[/ZT]
[ZT]34491[/ZT]
Łukasz06:49, 14.05.2025
Tak garstka osób potrafi wpłynąć na wygląd otoczenia które będzie służyło przyszłym pokoleniom na lata. Podziwiam radnych że ugieli się tak łatwo - mam nadzieję że odbije im się to czkawką. Szkoda szkoda szkoda.
Arc07:36, 14.05.2025
Kazury to nie osiedle, to stan umysłu. Nawet na zdjęciu z drona widać, że mają mnóstwo miejsca na placu w centrum osiedla, niech tam zrobią miejsca parkingowe - "na swoim". Ale nie, na terenie miasta, za darmo jest lepiej. Ja swoje miejsce, na moim osiedlu kupiłem i to jest normalne podejście do sprawy. Chcesz parkować - zapłać, samochód też był "za darmo"? Komuna we łbach kazurianów ma się widać świetnie. Postawili szlabany, bo nasze, a tutaj nie nasze ale ma być nasze. Co za gnomy.
Po lewej zieleń, po prawej parking. Czy ratusz posłucha
Tak garstka osób potrafi wpłynąć na wygląd otoczenia które będzie służyło przyszłym pokoleniom na lata. Podziwiam radnych że ugieli się tak łatwo - mam nadzieję że odbije im się to czkawką. Szkoda szkoda szkoda.
Łukasz
06:49, 2025-05-14
Dni Ursynowa 2025. Wiemy, kto wystąpi!
Znowu patusy popite i poćpane będą darły ryje po nocy na Ursynowie robiąc okoliczne dewastacje bo tylko tak umie się ta hołota przyjezdna bawić.
Q
06:28, 2025-05-14
Rząd dopłaci do zakupu roweru. Nawet 4,5 tys. zł
Aktualny rząd klaunów nadaje się tylko i wyłącznie do utylizacji. Najgorszy antypolski rząd od 1989!!!
AntyOszołom
06:25, 2025-05-14
Rusza Eurowizja 2025. Kiedy wystąpi Polska?
Steczkowska to totalny wulkan kobiecości i seksu. Zawsze mi podnosi temperaturę a występ był świetny 🔥
Krzyś
06:22, 2025-05-14