Przed wyborami dzielnica niespodziewanie podpisała umowę na koncepcję dla terenu zielonego wzdłuż alei KEN. Sąsiedzi byli tym zaskoczeni, bo niektórzy z nich dopiero co zgłosili swoje pomysły na ten skwer do Budżetu Obywatelskiego.
Weronika Wójtowicz, projektantka z WW Studio z Targówka, zaprezentowała swoje pomysły na skwerek liczący 8 tys. metrów kwadratowych.
Chce utworzyć dwie strefy relaksu i strefy towarzyskie w postaci utwardzonych placyków przy alejkach. Przez cały teren po śladzie dzisiejszej wydeptanej przez ludzi dróżki ciągnąć ma się alejka z naturalnego materiału, który zapewni jej stabilność. Wejścia na teren mają zostać dostosowane do potrzeb osób z wózkami i na wózkach - od strony ul. Benedykta Polaka powstanie pochylnia do wjazdu dla wózków, z kolei od strony bloków wybudowane zostaną schody. Wejście od strony bazarku jest łagodne, więc będą tam tylko dwie alejki.
Cały teren ma zostać bogato obsadzony nowymi drzewami, krzewami, roślinami ozdobnymi i kwiatami.
- Obecnie na terenie znajdują się dwie kwatery z łąką kwietną, zakładamy powiększenie tych łąk, bo to ciekawy sposób na wzbogacenie bioróżnorodności. Łąka zostanie rozszerzona na skarpie od strony al. KEN - mówiła Weronika Wójtowicz.
Projektantka zapowiadała zachowanie i ochronę istniejącego drzewostanu, chodziło jej o jak najmniejszą ingerencję i zachowanie naturalnego charakteru miejsca.
Strefa rekreacyjna ma zostać wyposażona w leżaki całoroczne, roślinność ma zacieniać teren w słoneczne dni - czyli pojawią się nowe drzewa i krzewy. Z kolei strefa towarzyska - piknikowa - ma powstać wzdłuż głównej alejki. Mają się tam pojawić ławko-stoły do spotkań w większych grupach.
W projekcie widać chęć oddzielenia ruchliwej alei KEN od skwerku. Mają to zapewnić wysokie nasadzenia od strony ulicy oraz krzewy i rośliny otaczające ławki w strefach relaksu.
Projektantka widzi na skwerku sporo nowych drzew - mają to być gatunki, które ładnie prezentują się także jesienią i zimą. Mieszkańcy apelowali też o iglaki, które pozostają zielone także zimą.
- To się świetnie sprawdziło wzdłuż wejść do stacji metra Imielin - mówi jeden z sąsiadów.
Krzewy, byliny i trawy ozdobne oraz rośliny cebulowe mają ochraniać i wyznaczać strefy oraz cieszyć oko. Nie zabraknie bowiem modnych w ostatnich latach np. jeżówki, werbeny, szałwi czy ostnicy. Z kwiatów: przebiśnieg, szafirek, tulipany botaniczne czy czosnek ozdobny.
Mieszkańcy byli na ogół pod wrażeniem koncepcji. Podobała im się duża ilość nowych nasadzeń i roślin. Mieli jednak sporo uwag w szczegółach.
Bardzo dużo mieszkańców chodzi tam z psami. Rośliny muszą być odporne na psi mocz. Wiem to, bo prowadzę przydomowe ogródki i jak nie ogrodzę, to nic nie wyrośnie! Psy będą tu puszczane, będą sikać, a kupy nie będą zbierane. Kto będzie pielęgnował te wszystkie krzewy ozdobne?
- pytała pani Hanna z ul. Benedykta Polaka.
- Ten teren będzie w utrzymaniu urzędu dzielnicy. Nie pozwolimy na to, by zarósł - będziemy go pielęgnować i utrzymywać, aby nasadzenia były w dobrym i należytym stanie. Co do psów - teren jest duży, pomieści wszystkich. Nie zgodzę się, że kupy nie będą zbierane, to teren wspólny, trzeba dbać o niego i trzeba reagować - odpowiadał wiceburmistrz Paweł Lenarczyk.
Nie wszyscy wierzyli w to, że dzielnicy idą się utrzymać tak zaprojektowany skwer w należytym porządku. Przytaczali przykład łąki kwietnej, której tabliczka została zniszczona, przy której ławki też niszczeją, bo "nikt o to nie dba".
Dziękuję za piękne obrazki! Z doświadczenia wiem, że ja w to nie wierzę! Nie wiem, czy pan był tam panie burmistrzu, jest dużo śmieci na terenie przy bazarku. Po tym terenie chodzę od 4 lat i codziennie zbieram 4-5 butelek i puszek. Ten teren nie jest sprzątany przez miasto. Stan ławek jest, jaki jest i śmietników też
- mówił pan Jakub.
- Dziękuję za Pana uwagę, zwrócimy uwagę firmie, która sprząta. Powiedzmy sobie szczerze, teren jest osadzony w kontekście - znajduje się obok bazarku, który trzeba stopniowo porządkować. Na kolejne części przyjdzie czas. Ja jeszcze pamiętam, jak kilka lat temu sadziliśmy tu drzewka, by walczyć o teren zielony, to był symbol walki o te nasadzenia, a 2-3 lata później pojawiły się piękne nasadzenia - odpowiadał Lenarczyk.
Na skwerku po metamorfozie nie będzie oświetlenia ulicznego - również w tej chwili światło dają tylko latarnie z alei KEN. Część mieszkańców obawiała się, że zadrzewiony skwerek ze strefami spowoduje, że strach będzie przez niego przejść wieczorem czy w nocy albo że wandale będą organizować na nim swoje głośne imprezy.
Pani Anna dodawała: - Postawienie ławko-stołów mnie przeraża! Może się to skończyć słabo - wiemy jak nasze społeczeństwo "działa". Ta bardzo szeroka aleja - czy nie można zrobić ścieżki naturalnej? Nie tracimy wówczas powierzchni biologiczno-czynnej. Ta, którą się proponuje, latem będzie parzyć psy w łapy. Generalnie, to się nie nadaje na teren rekreacyjny, bo jest za głośno, to bardziej bufor dla bloków i na spacery z psami - oceniła mieszkanka.
Padały zarzuty, że przedstawianie koncepcji skwerku to kampania przedwyborcza stowarzyszenia Otwarty Ursynów, z którego wywodzi się wiceburmistrz Paweł Lenarczyk.
- Każdy moment będzie zły. Motorem było to, żeby pokazać kierunkowe prace nad terenem. Nie chciałbym, żeby było tak, że przyjdzie "nowa miotła" i wszystko zmieni. Chciałem zapewnić, nie ma tu żadnej polityki - mówił Lenarczyk.
Projektantka podkreślała, że to początek dyskusji o tym terenie. Na razie powstały szkice, na podstawie uwag mieszkańców mają powstać dokładniejsze projekty. Dzielnica planuje wprowadzić je w życie jeszcze w 2024 roku.
Jeśli te wszystkie kwiaty przetrwają rok, to osobiście zerwę kilka i stworzę bukiet dla Pani!
- zapowiedział projektantce pan Jakub, który powątpiewa w trwałość rozwiązań przedstawionych w propozycji.
[FOTORELACJA]5567[/FOTORELACJA]
[ZT]26901[/ZT]
natolin13:21, 15.03.2024
Już wolę to niż kolejne domy!
Karola14:04, 15.03.2024
Super.
dr2214:21, 15.03.2024
W smrodzie i hałasie z ruchliwej Alei KEN na leżaczku - żałosne. Ciekawe, że na żadnej z wizualizacji jakoś nie widać sznura samochodów w Alei KEN. Tam powinny powstać budynki tworzące pierzeję Alei KEN, a nie wygwizdów przy szerokiej ulicy - typowy dla architektury Związku Radzieckiego. Przy stacji metra należy budować intensywnie i wysoko, a nie robić pseudo-skwerki.
ok08:51, 16.03.2024
Trzeba będzie zatem pomyśleć w kolejny kroku o ograniczeniu tam ruchu. Na przykład do komunikacji, straży, POGOTOWIA, policji.
Boom16:11, 15.03.2024
Zniszczona zieleń w wielu miejscach na Ursynowie, uszkodzone ławki, walające się śmieci, brak toalety w parku Przy Bażantarni, a urząd już chce robić kolejny park. Zacznijcie od dobrego zarządzania już istniejącą infrastrukturą.
true12:17, 18.03.2024
Na Ursynowie parę drzewek najtańszych , urząd nazywa PARKIEM, a sobie potrafią nasadzić gęsty płot z krzewów dobrze znoszących spalinowe powietrze nawet na zapleczu CK_Alternatywy, żeby urządzić swój dyskretny parking między płotem kościelnym, a budynkiem tego Alternatywnego Centrum Kultury
AM20:58, 16.03.2024
Panie Lenarczyk,
zacznijmy od wychowania właścicieli psów, skoro ma to być teren mieszczący wszystkich. Zapraszamy na osiedle Raabego do sprzatania psich kup! Dbanie o wspólne mienie to utopia. Nie dla naszego społeczeństwa. A czytam, że kolejne 100 psiaków Z Palucha zasili Ursynów - w kupy!!!
Jprdle 08:05, 17.03.2024
Wystarczy popatrzeć jak wyglądają inne skwery będące "pod opieką" dzielnicy. Lenarczyk wszystko obieca aby tylko mógł wydać kasę. Ten koleś to porażka, tak samo jak jego poprzednik 🤬
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
5 6
A ja wole domy bo tego potrzebuja mieszkancy!! miasta a nie pseudoparku w srodku dzielnicy. Zaraz obok ma byc linearny o to wystarczy.
6 1
Domy/bloki tak, ale nie kurnikowce jak przy zbiegu Pileckiego i Puławskiej (200 klatek po 24m2). A pewnie tak by się skończyło