Zamknij

Bitwa o parking na Ursynowie. Mieszkańcy kontra miasto, radni obiecują pomoc

Sławek KińczykSławek Kińczyk 21:05, 28.04.2025 Aktualizacja: 22:42, 28.04.2025
Skomentuj SK SK

Blisko 300 miejsc parkingowych może zniknąć z okolic osiedla Kazury na Ursynowie. W ramach budowy Parku Linearnego nad Południową Obwodnicą Warszawy, miasto planuje zlikwidować część parkingu odbudowanego zaledwie kilka lat temu po budowie tunelu POW. Mieszkańcy Ursynowa są oburzeni i mobilizują siły do walki z decyzją Zarządu Zieleni. Na poniedziałkowym spotkaniu w Natolińskim Ośrodku Kultury pojawili się radni dzielnicy i mieszkańcy, ale zabrakło przedstawicieli Zarządu Zieleni.

Poniedziałkowe spotkanie zorganizowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Wyżyny" przyciągnęło prawie setkę mieszkańców zaniepokojonych planami miasta. Andrzej Grad, członek zarządu spółdzielni, przedstawił skalę problemu.

Mamy wzdłuż ul. Płaskowickiej 332 miejsca postojowe, a planowane jest 177. Strata to 155 miejsc. Przy Stryjeńskich było łącznie 178 miejsc, obecnie mamy tam 37 plus dziki parking na 58 samochodów. Planowane jest 37 plus 17, czyli 54. Strata wynosi 124 miejsca. Łącznie tracimy 279 miejsc parkingowych

- wyliczał Grad.

Szczególne oburzenie mieszkańców budzi fakt, że parking przy Płaskowickiej został przecież niedawno odbudowany po zakończeniu budowy tunelu POW.

- My żeśmy już ponieśli koszt wybudowania parkingu w latach 80. Potem jako społeczeństwo ponieśliśmy koszt odtworzenia tego parkingu. Teraz poniesiemy koszt rozbiórki tego. Trzy razy ponosimy koszt parkingu, który zniknie. Coś jest tutaj nie w porządku - podkreślał przedstawiciel spółdzielni.

Według wyliczeń SM "Wyżyny", sama rozbiórka istniejącego parkingu będzie kosztować około 1,5 mln złotych, a wartość odtworzonego niedawno parkingu to około 2,3 mln złotych. Łącznie daje to kwotę 3,8 mln złotych, która - zdaniem mieszkańców - zostanie zmarnowana.

Mieszkańcy nie kryli oburzenia planami miasta. Spotkanie było momentami bardzo burzliwe. - Jaki jest pomysł na to, gdzie mamy wszyscy te samochody parkować? - krzyczała jedna z mieszkanek osiedla.

My chcemy kompromisu, żeby ktoś nas wysłuchał, bo bardzo często się tak dzieje, że pewne decyzje zapadają poza nami, nie rozmawiając z nami. W 2016 roku były konsultacje społeczne, więc jak ktoś dobrze by się pochylił nad projektem, który został wypracowany, to jest on zupełnie inny niż to, co teraz jest

- mówiła pani Kinga, inna mieszkanka osiedla przy Kazury.

My bardzo kochamy zieleń i parki, ale samochodów się nie pozbędziemy, mieszkamy w mieście, umówmy się. Bloki się nie rozsuną, parkingów podziemnych nie zrobimy

- podsumowała jedna z mieszkanek

Park czy parking? Co na to radni?

Na spotkaniu pojawili się licznie przedstawiciele Rady Dzielnicy Ursynów, którzy w większości poparli stanowisko mieszkańców. - 13 maja będzie sesja rady dzielnicy. Nasze stowarzyszenie Projekt Ursynów zaproponuje, żeby dzielnica, czyli radni, których państwo wybraliście, przyjęli stanowisko w tej sprawie - zapowiedział radny Maciej Mackiewicz.

Radny współrządzącej Ursynowem Koalicji Obywatelskiej Tomasz Krasowski obiecał, że radni przyjmą stanowisko "jednomyślnie"

Tutaj jeszcze mamy czas, żeby coś zmienić. Myślę, że z radnym Michałem Matejką będziemy starać się forsować w Radzie Warszawy, żeby ktoś poszedł po rozum do głowy i skonsultował z mieszkańcami, a nie tylko z architektem, który siedzi przy tej desce i sobie coś tam kwestii.

- Chciałem zwrócić uwagę na to, że umowa na ten odcinek jest opcjonalna. Już w momencie zawierania umowy przez miasto na budowę parku zauważono, że ten odcinek niekoniecznie powinien być realizowany - zwrócił uwagę Antoni Pomianowski z Projektu Ursynów.

Radni zaproponowali kompromisowe rozwiązanie - zachowanie parkingu w obecnym kształcie i zazielenienie pasa pomiędzy parkingiem a ul. Płaskowickiej. Wcześniej jednak radni przez wiele miesięcy nie interesowali się tym tematem. Zrobili to dopiero, gdy na osiedlu zaczęła narastać awantura.

Zarząd Zieleni nie chciał dyskutować

Zarząd Zieleni m.st. Warszawy nie przysłał swoich przedstawicieli na spotkanie, pomimo zaproszenia organizatorów. W oficjalnym stanowisku przesłanym wcześniej naszej redakcji rzeczniczka Karolina Kwiecień-Łukaszewska, wyjaśniła, że umowy na wykonanie odcinka parku nad POW na wysokości osiedla Kazury jeszcze nie zawarto.

W projekcie faktycznie przewidziana jest przebudowa istniejącego parkingu, odtworzonego przez wykonawcę tunelu drogowego, polegająca przede wszystkim na jego zmniejszeniu. Oczywiście najkorzystniej by było, gdyby już w trakcie przywracania tego terenu do stanu istniejącego wykonawca tunelu odbudował ten parking w kształcie zgodnym z naszą dokumentacją. Wielokrotnie o to zabiegaliśmy, niestety nie było to możliwe

- mówi rzeczniczka.

Według ZZW przebudowa parkingu zwiększy o około 15 m szerokość pasa zieleni, a ubytek miejsc parkingowych będzie stosunkowo niewielki, ponieważ dzielnica wybudowała nowy parking wzdłuż Stryjeńskich, a ZDM planuje wybudować kolejny.

Przypomnijmy Spółdzielnia Mieszkaniowa "Wyżyny" kwestionuje legalność planowanej inwestycji, wskazując, że Zarząd Zieleni nie posiada wymaganego pozwolenia na budowę.

Przepisy prawa budowlanego mówią, że pozwolenie na budowę jest konieczne, jeśli budujemy ponad 10 miejsc postojowych. Tu w planie jest do wybudowania grubo ponad 10. Co do zasady, to, co wymaga pozwolenia na budowę, wymaga też pozwolenia na rozbiórkę

- przypominał w poniedziałek Andrzej Grad. Potwierdził, że spółdzielnia w ubiegłym tygodniu wysłała do sądu wniosek o zasiedzenie parkingu, który wybudowała w latach 80. Choć nie wiadomo, czy takie tereny można w ogóle zasiedzieć. - Chodzi o to, żebyśmy nie żałowali, że nie spróbowaliśmy - powiedział.

W odpowiedzi Zarząd Zieleni twierdzi, że "prace na tym odcinku realizujemy na podstawie skutecznego zgłoszenia przebudowy drogi bez zmiany pasa drogowego drogi powiatowej ul. Płaskowickiej na odcinku od skrzyżowania z ul. Pileckiego do skrzyżowania z ul. Stryjeńskich, jakie w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego złożyliśmy w dniu 14.12.2022 roku".

Będzie stanowisko oraz petycja

Co dalej? Na spotkaniu ustalono plan dalszych działań. Spółdzielnia zapowiedziała, że jej mieszkańcy przyjdą na spotkanie z burmistrzem Robertem Kempą 7 maja na godz. 16 na bazarek przy Wąwozowej, jak również na sesję rady dzielnicy 13 maja na godz. 18. Będzie też petycja kierowana do prezydenta Warszawy.

Dobrze zrozumiałam, że wszyscy się teraz zgadzają, żeby zostawić ten parking dzięki temu, że napisałam tę petycję, tak? A spółdzielnia przez kilka lat nie mogła zrobić nic, nie można było takiej petycji napisać? Naprawdę nie była trudna rzecz!

- zarzucała zarządowi SM Wyżyny mieszkanka i społeczniczka z osiedla Hanna Wróbel, autorka pierwszej petycji internetowej w sprawie parkingu, pod którą podpisało się do tej pory ok. 290 osób.

Grad odpowiedział, żeby "nie przerzucać się dziś winami". - Równie dobrze mogła Pani jeszcze wcześniej zrobić tę petycję - skwitował członek zarządu spółdzielni.

[ZT]34123[/ZT]

[ZT]34491[/ZT]

[ZT]22161[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%