Zamknij

Tajemnicze wąwozy w Lesie Kabackim. Stworzyła je natura czy człowiek?

08:38, 23.10.2022
Skomentuj Lasy Miejskie/Bartosz Popczyński Lasy Miejskie/Bartosz Popczyński

Powstały naturalnie, czy może pomógł przy tym człowiek? Jeśli to drugie, to komu służyły i jak? Mowa o tajemniczych wąwozach w Lesie Kabackim.

Las Kabacki wciąż kryje wiele tajemnic. W końcu to nie tylko fauna i flora, ale i kawał historii. Weźmy na przykład ukształtowanie terenu rezerwatu. To nie tylko równina pokryta lasem. To także górki, bule, muldy, wzniesienia i zagłębienia. To akurat widać gołym okiem podczas spaceru po rezerwacie. Ale w jaki sposób powstały? Naturalnie czy może palce maczał w tym człowiek?

- Rozpoznanie tego nastręcza wiele problemów i nie raz rozbudza naszą wyobraźnię. Można pobudzić swoją kreatywność i tworzyć różne historie na temat pochodzenia różnorodności terenu. Warto przy takich rozważaniach poszukać wydarzeń historycznych, które mogły faktycznie mieć wpływ na to, co znajduje się pod naszymi nogami - mówi Bartosz Popczyński. 

Pracownika Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej Lasów Miejskich zainteresowały dwa zagłębienia na dwóch skrajach rezerwatu i postanowił rozwikłać ich zagadkę. Oba ciągną się wzdłuż ściany lasu przez wiele metrów. Patrząc na nie, można pomyśleć, że to okopy.

- O ile w większości przypadków taka teza nie znajduje pokrycia w rzeczywistości, o tyle w przytoczonych dwóch przypadkach jest ona poprawna. Niestety o tych dwóch okopach wiemy bardzo niewiele - zauważa Popczyński. 

Niemieckie okopy?

Pierwszy ma swój początek za gajówką przy ul. Prawdziwka i ciągnie się w stronę Kierszka (wieś przy południowym skraju lasu). I to tyle. Więcej o tym okopie - oprócz tego, że to okop - nie wiadomo. Znacznie więcej - choć wciąż mało i wciąż z wieloma znakami zapytania - wiadomo o drugim ciągnącym się wzdłuż ul. Opieńki.

- Mogli je wykonać Niemcy, ale w niektórych źródłach jest również informacja o Węgrach. Powstały w trakcie Powstania Warszawskiego lub wcześniej, ale raczej na pewno w 1944 roku. Najprawdopodobniej były częścią niemieckich umocnień broniących linii Wisły - stwierdza pracownik Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej.

Okop to niejedyne tego typu miejsce w okolicach Opieńki. Podczas przechadzki ulicą w stronę polany ogniskowej po prawej stronie mija się dwa wąwozy. Jak zauważa Bartosz Popczyński, na pierwszy rzut oka niczym się nie różnią. Nawet patrząc na nie z bliska, nie widać większej różnicy. Tylko tyle, że jeden jest dużo dłuższy.

- Różnica widoczna jest, dopiero kiedy spojrzymy na ten obszar przez pryzmat zdjęć LIDAR-owych - Light Detection and Ranging. LIDAR to po prostu rodzaj pomiaru odległości poprzez laserowe skanowanie terenu, pozwalające odtworzyć jego ukształtowanie oraz uzyskać trójwymiarowy model terenu. Dzięki niemu możemy zaobserwować, jak dokładnie wygląda interesujący nas obszar, oraz czy nie były wykonywane jakieś prace ziemne - mówi Popczyński.

fot. mapy.geoportal.gov.pl

Cegły z lasu

Dzięki zdjęciom LIDAR-owym widać, że jeden z wąwozów jest dużo „gładszy”. To wąwóz naturalny - za jego powstaniem stoją procesy geologiczne. Drugi natomiast jest poszarpany. Od razu można zauważyć, że jest dziełem człowieka. 

- Było to najprawdopodobniej miejsce pozyskiwania surowca - gliny i piasku. Wydobyta glina była transportowana do pobliskich cegielni. Na fragmencie dawnej mapy zaznaczono nawet lokalizację jednej z nich. Była ona zlokalizowana niedaleko wyrobiska, po drugiej stronie drogi - opowiada Bartosz Popczyński.

Wycinek z XIX-wieczej mapy z zaznaczoną wspomnianą cegielnią. fot. Biblioteka Narodowa

Zdaniem eksperta CEPL możliwe, że wykonane z wytwarzanych tam cegieł budynki wciąż stoją w okolicy. - Ale to tylko przypuszczenie - zaznacza Popczyński. 

Dziś takie wykopy w Lesie Kabackim są nie do pomyślenia. W końcu to rezerwat, o czym pracownicy Lasów Miejskich przypominają. Dlatego też do wąwozów czy okopów wchodzić nie można. Znajdują się poza strefą dostępną dla spacerowiczów. Każde wejście może poskutkować osunięciem się gleby. Wówczas zasypane zostaną nie tylko zagłębienia, ale i historia.

(Kamil Witek)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

MrFrostyMrFrosty

10 3

może ktoś by wreszcie zaczął pilnować tego Lasu? Milicja może? Nawet nie mają daleko.

09:38, 23.10.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

asteraster

4 5

a co tam jest do pilnowania?

10:18, 24.10.2022

Ursynów <3Ursynów <3

12 0

Dzięki za interesujący artykuł. Oby więcej takich treści na HaloUrsynow. :)

10:43, 23.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hbkhbk

4 7

Panie Kamilu, dotyczy: "Okop to niejedyne tego typu miejsce..."
Jak brzmi poprawna wersja: to niejedyne inspiracje czy to nie jedyne inspiracje? Z jaką zasadą mamy tu do czynienia? Dziękuje serdecznie!
Istnieje zasada, że przymiotniki z nie piszemy łącznie. Gdyby się na nią powołać, można by optować za pierwszą z przytoczonych wersji. Sądzę jednak, że nie byłoby to właściwe: w podanym przykładzie nie chodzi przecież o negację samego przymiotnika, lecz o negację całego wyrażenia jedyne inspiracje. Powinniśmy napisać „To nie jedyne inspiracje”, co znaczy „To nie są jedyne inspiracje”.
Podobnie jest z rzeczownikami. Choć zasadniczo piszemy je łącznie razem z partykułą nie, to w kontekstach typu „Nie sztuka gniewać się” (w znaczeniu „Nie jest sztuką gniewać się”) obowiązuje pisownia rozdzielna, por. par. [181] naszego słownika ortograficznego.

11:29, 23.10.2022
Odpowiedzi:3
Odpowiedz

ZdenkyZdenky

7 1

Co prawda, to prawda, ale do osoby, której nie znamy też nie wypada się od razu zwracać per "panie Kamilu" , jest to typowe dla dzisiejszego zdziczenia :)

17:03, 23.10.2022

asteraster

8 1

Wszystkie osoby ktore uzywaja zwrotow "Panie Kamilu", "Szanowny Panie Kamilu" to tacy pseudointelektualisci, ktorzy braki wiedzy zaslaniaja tego typu zwrotami. Jak nie masz sie o co przyczepic to przyczep sie o skladnie.

10:17, 24.10.2022

doktorekdoktorek

4 0

"Nie" z rzeczownikami w funkcji orzecznika piszemy oddzielnie; mówi o tym reguła 181: Partykułę nie jako wykładnik zaprzeczenia piszemy rozdzielnie przed rzeczownikami użytymi w funkcji orzecznika:
Nie sztuka gniewać się.
Nie koniec jeszcze tych nowin.
Nie ma jednak analogicznej reguły dotyczącej przymiotników, więc formalnie autor nie popełnił błędu.
Na marginesie: HBk cytuje prof. Mirosława Bańkę, który odpowiadając na pytanie "A jak jest z tym, co nie jest jedyny? – razem czy osobno piszemy wtedy nie?", stwierdził już co innego:
Powinniśmy napisać niejedyny, gdyż nie- z przymiotnikami pisane jest łącznie. Dwa wyjątki godne zapamiętania to formy stopnia wyższego i najwyższego (niemały, ale nie mniejszy i nie najmniejszy) oraz kontrastywne zestawienia typu nie mały, ale wprost mikroskopijny.

13:49, 24.10.2022

DarkDark

12 3

Z pieskami też wypraszamy.

09:34, 24.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

 Europejczyk Europejczyk

2 10

Rezerwat kabacki powinien być ogrodzony i bez zezwolenia zakaz chodzenia do niego

14:01, 24.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zuziazuzia

0 3

ludziom poprzewracało sie w glowach, przez to że nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje życie, żyją jak barany chcąc tylko zakazów i nakazów. Gdzie te czasy, kiedy ludzie sami wiedzieli co jest dobre, a co złe? Jakiś idota chcialby zakazać wchodzenia do lasu. Przecież dla Slowian natura to podstawa. Jak mozna zabronic wchodzic do lasu. Ludziom juz zupełnie poprzestawiały sie wartości.

11:39, 02.11.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%