Magda Gessler, która od lat zmienia oblicze polskich restauracji, powróciła na Ursynów. Ma tu już na koncie jedną z najbardziej udanych rewolucji. W 2012 roku z gastronomicznego dna wyciągnęła gruzińską knajpkę Gaumarjos, która do dziś świeci przykładem dla innych uczestników Kuchennych Rewolucji. Kompletnie nie udała się za to rewolucja przeprowadzona w 2016 roku w restauracji chorwackiej Papalina przy al. KEN. Problemem był niesforny kucharz. O tej rewolucji pisaliśmy tutaj.
W środę 18 października Magda Gessler po raz trzeci pojawiła się na Ursynowie, by przeprowadzić swoje Kuchenne Rewolucje. Tym razem o pomoc poprosiła ją właścicielka restauracji Karpielówka u zbiegu ul. Gandhi i Dereniowej. To knajpa dobrze znana ursynowianom już od kilkunastu lat. Serwuje się tu kuchnię góralską. Kiedyś placki i kwaśnica z tego miejsca były kultowe.
Po pandemii i nastaniu kryzysu w gastronomii związanego z inflacją, w Karpielówce - zdaniem wielu gości - zaczęło być coraz gorzej. Dania nie smakowały tak jak dawniej, rosły ceny, niektórzy narzekali też na niezbyt uprzejmy personel. Nic dziwnego, że wezwano Magdę Gessler!
Magda po pierwszym dniu nagrań opublikowała na swoim profilu społecznościowym wymowny filmik. Pozując na tle Karpielówki, nic w nim nie mówi, jej wymowne gesty powiedziały jednak wszystko. "Brak słów", "Zaniemówiłam" - zdaje się sugerować swoim fanom. Pisaliśmy o tym w naszym artykule.
Czyżby w Karpielówce było już tak źle? Tego niedane było nam się dowiedzieć, bo produkcja programu strzeże tajemnic nagrania jak oka w głowie. Zakaz wypowiadania się na temat tego, co dzieje się podczas Kuchennych Rewolucji, mają także pracownicy restauracji.
Ekipa tak szybko, jak się pojawiła na planie, tak szybko z niego zniknęła. Zdjęcia przerwano. Powrót nastąpił dopiero w ostatni czwartek, po dwóch tygodniach. W czwartek i piątek (2 i 3 listopada) Magda Gessler sprawdzała umiejętności kucharzy i personelu i zapoznawała się ze stanem kuchni. Następnego zaproponowała zmiany, które szybko wdrożono.
W sobotę, 4 listopada zobaczyliśmy pierwsze efekty. Zmieniła się nazwa. Teraz dawna Karpielówka nosi nazwę Karczma u Ceprów. Na drewnianym daszku osłaniającym restauracyjny ogródek pojawił się nowy szyld - w stylu Magdy Gessler - prosty, kolorowy i radosny. Rodzaj kuchni pozostał ten sam, nadal na Ursynowie będziemy mieli kuchnię góralską.
Zajrzeliśmy z obiektywem do środka restauracji, choć jest ona dziś zamknięta. Zdjęcia udało się zrobić z zewnątrz. Również sama knajpa opublikowała już parę fotek z nowego wnętrza.
W środku zrobiło się przytulniej, widać i czuć rękę Magdy Gessler. Ściany do tej pory białe są teraz intensywne miodowo-rdzawe. Królują na nich dawne fotografie z Zakopanego - z narciarzami, miłośnikami gór oraz ornamenty góralskie, a nawet czerwone korale. Na znanych z Karpielówki drewnianych stołach położono białe obrusy z góralskimi wzorami. Na krzesłach równie zakopiańskie poduszki, firmowe podkładki oraz gotowa na przyjęcie gości kolorowa zastawa. Zmienił się również bar - zapełnił świeżymi kwiatami. Jednym słowem zakopiański sznyt!
Jak Magda Gessler zmieniła kuchnię w Karczmie u Ceprów? Tego będziemy mogli się dowiedzieć już od niedzieli 5 listopada, bo na ten dzień odmieniona restauracja zapowiada ponowne otwarcie dla gości. W sobotę wieczorem zamknięta kolacja kończąca nagrania Kuchennych Rewolucji, a za kilka tygodni Magda Gessler przyjedzie ocenić, czy restauratorzy dali radę.
Emisja odcinka z Ursynowa dopiero w kolejnym sezonie Kuchennych Rewolucji w TVN, prawdopodobnie na wiosnę.
[FOTORELACJA]5365[/FOTORELACJA]
[ZT]28292[/ZT]
[ZT]24448[/ZT]
[ZT]6349[/ZT]
[ZT]28292[/ZT]
Iwona20:48, 04.11.2023
Jeszcze zmiana nazwy.... u cepelow no nie podoba mi się Karpielowka to Karpielowka jestem przeciwna Geslerowej uważam że nic pozytywnego tam nie wniesie wręcz przeciwnie ta knajpa nie ma sobie nic do zarzucenia
Paulo20:51, 04.11.2023
Mam nadzieję, że oprócz nazwy zmienili również obsługę. Do tej pory olewano tam gości. Czekałem z żoną prawie pół godziny, aż ktoś się ruszy i poda nam kartę dań. Siedząca przy barze kelnerka z jakimś facetem (nie wiem, kto to), kompletnie nie zwracali uwagi na oczekujących gości. Pętający się po lokalu pies wskazywał na to, że Sanepid raczej rzadko odwiedzał tę knajpę. Nigdy więcej wizyt w tym lokalu!
Tubylec22:02, 04.11.2023
Już brakuje knajp które Gesslerowa może popsuć? Czy to finansowy resecik za porozumieniem stron?
LucAss08:08, 05.11.2023
To w końcu ma być restauracja czy knajpa, bo jakoś się to kłóci - widocznie schodzą niżej, i to z pomocą z zewnątrz ;-)
ABCD09:20, 05.11.2023
Os,ukują. Po imprezie rodzinnej nie wydali mimo próśb rachunku. Kręcili, że przyślą i nic. Naciagacze
Boom11:35, 06.11.2023
I tak tam nie wrócę, bo to przecież właściciele doprowadzili do takiego stanu, a oni pozostają niezmienieni i żaden program rozrywkowy ich nie zmieni. Zmiana nazwy też nie pomoże.
Kicz05:11, 07.11.2023
Kicz goni kicz
szary człowiek14:48, 07.11.2023
Ale knajacki artykuł... "Knajpa", "niedane". Karpielówka też już dawno temu zeszła na psy. A teraz jeszcze "Karczma u ceprów" - no po prostu pogratulować ("ceper" pierwotnie miało lekko pejoratywne znaczenie).
Ewcia21:19, 12.11.2023
Byliśmy dzisiaj tj niedziela popołudnie. Środek bez większych zmian, jasne światło.
Sala na dole bez zmian białe ściany.
Dania w karcie okrojone, drogo. Jedzenie średnie.
W niedzielę czynne tylko do 20-tej, niby do ostatniego klienta. Wyszliśmy ok. 20.10
Podsumowując bardziej mi się podobało za czasów Karpielówki niż Geslerowej👎.
Po wielu sympatycznych latach przerzucam się na inną knajpę.
Wróci Karpielówka, to i ja wrócę
Pani14:23, 08.03.2024
Ja bym przeprowadziła rewolucję w osobach tam pracujących. Zwłaszcza wymieniłabym tego pana "ważnego" managera, z przyklejonym uśmiechem. Robiłam tam komunię, którą na długo zapamiętam. Dawno z takim chamstwem się nie spotkałam i prostactwem. Do tego stopnia, że musiałam w trakcie uroczystości dopłacać pieniądze i jeszcze biegiem lecieć do bankomatu. Ukryte dodatkowe koszty.... Masakra. Nie polecam!
Geslerowa jest po***12:08, 03.05.2024
Geslerowa niech się je**nie w pusty łeb. Psycholka i tyle-brawo ani jednego dania dla wegetarian w karcie .brawo
2 23
Typowy wiecznie niezadowolony goguś
22 1
@pol, czemu wiecznie niezadowolony? Po prostu przyzwyczajony do pewnego poziomu w restauracjach. Jeśli tobie nie przeszkadza lekceważenie gościa, brud i inne mankamenty, to tylko sam sobie wystawiasz świadectwo.
2 12
@Pauolo - skoro widziałeś brud i inne mankamenta a na dodatek czekałeś 30 minut to trzeba było się po prostu wynieść a nie narzekać. Ja akurat mam dobre wspomnienia z Karpielówki. Nigdy nie musiałem czekac, zawsze było czysto i schludnie a obsługa spełniała swoje zadania.
12 2
@xcv, daruj sobie tego typu uwagi. Mam prawo narzekać, jeśli coś jest zrobione źle. Zrobiłem dokładnie to, co sugerują twoje „dobre rady”. Po prostu, ja i moja żona opuściliśmy to miejsce, bo nie doczekaliśmy się na przyjęcie zamówienia.
7 1
Ten pies jest lepiej obsługiwany niż goście...