Pan Igor jest właścicielem pięcioletniego psa o imieniu Chaps, z którym trenuje dogfrisbee - sport polegający na łapaniu przez psa frisbee w powietrzu. Dla takich czworonogów dziury w ziemi stanowią poważne zagrożenie. A dołków na terenach popularnych wśród czworonogów jest coraz więcej.
Trenujemy z Chapsem dogfrisbee, jesteśmy członkami Pajonk Teamu. Mamy coraz mniej miejsc, gdzie bezpiecznie pies może wylądować po złapaniu dysku. Nawet przy biegu za piłką pies po prostu może nie zauważyć, że jest tam dołek, a powrót po ewentualnej kontuzji jest długi. Pomijam już koszta z nim związane
- wyjaśnia pan Igor w rozmowie z naszym portalem.
Pajonk Team to znany warszawski klub dogfrisbee założony przez Anię Radomską, utytułowaną trenerkę, edukatorką i zawodniczkę frisbee. Trenujący właściciele psów potrzebują bezpiecznych przestrzeni do ćwiczeń. Takiej bezpiecznej przestrzeni potrzebują jednak wszystkie psiaki, nie mówiąc już o ludziach, którzy w dołki wykopane przez zwierzęta też wpadają.
Córka mojego znajomego złamała w ten sposób kości śródstopia
- pisze pan Piotr na lokalnym forum "Obywatele Ursynowa", gdzie pan Igor pochwalił się swoją nietypową akcją.
Dlaczego większość psów kopie dołki? Jak przekonują eksperci od behawiorystki zwierząt, często wynika z nudy i nadmiaru energii, gdy nie mają wystarczająco dużo stymulacji mentalnej i fizycznej. Regularny ruch, zabawy i treningi mogą znacząco zmniejszyć tendencję do kopania.
Według pana Igora, w ostatnim czasie wyraźnie widać zwiększoną liczbę dołków wykopanych przez psy na skwerze przy Zaruby. To zresztą problem także w innych "psich" miejscach na Ursynowie - pod Kazurką czy w Sadku Natolińskim.
Zwracam uwagę, gdy widzę kopiącego psa. Zazwyczaj wynika to z tego, że właściciel albo nie chce, albo nie ma pomysłu na to, jak spędzić czas z psem. Pies biega wolno i robi, co chce, właściciel w tym czasie ma najczęściej nos w telefonie
- komentuje inicjator akcji.
Pytamy "psiarzy" czy popierają akcję pana Igora. - Tak! - mówi pani Liliana. - Na tym skwerku widzę codziennie pieski, które pozostawione są same sobie i szaleją z łapkami, kopią jak najlepsze koparki! - śmieje się kobieta.
W moim idealnym świecie pies nie powinien kopać - można się zasłaniać tym, że to jakieś pierwotne zachowanie, pies tego potrzebuje. Ale według mnie pies znacznie bardziej potrzebuje wspólnej aktywności, interakcji, świadomego wybierania co jest dla niego dobre, a co chcemy ograniczyć - nie ma chyba lepszej drogi do budowania więzi ze zwierzakiem
- twierdzi Pan Igor.
Czy będą kolejne akcje? Zakopywanie dołków i apele do sąsiadów? - Mogę naiwnie liczyć na to, że nie będą potrzebne, ale cóż - ja nie planuję przestać się bawić z psem, więc pewnie będę jeszcze musiał po kimś "posprzątać" - mówi.
dr223:17, 15.05.2025
To kolejny przykład na to jakim sadyzmem jest trzymanie psów w blokach. A później takie psychiczne bydle, zmaltretowane zamknięciem w małym mieszkaniu, jeszcze potrafi zaatakować i pogryźć dziecko.
aster11:13, 16.05.2025
wiadomo, że lepiej na wsi w budzie na łańcuchu!... ach te biedne dzieci, tyle niebezpieczeństw, życie takie ciężkie i niebezpieczne, najlepiej jakieś rezerwaty ochronne dla nich utworzyć.
czetwik20:05, 16.05.2025
Aster, nikt cię tu nie lubi, poszukaj akceptacji gdzie indziej, może jakiś wolontariat na Paluchu jak tak kochasz pieski albo jakieś stowarzyszenie LGBT, też w twoich klimatach.
aster22:50, 17.05.2025
ważne, że Ty mnie lubisz czerwik :* … ciesze sie, ze dalej walczysz o prawa do komentarzy nawet dla tak uposledzonych ludzi jak Ty!
Pozostałe komentarze
Właścicielka psa.16:38, 15.05.2025
Brawo dla tego Pana. Ta łączka to nie jest jedynie psi spacerniak. Tam przychodzą dzieci z pobliskiej szkoły, starsi państwo przysiadają na ławkach, mamy z wowózkami i małymi dziećmi ida na spacer. Kazda z osob wpadajac w dołek zarosly trawą jest narażona na skręcenie/złamanie nogi ( juz były takie przypadki) lub złamanie ręki. Pod Lasem Kabqckim jest piaszczysta górka, niedaleko ,przekopana przez pieski i jesli mamy psa, który kocha kopać można go tam swobodnie puści i pomyśleć o bezpieczeństwie innych.
Puchar 21:28, 15.05.2025
genialne rozwiązanie: z kopiącym psem na spacery ze składaną saperką w plecaku!
Użytkownik11:56, 16.05.2025
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
AT17:18, 20.05.2025
Panie Igorze,
może jakaś akcja przeciw obsikiwaniu elewacji budynków przez te arcymądre pieski, a może kupki posprzatać bo smród na każdym kroku. Inicjatywa należy do pana i innych nawiedzonych właścicieli psów!
Remont chodnika kością niezgody. Są pilniejsze potrzeby
To samo tyczy sie remontu chodnikow wzdluz Romera. Sa w dobrym stanie, ale nie - sa pieniadze, trzeba je wydac. Jest jednak swiatelko, ze znajac wolski balagan, zmultiplikowany przez ursynowskie wladze, zapomna o tym i sprawa rozejdzie sie po kosciach. Np. przy wjezdzie z Romera w Sosnowskiego bylo miejsce dla jednego samochodu (nie przeszkadzalo w widocznosci, gdyz bylo po prawej stronie). Nawiezli tam ziemi i gruzu z remontowanych po drugiej stronie ulicy chodnikow i zostawili. Byl porzadek, jest balagan. Na szczescie juz zdazyl sie zazielenic. Czekam teraz, az jakies wieksze auta rozjedza te kopczyki i znowu zasob miejsc parkingowych sie powiekszy.
Zonkil_w_d
17:27, 2025-09-03
"To cios w spacerowiczów i zdrowy rozsądek"
Głosujecie w trybie zombi na eko świrów to macie rządy eko świrów.
Wck
16:39, 2025-09-03
"To cios w spacerowiczów i zdrowy rozsądek"
Phi... Jak nie wiadomo o co chodzi... to wymówką zawsze będzie "nasze wspólne bezpieczeństwo ukochane". Ale skoro ludzie dają się traktować jak bezmózgie i bezwolne barany, to urzędasy tak ich traktują, a co? Tutaj natomiast chodzi przede wszystkim o to, że ani SGGW ani urzędnikom nie chce się tego miejsca udrożnić i doprowadzić do stanu poprzedniego. Tego sprzed "inwestycji" SGGW na górze skarpy i absolutnie niekontrolowanej inwazji bobrów. Więc się, dla "bezpieczeństwa" zamknie. Efekt będzie taki, że ludzi będą te ogrodzenia omijać, robiąc jeszcze większe przedepty, bobry będą powiększały bagno a strome wzniesienie skarpy będzie nadal erodowało i wysychało. Po paru latach wszystkie tamtejsze drzewa zwalą się w diabły i będzie można pomyśleć nad jakimś rozsądnym zagospodarowaniem terenu. Nie wiem, może jakiś deweloperek się zainteresuje? Wtedy i bagienko się osuszy i bobry pogoni a ktoś bardzo dobrze zarobi. Ciekawe kto?
Irfy
15:57, 2025-09-03
Przystanek na placu budowy. Dla pasażerów kurz i hałas
Tak powinno być. Kilka dni uciążliwości a później tylko raj.
Bolo
13:59, 2025-09-03