Mieszkańcy Ursynowa i osoby odwiedzające Arenę Ursynów mogą korzystać z nowego, ogólnodostępnego parkingu od strony ulicy Płaskowickiej. Teren, który przez lata zajmował skup złomu, został przekształcony w miejsca postojowe. Czy nowy parking rozwiąże odwieczny problem z zapychaniem sąsiedniego osiedla w czasie imprez? Sąsiedzi mają nadzieję, że tak.
W czasie jakiegoś meczu czy koncertu w hali samochody dosłownie parkują nam pod oknami. Swoimi autami nie przejedziemy. Zastawione jest wszystko - na parkingu wzdłuż Płaskowickiej auta blokują sobie wzajemnie przejazd
- skarży się pan Marek, mieszkaniec osiedla.
Okazja, by poprawić nieco sytuację parkingową wokół Areny Ursynów, pojawiła się niedawno, gdy dzierżawca jednego z dawnych parkingów między kortami a ul. Płaskowickiej zrezygnował z działalności gospodarczej.
- Tam kiedyś był skup złomu. Właściciel zrezygnował z tego. I skoro teren jest wolny, to pomyśleliśmy, czemu nie dać go mieszkańcom do wykorzystania? - mówi Marek Stańczak, wicedyrektor Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacji.
Teren uporządkowano, a brama wjazdowa została otwarta. Jak zapewnia Stańczak już na stałe.
- Parking jest ogólnodostępny, on nie jest zamykany. Można sobie swobodnie parkować - mówi dyrektor.
Te kilkadziesiąt, może nawet setka, miejsc postojowych przyda się mieszkańcom osiedla Hirszfelda i kierowcom korzystającym z atrakcji odbywających się w Arenie Ursynów. Tym bardziej że parking po prawej stronie hali, wzdłuż ul. Pileckiego, bliżej Gandhi, bywa zapchany ciężarówkami, które robią sobie tam dłuższy postój. Parkuje tam również kilka przyczep kempingowych, w których nocują ludzie. Poza tym parkują tam osoby przyjeżdżające do pobliskiego Szpitala Południowego.
Nie mamy wpływu na ten parking. On nie jest nasz, administruje nim Zarząd Dróg Miejskich
- tłumaczy Marek Stańczak.
W trakcie imprez sportowych i muzycznych zapotrzebowanie na miejsca postojowe chwilowo wzrasta. I właśnie wtedy potok aut zalewa okoliczne uliczki. Nowootwarty parking może nie rozwiąże problemu w całości, ale z pewnością ulży sąsiadom. Kto wie, może skorzystają z niego nawet mieszkańcy położonego po drugiej stronie Płaskowickiej osiedla Kazury, którym grozi zmniejszenie osiedlowego parkingu, na którego części ma powstać kolejny odcinek Parku nad POW?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz