Magda Gessler, która od lat zmienia oblicze polskich restauracji, powróciła na Ursynów. Ma tu już na koncie jedną z najbardziej udanych rewolucji. W 2012 roku z gastronomicznego dna wyciągnęła gruzińską knajpkę Gaumarjos, która do dziś świeci przykładem dla innych uczestników Kuchennych Rewolucji.
Tamta rewolucja udała się znakomicie - mówiła portalowi Haloursynow.pl Magda Gessler.
To nie było zbyt ładne wnętrze, przytłumione reklamami wina. Spotkałam tam cudowną osobę, geniusza muzycznego i kulinarnego, osobę kochającą kolory - i to było moje największe odkrycie w "Kuchennych Rewolucjach". Nie da się ukryć, że takiej osobowości nigdy już potem nie spotkałam!
- powiedziała.
Magda Gessler zaprzyjaźniła się z właścicielką gruzińskiej restauracji i czasem wpada na Ursynów, by zjeść w niej coś dobrego.
Kompletnie nie udała się za to rewolucja przeprowadzona w 2016 roku w restauracji chorwackiej Papalina przy al. KEN. Problemem był niesworny kucharz. O tej rewolucji pisaliśmy tutaj.
W środę ekipa programu TVN powróciła na Ursynów. Co zaskakujące, pojawiła się w knajpie, która działa od dawien dawna i raczej cieszy się opinią miejsca ze smacznym jedzeniem.
Chodzi o góralską w stylu Karpielówkę przy ul. Gandhi, która zdecydowała się wziąć udział w telewizyjnym show.
To dla nas ogromna okazja do przeobrażenia naszego miejsca w coś jeszcze bardziej wyjątkowego. Przez te dni nasza restauracja przekształciła się w magiczny plan filmowy, na którym rozgrywają się niezwykłe kulinarne wydarzenia
- napisali właściciele restauracji.
Do piątku włącznie knajpa będzie nieczynna dla gości. Czy po Kuchennych Rewolucjach zmieni swój profil oraz nazwę? Tego jeszcze nie wiadomo!
Na razie Magda Gessler opublikowała w swoich mediach społecznościowych dość wymowny filmik, na którym... zaniemówiła. Czyżby z Karpielówką było aż tak źle?
Choć w internecie jest mnóstwo pozytywnych opinii o tej ursynowskiej restauracji i dostaje ona dobre oceny, to są też negatywne opinie.
Kiedyś to było super miejsce, bywałam często. Wróciłam po 10 latach, w czerwcu tego roku, z sentymentem, i niestety to moja ostatnia wizyta. Czuje się brud, porcje małe i słaby wybór, średnio smaczne, obsługa naburmuszona. Kiedyś tak nie było. Oby Kuchenne Rewolucje pomogły...
- pisze pani Patrycja.
Inni dziwią się, że restauracja zgłosiła się do Kuchennych Rewolucji.
Wy akurat rewolucji nie potrzebujecie. Nie zmieniajcie się. Zawsze było miło i pysznie! A teraz będą siwe długie kłaki w zupie i rozdarta japa Madzi
Moim zdaniem nie ma powodu, żeby brać udział w programie. Może być lepiej? Nie sądzę!
Przecież Wy nie potrzebujecie żadnej rewolucji. Dzięki Waszej knajpce mogłam się przez chwilę poczuć, jakbym była w górach w jednej z tamtejszych góralskich karczm.
Był zawsze u Was fantastyczny klimat i przepyszne jedzenie!
Życzę Wam, aby ta rewolucja nie wyszła Wam bokiem, jak to już niektórym się przytrafiło...
Jak zmienicie mój placek po zbójnicku to już nie wrócę!
Gastronomia w Polsce przeżywa kryzys z powodu skutków pandemii oraz drożyzny. Prawdopodobnie dlatego właścicielka Karpielówki zdecydowała się na udział w popularnym programie TVN.
O tym, jak zmieniło się jedno z najbardziej znanych miejsc na Ursynowie przekonamy się już w sobotę. 21 października restauracja otwiera się na nowo. AKTUALIZACJA: W sobotę "Kuchenne Rewolucje" w Karpielówce nadal trwały, restauracja prawdopodobnie otworzy się w przyszłym tygodniu.
[ZT]6041[/ZT]
[ZT]6349[/ZT]
[ZT]27225[/ZT]
Grigor12:52, 19.10.2023
W tej restauracji miałem przyjęcie weselne, potem kilkukrotnie tam wracałem przez kilka lat. Organizowałem tam też kolację biznesową. Niestety, z biegiem czasu jakoś spadała, zarówno jedzenia, jak i poziomu obsługi. Zdarzały się też dziwne rzeczy, np. obecność psa (nie wiem czy gościa, ale chyba był kogoś z obsługi). Na podstawie własnych obserwacji mogę powiedzieć, że przemalowanie na pewno było im potrzebne. Trzymam kciuki, bo to było naprawdę fajne miejsce.
janD16:35, 19.10.2023
żeby ona jeszcze umiała gotować
huehue17:10, 19.10.2023
Ciekawe czy dosprzątają ten cały syf i kurz.
Agnieszka 17:38, 19.10.2023
Raz byłam i nigdy więcej.
Rakieta 18:57, 19.10.2023
???
En22:03, 19.10.2023
Paskudne jedzenie. Dwa razy zaprowadziliśmy tam zagranicznych gości i nie było się czym pochwalić. Dodatkowo bezczelna obsługa. Sprawę kilka lat temu opisaliśmy na fb na ich stronie, ale post został usunięty. Nigdy więcej.
oper1503:02, 20.10.2023
Mieszkam nieopodal i bywałem tam wielokrotnie (z naciskiem na BYWAŁEM (2006-2017 a potem coraz rzadziej 2021-2022)). Gospoda z roku na rok prezentowała coraz niższy poziom obsługi a później już było tylko gorzej i z jedzeniem podobnie. Obecnie dania są miernej jakości a obsługa pozostawia bardzo, bardzo, wiele do życzenia. Jest opryskliwa i roszczeniowa a czasami wręcz kłótliwa (szczególnie blondynka z warkoczem (lub kucykiem - nie znam się)). Poza tym w czasie jednej z moich wizyt odmówiono mi zapłaty kartą (na szczęście miałem gotówkę), a podczas następnej od razu powiadomili, że terminal nie działa. Poza tym ogłaszają promocje lunchowe na stronie internetowej, których de facto w ogóle nie ma a naliczają dodatkowe opłaty podczas odbioru osobistego do cen prezentowanych w internecie. Poza tym nie podnosi im splendoru dochodzące wielokrotnie odgłosy z letnich libacji alkoholowych (niejednokrotnie z odgłosem tłoczących się naczyń i krzykami) po zamknięciu lokalu.Nie wiem kto tam je, i kto poleca, ale Ja totalnie NIE.
Mam nadzieję, że Pani Magda coś odmieni bo inaczej to porażka lub zmiana właściciela.
del07:53, 20.10.2023
kiedy emisja w TV?
popieram negatywne k11:54, 20.10.2023
Raz bylam z gosciem z zagranicy z Ameryki płd i patrzyli się na niego z rozbawieni zupelnie nie wiem czemu, raz z mama chcialam zjesc zupe grzybowa to kelner od razu podszedl i zapytal czy warto czekac 45 min? Obsluga sloma z butow!!!!! Czesto stoja przed knajpą i zachowuja się jak podchmieleni. Catering swiateczny potwornie drogi. Nie jest to miejsce schludne, dlugo się czeka, drogie a jedzenie mozna sobie na tym samym poziomie samemu zrobic. 10 lat temu to było przyjemne miejsce. Teraz omijam łukiem
Boom13:03, 20.10.2023
Wybory się skończyły, a trzeba o czymś pisać. Ta knajpa podupadła na własne życzenie, a teraz będzie częścią miernego show by przyciągnąć klientów. Również przykład Gaumarjos pokazuje miernotę tego programu, bo ten lokal nie był wcale taki zły, a pseudonaprawa niewiele zmieniła. Ale marketingowo jest wciąż wykorzystywane. I tak samo będzie z Karpelowką, ludzie przyjdą i będą szukać tej niby zmiany.
Lokal był całkiem dobry wiele lat temu, ale właściciel za pomocą obsługi doprowadził do fatalnego stanu, łącznie z oszukiwaniem ludzi na napiwkach doliczanych obligatoryjnie w kwotach z sufitu. Nie ma takiej opcji bym tam wrócił.
Czaro15:51, 20.10.2023
Jedzenie tragiczne nie było, tylko ta obsługa, konkretnie kelnerzy. Kompletne chamy. Mieszkam obok, a nie chodzę tam od 4 lat. Jak ich nie zmienią, to i tak tam nie pójdę.
Nick17:12, 20.10.2023
Nie moge otworzyc artykułu przez wyskakujące reklamy więc go nie czytam
Gosc13:34, 22.10.2023
Niestety robiliśmy tam imprezę na 50 osób. Zapłaciliśmy za 80 ..pan manager do zmiany.. zawyżają wszystko i nie ma żadnej kontroli
Rumburak19:11, 23.10.2023
Bywałem w Karpielówce ale to już przeszłość, bo z zasady omijam lokale, które odwiedziła ta wulgarna, zarozumiała kobieta bez gustu.
Kuba13:29, 25.10.2023
Kiedy kolacja? Chcę być pierwszym Polakiem spoza produkcji, który będzie na kolacji inauguracyjnej :)
wiem22:36, 25.10.2023
Teraz, po tej wizycie, w menu będzie tylko wybór macy...
anoja09:46, 26.10.2023
W sobotę to trwała impreza a nie remont kuchennych rewolucji ;)
Info z fb restauracji: " z przyczyn od nas niezalależnych " KUCHENNE REWOLUCJE " są chwilowo zawieszone "
Iwona20:41, 04.11.2023
Wogole bez sensu hmmm... kuchenne rewolucje ta knajpa nie potrzebuje żadnych zmian wyśmienite poteawy obsługa również wystroj też przytulny jestem klientem od kilku lat nigdy nie zdazylo się żebym wyszła niezadowolona
Olga20:37, 06.01.2024
Byłam ciekawa jak tam po kuchennych rewolucjach i dziś z mężem i córką wybraliśmy się na obiodokolację, szczerze - nie polecam, mieliśmy stolik w sali na dole - smród z wc było już czuć na schodach prowadzących na dół - zapaliłam świeczkę na stole żeby jakoś ten smród zagłuszyć (chociaż bardziej przydałaby się jakaś zapachowa), na stole - sztuczne kwiatki w wazoniku (jeden zszarpany), kaloryfer na ścianie niemyty chyba od wieków, wszędzie pajęczyny, plamy (czerwone wino?) na podłodze, ogólnie to wszystko do kupy już psuje atmosferę... nastawiliśmy się z mężem na tatara - niestety nie ma tatara... z dań głównych brak też kurczaka...zamówiliśmy kaczkę z kopytkami...kaczka - taka sobie (dla mnie bez smaku), skóra miejscami przypalona, pierwszy raz jadłam w restauracji odsmażane na patelni kopytka - dla mnie to jak odgrzane resztki z wczoraj. Córka zamówiła śledzia (ja spróbowałam - nie wiem...za słone, cebula z jakimś dziwnym przysmakiem...nie moje), schabowego (też spróbowałam kawałek) - schab jak schab, d... nie urywa, jedynie deser - niebo w gębie - ptyś. Byłam ogromnie rozczarowana. Czytałam opinie, że jest tam tak miło i przytulnie...przytulnie? chyba żart. Ta restauracja wymaga porządnego generalnego sprzątania lub odnowy z remontem włącznie (zwłaszcza coś trzeba zrobić z tym smrodem z WC).
2 0
Ale też zależało od dnia, czyli pewnie od kucharza. Czasem było dobre, a czasem tak słabe jakby robił je mało wprawny amator. To wszystko zawsze jest winą właściciela, bo nie wprowadza odpowiedniego standardu działania i nie szkoli obsługi. Ile można tak działać na tak konkurencyjnym rynku?