Las Kabacki wciąż kryje wiele tajemnic. W końcu to nie tylko fauna i flora, ale i kawał historii. Weźmy na przykład ukształtowanie terenu rezerwatu. To nie tylko równina pokryta lasem. To także górki, bule, muldy, wzniesienia i zagłębienia. To akurat widać gołym okiem podczas spaceru po rezerwacie. Ale w jaki sposób powstały? Naturalnie czy może palce maczał w tym człowiek?
Rozpoznanie tego nastręcza wiele problemów i nie raz rozbudza naszą wyobraźnię. Można pobudzić swoją kreatywność i tworzyć różne historie na temat pochodzenia różnorodności terenu. Warto przy takich rozważaniach poszukać wydarzeń historycznych, które mogły faktycznie mieć wpływ na to, co znajduje się pod naszymi nogami
- mówi Bartosz Popczyński.
Pracownika Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej Lasów Miejskich zainteresowały dwa zagłębienia na dwóch skrajach rezerwatu i postanowił rozwikłać ich zagadkę. Oba ciągną się wzdłuż ściany lasu przez wiele metrów. Patrząc na nie, można pomyśleć, że to okopy.
- O ile w większości przypadków taka teza nie znajduje pokrycia w rzeczywistości, o tyle w przytoczonych dwóch przypadkach jest ona poprawna. Niestety o tych dwóch okopach wiemy bardzo niewiele - zauważa Popczyński.
Pierwszy ma swój początek za gajówką przy ul. Prawdziwka i ciągnie się w stronę Kierszka (wieś przy południowym skraju lasu). I to tyle. Więcej o tym okopie - oprócz tego, że to okop - nie wiadomo. Znacznie więcej - choć wciąż mało i wciąż z wieloma znakami zapytania - wiadomo o drugim ciągnącym się wzdłuż ul. Opieńki.
Mogli je wykonać Niemcy, ale w niektórych źródłach jest również informacja o Węgrach. Powstały w trakcie Powstania Warszawskiego lub wcześniej, ale raczej na pewno w 1944 roku. Najprawdopodobniej były częścią niemieckich umocnień broniących linii Wisły
- stwierdza Bartosz Popczyński z Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej.

Okop to nie jedyne tego typu miejsce w okolicach ul. Opieńki. Podczas przechadzki ulicą w stronę polany ogniskowej po prawej stronie mija się dwa wąwozy. Jak zauważa Bartosz Popczyński, na pierwszy rzut oka niczym się nie różnią. Nawet patrząc na nie z bliska, nie widać większej różnicy. Tylko tyle, że jeden jest dużo dłuższy.
Różnica widoczna jest, dopiero kiedy spojrzymy na ten obszar przez pryzmat zdjęć LIDAR-owych - Light Detection and Ranging. LIDAR to po prostu rodzaj pomiaru odległości poprzez laserowe skanowanie terenu, pozwalające odtworzyć jego ukształtowanie oraz uzyskać trójwymiarowy model terenu. Dzięki niemu możemy zaobserwować, jak dokładnie wygląda interesujący nas obszar, oraz czy nie były wykonywane jakieś prace ziemne
- mówi Popczyński.
fot. mapy.geoportal.gov.pl
Dzięki zdjęciom LIDAR-owym widać, że jeden z wąwozów jest dużo „gładszy”. To wąwóz naturalny - za jego powstaniem stoją procesy geologiczne. Drugi natomiast jest poszarpany. Od razu można zauważyć, że jest dziełem człowieka.
- Było to najprawdopodobniej miejsce pozyskiwania surowca - gliny i piasku. Wydobyta glina była transportowana do pobliskich cegielni. Na fragmencie dawnej mapy zaznaczono nawet lokalizację jednej z nich. Była ona zlokalizowana niedaleko wyrobiska, po drugiej stronie drogi - opowiada Bartosz Popczyński.
Wycinek z XIX-wieczej mapy z zaznaczoną wspomnianą cegielnią. fot. Biblioteka Narodowa
Zdaniem eksperta CEPL możliwe, że wykonane z wytwarzanych tam cegieł budynki wciąż stoją w okolicy. - Ale to tylko przypuszczenie - zaznacza Popczyński.
Dziś takie wykopy w Lesie Kabackim są nie do pomyślenia. W końcu to rezerwat, o czym pracownicy Lasów Miejskich przypominają. Dlatego też do wąwozów czy okopów wchodzić nie można. Znajdują się poza strefą dostępną dla spacerowiczów. Każde wejście może poskutkować osunięciem się gleby. Wówczas zasypane zostaną nie tylko zagłębienia, ale i historia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Kontrowersyjna przebudowa na Puławskiej. Rusza w środę
Do burmistrza Kempy: przyganiał kocioł garnkowi. jak pan krytykuje ościenne gminy z powodu braku bezpieczeństwa dla ludzi mieszkajacych przy ulicy bez chodników, to chciałabym panu przypomnieć ulice Karczunkowską.Otóż ta ulica za czasów wielu burmistrzów domaga sie chodnika z powodu bezpieczeństwa, szczegółnie teraz gdy puszczony został ruch tirów z Puławskie na Zamienie do obwodnicy. Dlaczego pan nie zmodernizował tej ulicy przed puszczeniem ruchu z Puławskiej?. Chodzenie tą ulicą to jak gra w ruletkę. Niech sie pan nie martwi o bezpieczęnstwo innych , niech pan zadba o bezpieczeństwo swoich ursynowian
agnik
13:52, 2025-11-09
Setki szkieletów pod kościołem na Ursynowie
Dyrektor Abraham Czubaszek badacz kultury Żydów z Łukowa potwierdzi że to ofiary koscioła katolickiego.
JUCKA 100%
12:59, 2025-11-09
Kontrowersyjna przebudowa na Puławskiej. Rusza w środę
i tak oto Jagielska doświadczy losu Karczunkowskiej
Tosia
12:52, 2025-11-09
Kontrowersyjna przebudowa na Puławskiej. Rusza w środę
Czas pokaże czy piesi i rowerzyści skorzystają z przejścia/przejazdu na poziomie jezdni, czy jednak wybiorą kładkę.
obserwator
09:02, 2025-11-09