Do tego dramatycznego wydarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku na ul. Zięby na Starym Imielinie. Kierowca peugeota na oczach właściciela celowo i z premedytacją rozjechał psa. Prokuratura postawiła sprawcy zarzuty.
Mieszkaniec Imielina wyszedł ze swoim psem na spacer, na popularne wśród właścicieli czworonogów tereny zielone wokół jeziorka imielińskiego. Po drodze jak zawsze czworonóg bawił się z innymi psami. W końcu właściciel cocker-spaniela dotarł ze swoim pupilem do kawałka wolnej przestrzeni, gdzie pies mógł się wyszaleć bez smyczy.
- Puścił swojego czworonoga tak, jak to zrobili inni właściciele. Psy się bawiły na terenie zielonym w pobliżu polnej drogi. W pewnym momencie tą właśnie drogą przejeżdżał samochód - relacjonował w sierpniu rzecznik mokotowskiej komendy policji podkom. Robert Koniuszy.
Był to już znany właścicielom czworonogów peugeot. Jego kierowca miał w zwyczaju lekceważyć spacerujących tam ludzi i psy. Przejeżdżając tamtędy, zawsze przyspieszał. Wszyscy więc szybko ruszyli zabrać swoje psy. Właściciel cocker-spaniela jednak nie zdążył tego zrobić.
- Według relacji świadków kierujący peugeotem widział psa na poboczu, przyspieszył jednak i umyślnie go potrącił. Wszyscy jednogłośnie mówią, że zrobił to celowo - stwierdzał rzecznik policji.
Potrącony pies został szybko przewieziony na pogotowie weterynaryjne. Jego stan był jednak beznadziejny. Zwierzę zmarło w męczarniach. Wyniki sekcji zwłok wykazały, że przyczyną śmierci psa był masywny krwotok, który objął wiele narządów wewnętrznych. Obrażenia powstały wskutek silnego uderzenia przez samochód.
Prokuratura przeanalizowała sierpniowe zdarzenie, wysłuchała świadków i zdecydowała o postawieniu 62-letniemu sprawcy zarzutów.
- Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów w Warszawie skierowała do sądu 5 stycznia 2023 r. akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi O., któremu zarzuca się to, że w dniu 19 sierpnia 2022 r. w Warszawie przy ul. Zięby kierując samochodem marki Peugeot 508 dokonał umyślnego potrącenia psa rasy cocker spaniel angielski, w wyniku czego nastąpiła śmierć zwierzęcia - poinformowała prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Sławomirowi O. grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Oburzony11:22, 21.01.2023
Na ciężkie roboty,a na noc do najgorszego więzienia-dla zwyrodnialca to i tak za mało! 11:22, 21.01.2023
Ursyn8313:46, 21.01.2023
Debil i zakompleksiona miękka faja. Mam nadzieję że ten społeczny śmieć dostanie maks.wyrok. 13:46, 21.01.2023
klawisz15:33, 21.01.2023
No to już osadzeni spod celi zadbają o jego dobrostan przez te 3 lata... 15:33, 21.01.2023
Peugeot17:16, 21.01.2023
Tyle to dają w Polandzie za rozjechanie człowieka, za psa dostanie prace społeczne 17:16, 21.01.2023
unicorn19:29, 21.01.2023
A ja nie rozumiem czemu dane i wizerunek takich indywiduów są chronione. Powinny być publiczne by chronic innych. 19:29, 21.01.2023
Lewak19:54, 21.01.2023
Dlaczego pies biegał luzem ? Może za bak smyczy też powinno być kara 19:54, 21.01.2023
Kon11:10, 22.01.2023
Za brak smyczy jest kara tylko nikt jej nie nalicza. Tak jak jest podatek od psa, ktorego wladze warszawy nie pobieraja - wspanialomyslnie. Efekt jest taki, ze w blokowisku nie da sie wejsc na trawnik... Z drugiej strony zabijac z tego powodu kundla, to trzeba miec zle w glowie. 11:10, 22.01.2023
Olaaaaa119:35, 23.01.2023
Zna Pan okolicę w którym zdarzenie miało miejsce? Jeśli nie to proszę się wybrać na spacer. Oceni Pan stan drogi, liczbę zabudowań, natężenie ruchu pieszego i samochodowego. Wtedy odpowie sobie Pan sam na pytanie dlaczego pies mógł być bez smyczy… 19:35, 23.01.2023
Lewak21:20, 23.01.2023
Olaaaa1 znam okolicę i bardzo często tam bywam i nikt nie dba o bezpieczeństwo psy biegajbez smyczy to norma 21:20, 23.01.2023
Olaaaaaaaa109:26, 24.01.2023
Ruch samochodowy ogranicza się tam do obsługi 3-4 zabudowań, do tego żłobek który generuje ruch samochodowy 2 razy w ciągu dnia ( ok 9:00 i 17:00). Dodatkowo czasem można spotkać kuriera bądź ciągnik. Nie jest to droga po której samochody pędzą bez przerwy, a w związku z nawierzchnią jeżdżą raczej wolno. Pan od Peugeota od zawsze jeździł tam jak chciał nie szanując innych użytkowników ruchu. Mijając pieszych przyspieszał żeby trochę piachu i kamieni poleciało w stronę spacerujących. Poza tym jeśli bywa Pan tam często to wie Pan, że droga nie posiada ciągu pieszego, a jak wynika z artykułu pies był na poboczu a nie na środku drogi. A nawet jeśli byłby na środku drogi czy daje to prawo przejechania go? Rozumiem, że jak jadę samochodem i pieszy nie zdąży przejść na swoim zielonym to też należy go rozjechać bo nie powinno go tam być?!? 09:26, 24.01.2023
Lewak14:48, 24.01.2023
Jak jest żłobek to pies chyba powinien być na smyczy dla mnie jest to logiczne i nie wiem o czy dyskutujemy 14:48, 24.01.2023
Olaaaaa115:29, 24.01.2023
Jednak nie zna Pan okolicy. Żłobek to dom jednorodzinny. Ogrodzony. Poza tym zdarzenie miało miejsce nie w pobliżu żłobka. Bardzo chce Pan zabłysnąć w komentarzach ale niestety brak Panu argumentów. 15:29, 24.01.2023
Lewak15:58, 24.01.2023
Olaaaa1 ty hyba masz psa dlatego jesteś arogacka 15:58, 24.01.2023
Olaaaa116:23, 24.01.2023
Tobie ( skoro już jesteśmy na Ty) przydałby się pies to może poznałbyś znaczenie słowa empatia. Kończę tę jałową dyskusję. Nie pozdrawiam 16:23, 24.01.2023
Lewak22:34, 24.01.2023
Co znaczy epatia ? Napewno nie oznacza brak odpowiedzialności za psa z którym wychodzi się na spacer poszcznie go luzem to nie tylko zagrożenie dla innych ludzi ale i dla samego psa. Rodzic odpowiada za brak nad dzieckiem to nie ma żadnego powodu, żeby właściel psa dostał wyrok za brak nadzoru 22:34, 24.01.2023
Olaaa111109:32, 25.01.2023
Naprawdę nie chcę prowadzić z Panem dalszej dyskusji. Pan ocenia właściciela- ok. Ja oceniam sprawcę wypadku, który dodatkowo uciekł z miejsca zdarzenia i nie zgłosił tego odpowiednim służbom. I mam głęboką nadzieję, że właśnie to pogrąży Pana Sławomira zgodnie z art 25. ustawy o ochronie zwierząt. Proszę jeszcze zapoznać się z uchwałą uchwała nr LXI/1631/2018 Rady m.st. WARSZAWY ( psy nie muszą być zawsze i wszędzie na smyczy) Tu dla ułatwienia interpretacja z oficjalnej strony bip.warszawa.pl ->" Obecnie w ramach Uchwały Rady m.st. Warszawy właściciele psów są zobowiązani do zachowania ostrożności podczas spacerów z czworonogiem. Psy mogą chodzić bez smyczy jedynie na terenach, gdzie nie ma dużej liczby osób np. pola, zieleńce, czy małe uliczki oraz na specjalnych wybiegach dla zwierząt." A Panu życzę miłego dnia, może wybierze się dziś Pan na spacer na ulicę Zięby, która zgodnie z MPZP jest ciągiem PIESZO-JEZDNYM, a dookoła poobserwuje Pan piękne pola i tereny zielone. 09:32, 25.01.2023
lewak11:58, 25.01.2023
Gdyby pies był na smyczy to by żył i dlatego właściciel powinien odpowiadać z tego samego artykułu 11:58, 25.01.2023
lewak12:13, 25.01.2023
~Olaaa1111 " Pan ocenia właściciela- ok. "
A skąd taki wniosek ja tylko żądam od właścicieli psów aby dbali o moje bezpieczeństwo bo nie chcę być obwąchiwany oblizywany itp. oraz słyszeć głupich tekstów typu "ten pies jeszcze nikogo nie ugryzł". Jaka by była Pani reakcja gdyby Pani zwierzak (kot, pies) lub dziecko zaatakowane zostało przez psa pozostawionego bez opieki (zgodnie z art 25. ustawy o ochronie zwierząt. Proszę jeszcze zapoznać się z uchwałą uchwała nr LXI/1631/2018 Rady m.st. WARSZAWY )
Dyskutować trzeba umieć a nie strzelać fochy jak nastolatka!!! 12:13, 25.01.2023
Olaa113:33, 25.01.2023
Aj ciężkie rozumowanie. Piszemy o sytuacji jak w artykule a Pan o obwąchiwaniu i gryzieniu przez psy. Proszę takie komentarze pisać pod artykułami o pogryzieniach.
Komentarz a propos focha i nastolatek proszę zachować dla swoich córek. 13:33, 25.01.2023
czetwik22:34, 22.01.2023
Znam tego człowieka i wiem, że jego bliska osoba została w przeszłości pogryziona przez psy… także wstrzymajcie się z ocenami. Ja też mam obawy, gdy „spokojnie-nie-gryzie” biegnie bez smyczy i kagańca. 22:34, 22.01.2023
jako08:50, 23.01.2023
przez tego psa został pogryziony, czy zabił przypadkowego dla przyjemności? 08:50, 23.01.2023
s.09:39, 23.01.2023
Jeśli to nie marna prowokacja to odpowiem. Wydarzenie z przeszłości nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Klient ewidentnie nadaje się do leczenia psychiatrycznego i do odebrania prawa jazdy. 09:39, 23.01.2023
aster10:13, 23.01.2023
dobrze, że ta bliska osoba nie była kiedyś pobita przez człowieka bo by teraz facet musiał rozjechać dziecko... nie wiem czy to prowokacja czy ludzie po prostu sa az tak tępi by pisac takie teksty. 10:13, 23.01.2023
Tom13:38, 23.01.2023
Mnie ludzie wielokrotnie skrzywdzili, to co mam rozjeżdżać?? Ten koleś ma coś nie tak z głową. 13:38, 23.01.2023
Kuba_200819:30, 23.01.2023
Gratuluję znajomych…Ciekawe podejście. Pies pogryzł ciotkę to ja przejadę jakiegoś innego. Z drugiej strony ciekawe co groziło Panu znajomemu Sławomirowi O. siedzącemu w Peugeocie. Nie słyszałem jeszcze o psach atakujących samochody. Poza tym mieszkam w okolicy i Pana znajomy od dawna uchodzi za „lubiącego zwierzęta inaczej”… 19:30, 23.01.2023
słonecznie14:52, 24.01.2023
Też znam tego człowieka i to psychopata, skrzywdzony przez naturę, nielubiany przez nikogo, niekochany przez rozdzinę zwyrodnialec. W więzieniu uwielbiają znęcających się nad zwierzętami, podobnie jak nad dziećmi i kobietami. Będzie miał ciekawą przeprawę, chętnie zobaczę jego minę jak już wyjdzie. 14:52, 24.01.2023
pochmurnie10:20, 23.01.2023
pies zdechł i go nie ma... po co drążyć temat. mam nadzieję że inny właściciele piesków wyciągną wnioski i będą trzymać podopiecznych na smyczy. wówczas do tej "tragedii" by nie doszło. murem za sławomirem o.! 10:20, 23.01.2023
Tym11:42, 23.01.2023
Pies w mieście-najtańsza rozrywka dla ludzi, którym nie przeszkadza brud w ich mieszkaniach i wokół bloków. Pseudo zamiennik normalnych relacji z innym człowiekiem. Ofiara infantylizmu właściciela/ki noszących pieski na rękach, upinających kokardki, ubranka itd. 11:42, 23.01.2023
jako14:05, 23.01.2023
@tym - o matko, jaka trauma. Twój pies Cię nie pokochał, czy pies sąsiadki nasikał ci na wycieraczkę? 14:05, 23.01.2023
Doris20:52, 24.01.2023
Puknij się w głowę. Można być duszą towarzystwa, mieć rodzinę, przyjaciół i znajomych, świetne relacje z ludźmi i jednocześnie kochać i szanować zwierzęta. Tylko trzeba mieć w sobie choć trochę dobra i wrażliwości. 20:52, 24.01.2023
R22:00, 15.02.2023
Ciekawa teoria: pies w mieście, pies w mieszkaniu = brud.
Wypowiedź i mentalność sugeruje, że komentujący przyjechał nie tak dawno z warunków, gdzie psy trzyma się na łańcuchu obok rozpadającej się budy z pustą miską po wodzie i wtedy jest "czysto"... 22:00, 15.02.2023
Opamiętania21:33, 23.01.2023
Przecież ten człowiek jechał drogą dla samochodów, a nie po skwerze dla piesków... To skąd wiadomo, że przyspieszył "żeby rozjechać psa"??? To wszystko co najwyżej domysły człowieka, który nie potrafił upilnować pupila, a teraz swoimi donosami dręczy policję, która musi się wykazywać, żeby nie być posądzona o bierność... Mam nadzieję, że właściciel psa też odpowie za zniszczony zderzak w peugeocie i zagrożenie, jakie niepilnowany piesek stwarzał dla postronnych osób i uczestników ruchu drogowego. 21:33, 23.01.2023
Wojtek74109:39, 24.01.2023
Tą drogą „ dla samochodów” chodzą też rodzice z wózkami odprowadzający dzieci do żłobka, i dzieci z sąsiedniego przedszkola wychodzące na plac zabaw. Cały ruch odbywa się tam „drogą dla samochodów” bo nie ma tam chodnika. Więc argument „drogi tylko dla samochodów” jak najbardziej nietrafiony. Poza tym proszę sobie wejść w mapę zagospodarowania terenu. Ulica Zięby na odcinku o którym mowa to Ciąg pieszo jezdny 29 KUPJ a na niektórych fragmentach nawet ZP- zieleń parkowa. 09:39, 24.01.2023
aster09:55, 24.01.2023
Przecież jest napisane, że byli inni świadkowie... Nie jechał droga dla samochodów - tylko polną drogą.... Właściciel psa nie odpowie za zniszczony zderzak, bo kierowca spowodował kolizję z premedytacją... chyba czas poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem i logikę. 09:55, 24.01.2023
ja15:11, 24.01.2023
Jechał drogą polną Zięby. A wyjechał ze swojej "posiadłości" na końcu drogi Mewy. 15:11, 24.01.2023
M21:24, 15.02.2023
Jeśli komuś sam fakt tego co się wydarzyło nie daje do myślenia kim jest sprawca i jak duże ma zaburzenia emocjonalno-intelektualne, należy przypomnieć, że większość seryjnych morderców znęca się nad zwierzętami. Więc jeśli ktoś nie ma współczucia dla zwierząt, a w tym przypadku również dla straumatyzowango właściciela- to niech pomyśli o bezpieczeństwie swoim i bliskich. W takich sytuacjach kary powinny być naprawdę dotkliwe. A nie smieszne kary w zawieszeniu czy inne bzdury. 21:24, 15.02.2023
Wbjs13:12, 21.01.2023
23 4
Trzy lata więzienia !!! Bez możliwości skrócenia kary .
PS . Oczywiście zagonić to do jakiejś ciężkiej roboty żeby zarobił na swoje więziennej żarcie . 13:12, 21.01.2023