Rozrzucone kawałki czerstwego pieczywa to widok powszechnie znany w całej dzielnicy. Mieszkańcy chętnie wynoszą stary chleb i bułki, sądząc, że te idealnie sprawdzą się jako posiłek dla ptaków. Nie jest to jednak prawda.
Niektórzy ornitolodzy twierdzą, że można dokarmiać ptaki małymi ilościami pieczywa. Ja nie jestem zwolennikiem tej teorii - w pieczywie są spulchniacze, sole i inne substancje sztuczne, które bardzo im szkodzą
- mówi Mariusz Grzeniewski, ornitolog.
Ludzkie jedzenie jest dla organizmów ptaków zabójcze, bo zawiera przyprawy, aromaty i chemię. Nie znaczy to jednak, że trzeba skończyć z pomaganiem - wręcz przeciwnie - dokarmiajmy, ale świadomie.
Pieczywo i resztki z domowych stołów są szczególnie niebezpieczne dla pisklaków. - Młode nie powinny jeść pieczywa a dużo białka, czyli owady - dodaje Mariusz Grzeniewski.
Wiosną i latem nie powinniśmy w ogóle dokarmiać ptaków. Zwierzęta radzą sobie same i poszukują naturalnego pokarmu. W ciepłe miesiące zostawiamy więc je w spokoju - zimą i na przedwiośniu karmimy, ale nigdy pieczywem.
Wynoszenie i rozrzucanie dużych ilości jedzenia z domu jest nie tylko szkodliwe, ale i nielegalne, bo traktowane jako zaśmiecanie.
Teoretycznie można dostać mandat za rozrzucanie pieczywa. Częściej jednak zwracamy uwagę takim osobom. To jest zaśmiecanie, dokarmiajmy więc, ale z głową
- informuje Straż Miejska.
Ziarnojady, czyli dzwońce, szczygły, wróble, trznadle i mazurki: Te ptaki najchętniej żywią się mieszankami różnych nasion - łuskany słonecznik, len, dynia, mak, proso, owies, rozgniecione orzechy włoskie lub owoce róży.
Owadożercy, czyli sikory, kowaliki, dzięcioły: W tym wypadku chodzi głównie o tłuszcze - kawałek słoniny przymocowany do karmnika lub gałęzi - chodzi jednak wyłącznie o mroźne dni, inaczej szybko sie psuje. Dobrym wyborem jest także mieszanka tłuszczu i nasion oleistych: rzepak, łuskany słonecznik albo miażdżone orzechy włoskie lub laskowe.
Miękkojady, czyli kosy, drozdy, kwiczoły: Głównie owoce i jagody - całe jabłka lub ogryzki, gruszki, jarzębina, czarny bez, rodzynki - tylko do temperatury -5 stopni. Świetnie sprawdzi się też ugotowana w nieosolonej wodzie kasza, ryż i warzywa.
Gołębie, kawki, gawrony: Grube kasze i pszenica.
Łabędzie i kaczki: Ziarna zbóż, mielona kukurydza, drobno pokrojone warzywa - surowe lub gotowane, otręby i płatki zbożowe.
Pamiętajmy - nigdy nie wrzucamy jedzenia do wody.
Anonimowy obserwator13:59, 26.03.2025
Chleb na chodniku, widok niemal codzienny. A ludzie w tym mieście umierali z głodu tak niedawno. Polacy dokąd wy idziecie?
uu22:02, 26.03.2025
To wytłumaczcie to teraz tym staruchom, które są odporne na jakiekolwiek argumenty i sypią starym pieczywem ile i gdzie się da
kurkawodna08:33, 27.03.2025
No tak, lepiej zatruć ptaszka niż chlebek miałby się zmarnować..
Joanna11:02, 27.03.2025
Komu zgłaszać to zaśmiecanie?
fiofie20:24, 27.03.2025
Jakość obecnego pieczywa jest tak fatalna, ze ptak może paść? Przez wieki ludzie karmili ptaki pieczywem i miały sie znakomicie. Zasadniczo ludzie tez nie powinni jeść takiego świństwa.
0 0
nim przyjadą, ptaki zjedzą dowody.