Recytacje, wspólne śpiewanie i licytacja dzieł podopiecznych. W NOK-u odbył się koncert charytatywny na rzecz stowarzyszenia osób niepełnosprawnych "Maja". Ursynowianie pokazali, że mają wielkie serca i... potrafią się dobrze bawić!
Sala Natolińskiego Ośrodka Kultury wypełniła się w poniedziałkowe popołudnie po brzegi. Cel był szczytny - pomoc podopiecznym Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upośledzonych "Maja". Zbierano pieniądze na zajęcia, rehabilitację oraz sprzęt do ośrodka.
- Pragniemy przedstawić nasze oczekiwania i marzenia - mówi Ewa Wiśniewska, prezes stowarzyszenia. - Chcemy poruszyć problemy z opieką osób niepełnosprawnych, szczególnie kiedy już brakuje rodziców, a osoby niepełnosprawne zostają same. Opiekunowie osób niepełnosprawnych są jedynymi rodzicami, którzy chcą, by... ich dziecko umarło jako pierwsze. Zdaniem Ewy Wiśniewskiej, wciąż brakuje w Polsce rozwiązań systemowych tego problemu. Brakuje ośrodków specjalnie dedykowanych dla niepełnosprawnych.
Idee stowarzyszenia wsparły dziś gwiazdy: Danuta Błażejczyk, Jerzy Filar, Emilia Krakowska czy Wanda Kwietniewska. Zaśpiewały dla publiczności i pomagały w zbieraniu datków.
- Nigdy nie wiadomo, kiedy nam i naszym bliskim pomoc będzie potrzebna, więc jak możemy pomóc innym to nie bójmy się tego - zachęcałą Danuta Błażejczyk. - Ja pomagam notorycznie i... jestem od tego uzależniona!
Owację wywołał wzruszający występ Eweliny Odolińskiej - podopiecznej ośrodka "Maja". Podczas koncertu prowadzonego przez Lidię Stanisławską licytowano dzieła artystyczne podopiecznych stowarzyszenia "Maja". Z aukcji udało się zebrać prawie 2 tysiące złotych. Nabywcą jednego z rysunków został wiceburmistrz Ursynowa, Łukasz Ciołko.
- Obraz powieszę w swoim gabinecie - mówi Ciołko. - Jestem dumny, że mogę go mieć. Będzie ze mną w ratuszu, aż do końca mojej kadencji.
Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upośledzonych "Maja" działa na Ursynowie od 1998 roku. W bloku przy ul. Meander 18 stworzyło ośrodek dla osób niepełnosprawnych. W dwóch ciasnych pomieszczeniach przebywa ok. 40 osób dziennie. To ludzie z różnym stopniem niepełnosprawności, także tym głębokim. Codziennie od 8:00 do 17:00 są oni pod opieką minimum 4 terapeutów. Rodzice niepełnosprawnych to często już starsi i schorowani ludzie.
Ośrodek potrzebuje wsparcia finansowego. Datki można wpłacać na konto: Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób Głęboko Upośledzonych "Maja" ul. Na Uboczu 4 m. 45, 02-791 Warszawa, nr konta: PKO Bank Polski S.A. - 93 1020 1169 0000 8102 0065 1265
ZOBACZ ZDJĘCIA Z KONCERTU
E.W. Maja19:19, 30.09.2015
Dziękuję za wszystko, E.W.
Fontanny na Ursynowie pełne dzieci. Co na to Sanepid?
Od lat wiadomo że na ursynowie brakuje odkrytego basenu albo chociaż niedużego wodnego placu zabaw. W ten w Powsinie o 12:00 nie można już palca wsadzić. Zamiast wydawać idiotycznie pieniądze na park do którego nikt nie chodzi poza okolicę fontanny można by zrobić tego typu obiekt. No ale.. kto o tym pomyśli jak najwygodniej zagospodarować teren najmniejszym nakładem prac i najwyższym kosztem robiąc niby park, bez cienia, wody, toalet. Jeszcze jedno, pieniążki za ostatni odcinek parku zostały już rozdysponowane i dlatego jest teraz taki problem z pozostawieniem parkingów w obecnej formie w okolicach Kazury
kurkawodna
07:36, 2025-07-07
Nowocześnie w środku, ruina na zewnątrz
Myślę, że ci Panowie wysiadujący całymi dniami pod pobliską altanką śmietnikową, za "wiśniowy balon".
Dzielnicowy Parys
04:09, 2025-07-07
Ursynowski "Kamyk" najlepszy w Polsce. W debatach!
Fryzjer się o nich pytał.
Dzielnicowy Parys
04:04, 2025-07-07
Fontanny na Ursynowie pełne dzieci. Co na to Sanepid?
Na Ursynowie bardzo jest potrzebny wodny plac zabaw. Do póki go nie ma proponuję jednak badać wodę. Fontanny mają cieszyć mieszkańców i cóż w tym złego że dadzą radość pluskajacym się tam dzieciom.
Natalia
00:35, 2025-07-07