Nowe tablice informujące o zakazie wprowadzania psów pojawiły się przy drogach prowadzących do Lasu Kabackiego. Poprzednie tablice informowały o zakazie wprowadzania psów bez smyczy. Do tej pory właściciele czworonogów uważali więc, że las jest miejscem także dla ich pupili. Teraz pytają: Gdzie mamy chodzić na spacery?
Las Kabacki to wyjątkowe miejsce dla wszystkich mieszkańców Ursynowa, a dla tych, którzy mieszkają na jego obrzeżach to jedyny zielony teren w okolicy. Tym bardziej boli ich zakaz spacerowania tam z psami.
- Nie wiem co z tym fantem zrobić – mówi pani Alicja, mieszkanka Relaksowej. - Chcę się przejść z psem na polanę, więc muszę przejść przez las, przecież nie przelecę. Mam ryzykować i płacić potem mandat? - pyta.
Według obowiązujących przepisów pani Alicja, nie powinna na polanę ani przejść, ani przefrunąć. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody z 2004 roku:
W parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się wprowadzania psów na obszary objęte ochroną ścisłą i czynną, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony
Las Kabacki, mimo że jest lasem w mieście, jest także rezerwatem przyrody. A to powoduje paradoksalne sytuacje, w których jest traktowany tak samo jak każdy inny rezerwat przyrody. Ponadto na jego terenie nie ma wyznaczonych miejsc, gdzie można wyprowadzać psy.
- Dostosowaliśmy stan oznakowania do stanu prawnego - mówi z-ca dyrektora Lasów Miejskich, Andżelika Gackowska. - Plan ochrony rezerwatu przyrody Las Kabacki im. Stefana Starzyńskiego z 2016 roku uzasadnia zakaz wprowadzania psów.
W zarządzeniu czytamy, że psy płoszą lub chwytają osobniki saren lub dzików. - Każdy pies odwiedzający las odbierany jest przez dzikie zwierzęta jako drapieżnik. Jego szczekanie, zapach i pozostawiane odchody niepokoją mieszkańców lasu. Odwiedziny psów w lesie przyczyniają się także do roznoszenia kleszczy i pasożytów – dodaje Andżelika Gackowska.
Mieszkańcy są zaskoczeni zakazem. Od kiedy mieszkają na Ursynowie zawsze odwiedzali las ze swoimi pupilami. Wiele osób przestrzegało nakazu wyprowadzania psów na smyczy, teraz czują się pokrzywdzeni i nie wiedzą co mają zrobić.
- Gdzie mamy wyprowadzać psy? Ludzie mieszkają tu po 20 lat i mówią, że czegoś takiego jeszcze nie było. To dyskryminacja właścicieli zwierząt – mówi pani Alicja.
Lasy Miejskie sugerują, by mieszkańcy zgłaszali się do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o zmiany w planie ochrony rezerwatu.
A osoby, które mimo wszystko nie zamierzają zmieniać przyzwyczajeń i przestrzegać zakazu, pewnie będą liczyły na łut szczęścia. Patrole straży miejskiej i policji, zazwyczaj mają ważniejsze zadania niż śledzenie spacerowiczów w lesie, a pracownicy Lasów Miejskich nie mają uprawnień do nakładania mandatów. Twarde prwo może więc zostać martwym prawem.
[ZT]14297[/ZT]
[ZT]9175[/ZT]
[ZT]12311[/ZT]
DURALEX15:23, 13.12.2017
Prawo należy szanować, miłośnicy czworonogów powinni szanować nie tylko psy ale i inne stworzenia. Biegające po lesie psy bezmyślnych właścicieli - to bardzo zły pomysł ... twierdzenia, że każdy pies spaceruje na smyczy są chybione i nieprawdziwe. Każdy miłośnik zwierząt (tu także: psów) rozumie ten zakaz i będzie go szanował.
Lukasz43615:45, 13.12.2017
A nie można wprowadzić takiego zakazu na trawnikach przy blokach, tam pełno "właścicieli" którzy nie sprzątają po swoich pieskach.
Ray16:10, 13.12.2017
Chcesz generalizować? Proszę o bezwzględny zakaz prowadzenia pojazdów dla wszystkich nieprawidłowo parkujących i zastawiających chodniki. Proszę o kary dla wszystkich palących papierosy i zasmradzają wszystko wokół. Proszę o zakaz poruszania się po mieście dla wszystkich śmiecących, rzucających jedzenie z okien, pety, papierki na chodnik itp (co z tego, że nie ma koszy wokół). To wszystko jest dużo bardziej upierdliwe na każdym kroku niż nawet wejście w tą straszną psią kupę. Akurat psiarze dbający o swoje pupile po nich sprzątają.
psiara16:41, 13.12.2017
Śmieszne, dzieci srają i sikają, gdzie popadnie, mają place zabaw, które zieją pustkami na każdym kroku, a człowiek z psem na smyczy nie ma gdzie wyjść, bo wszędzie krzywo patrzą. Masakra.
janka19:43, 14.12.2017
Ktoś tym dzieciom na to pozwala. To chyba daleko posunięta teoria o bezstresowym wychowaniu. Tak rodzice jak i opiekunowie odpowiadają teoretycznie za wybryki swoich podopiecznych. Ale kto to egzekwuje?
oj23:33, 14.12.2017
Zupełna prawda
KK18:21, 13.12.2017
To zdanie na końcu to jakaś zachęta do łamania przepisów??
sówka18:40, 13.12.2017
A od kiedy to wolno strzelać do zwierząt w rezerwatach i rozjeżdżać ścieżki rowerami. Jak rezerwat to rezerwat. A tak to jest po prostu dyskryminacja właścicieli psów. A co z samochodami parkującymi w niedozwolonych miejscach?
Mikołaj Kwibuzda19:22, 13.12.2017
Był zakaz wprowadzania psów bez smyczy - podporządkowywali mu się tylko przyzwoici ludzie, hołota wprowadzała nawet charty i łaziła z nimi wszędzie. Kiedyś tłumaczyłem, ale ile można. Może więc zamiast wprowadzać następny zakaz dla przyzwoitych, zacząć egzekwować ten poprzedni od hołoty?
janka19:38, 14.12.2017
Zakazy są łatwiejsze.
cdscs21:22, 19.12.2017
Tylko egzekwowanie jest trudne, ale holoty na kabatach coraz wiecej.
Mona19:34, 13.12.2017
Dyskryminacja właścicieli psów i bzdurne argumenty władz Ursynowa ! Tak jak nie wszyscy właściciel psów pozostawiają po psach kupy, nie wszyscy właściciele pojazdów parkują na trawnikach, nie wszyscy ludzie rzucają papierki czy niedopałki tak mnożenie tabliczek z zakazami wymierzonymi w psiarzy jest dyskryminacją i wybiórczym umiłowaniem porządku. Swoją droga zapach psów zniechęca dzikie zwierzęta do zbliżania się do siedlisk ludzkich a to chyba dobrze. No i ten chybiony argument o rzekomym roznoszeniu kleszczy przez zwierzęta domowe, jakim cudem ? Chciała bym aby pani Gackowska raczyła to doprecyzować
Elka12:51, 14.12.2017
Zgadzam się z Tobą wychodzi na to , że psy które mają kleszcze z domu, wchodzą do lasu i je zostawiają, mnie przeraża w lesie Kabackim ilość KUP LUDZKICH i to zaraz przy drodze, które czasam tak smerdza, że nie można przejść, myślałam że w Swnoujsciu lasy są zanieczyszczone ludzkimi kupami ale Kabaty biją Swinoujscie na głowę, poza tym w Swinoujsciu kupy są tylko w sezone letnim w lesie Kabackim cały czas, jakoś to nikogo nie bulwersuje, kto je zostawi? Spacerowicze? Begacze? Osobniki chodzące po lesie z alkoholem? Raz widziałam jak młoda mama wysadzała dziecko do kupki, powiedziałam mam nadzieję że pani to posprząta? Burknęła coś na mnie i oczywiście nie posprzątała, a wy czepiacie się psów, policzyć te wszystkie kupska ludzkie w lesie to przebija odchody zwierząt.
HankaZ19:36, 13.12.2017
Popieram wypowiedź Psiarz1. Ja nie mam psa, więc mogłabym powiedzieć, że mnie to wszystko nie obchodzi. Mogłabym, ale ...
Z poczucia zwykłej sprawiedliwości i mając trochę wiedzy o potrzebach przyrody, uważam że nic by się złego nie stało, gdyby w tym naszym lesie/rezerwacie wydzielono fragment, do którego możliwe byłoby przyprowadzanie psów i spacerowanie z nimi (na smyczy). Leśnicy z pewnością wiedzą, gdzie zazwyczaj pojawia się rodzina saren i gdzie bywają dziki (zresztą, dziki w Lesie Kabackim nie maja szans utrzymania się, skoro na Ursynowie stwierdzono skażenie afrykańskim pomorem świń), więc co za problem, żeby w wydzielonym rejonie zezwolić na spacer z psem.
Nie wiem, może to jest całkowicie niewykonalne ...? Jednak, skoro zezwala się ludziom na posiadanie psów, to trzeba dać im szansę zapewnienia swoim czworonogom dobrostanu, w tym spaceru na powietrzu.
Deel10:18, 14.12.2017
Bardzo mądra wypowiedź. To wszystko to kłamstwo i hipokryzja. Z jednej strony w imię ochrony przyrody zakazuje się wstępu z psem do Lasu Kabackiego, bo rzekomo poluje na sarny i dziki, a z drugiej strony od 8 listopada do 7 grudnia Lasy Miejskie, które wprowadziły zakaz, w "imię ochrony przyrody" strzelały do dzików, bo te są rzekomo zakażone ASF. Ale zgodnie z rozporządzeniem wojewody pozyskane w ten sposób mięso dzików należy albo zutylizować, albo przeznaczyć do produkcji mięsa na uzytek własny myśliwego. Czyli odstrzeliwuje się zdrowe dziki z tego wynika. Rozporządzenie nr 17 wojewody mazowieckiego z dnia 20 października 2017.
janka19:34, 14.12.2017
Dobrostan-bardzo ładne określenie
gosc22:37, 16.12.2017
Zakazać posiadania w mieście dużych psów, proste? Psów jak mrówków. Każdy zielony zakątek obsrany. Wystarczy przy takiej ilości, ze "tylko" 10% nie sprząta i mamy dziesiątki kup na każdym trawniku. Tego nie da się wyplenić. A mówienie, że da się skontrolować Polaków i pilnować, żeby chodzili tylko po wyznaczonym kwartale, albo żeby psy były na smyczy jest niewykonalne. Nie z naszym społeczeństwem, które podchodzi ambitnie to tematu i za wszelką cenę musi łamać przepisy, bo to podnieca.
Zosia 19:47, 13.12.2017
Idąc tym tropem, to należy wprowadzić zakaz również dla ludzi, w tym dzieci- większość ludzi hałasuje, sika i robi kupy gdzie popadnie, uprawia jazdę wyczynowa na rowerze z duża prędkością nie bacząc na innych. Ponadto, wszelkie imprezy biegowe i tym podobne w lesie tez powinne być zakazane. Palenisko obok lasu też zamknąć bo aż trudno wyobrazić sobie dramat tych zwierząt jaki ci ludzie im organizują od wiosny do późnej jesieni! Nie wspomnę o wysypiskach śmieci w rezerwacie. Odpady, szkło, plastik- tego pies w pysku nie przynosi do rezerwatu ale ludzie jak najbardziej. Nasuwa się wiec myśl aby ogrodzić rezerwat i wprowadzić zakaz korzystania obcym, tj ludziom i zwierzętom udomowionym! Dzięki temu dzika zwierzyna tez nie wyjdzie na łąkę i nie będzie zagrożeniem na terenach osiedli mieszkaniowych.
janka19:32, 14.12.2017
Przykre, ale coś w tym jest.
Nicki23:03, 13.12.2017
Ja bym wolała żeby zamiast nowych zakazów skuteczniej egzekwować prawo już obowiązujące. Mam tu na myśli tych ludzi chodzących poza alejkami np. w poszukiwaniu grzybów, traktujących rezerwat jako toaletę, spuszczających psy aby się wybiegały. A z drugiej strony jeśli we wszystkich rezerwatach jest taki zakaz to czemu akurat tutaj miałby być wyjątek?
bobek09:06, 14.12.2017
W tym kraju najlepiej wszystkiego zakazywać, wtedy można powiedzieć - proszę wykazaliśmy się i wprowadziliśmy zakaz, a że ludzie go nie respektują, hmm, to sprawa dla policji.
Tak jak już piszą inni, obecne przepisy są dobre, trzeba je tylko egzekwować, ale to nie u nas :(
cdscs21:20, 19.12.2017
Nie tylko w tym kraju, niewiele akurat pod tym wzgledem sie roznimy od innych narodowosci. Na kazdego dobrze dziala kara finansowa, ale przeciez nikt nie bedzie biegal po lesie i sprawdzal czy piesek jest na smyczy? Jak to sobie wyobrazasz?
hmm10:24, 14.12.2017
Brak słów... Nie wiem, nie znam się, ale może można zmienić status prawny Lasu Kabackiego... ???
cdscs21:18, 19.12.2017
Ale jaki brak slow? Nie rozumiesz co to znaczy rezerwat przyrody??
b0b10:27, 14.12.2017
Zapewne łatwiej całkowicie zakazać wprowadzania psów niż ganiać chamów puszczających psy luzem po lesie. Taki jest efekt gdy część mieszkańców ma gdzieś przyjęte zasady i nikt im nie chce zwrócić uwagi. U nas panuje takie "wolnoć Tomku w swoim domku", gdzie każdy myśli, że las jest jego.
cdscs21:17, 19.12.2017
Swietna wypowiedz. Nieraz widzialam wolno biegajace psy, jeszcze jakas pani - debilka puscila psa zeby sie popluskal w jeziorku, ktory jest w lesie kaabackim. Gdy zwrocilam jej uwage, nie zareagowala. Wszyscy chcielibysmy miec piekne lasy, przyrode i czyste powietrze, ale od siebie nie chcemy dac nawet miniumum.
biegacz10:40, 14.12.2017
ROZLICZYMY W WYBORACH !!!!
Pomysł kretyński. Srasz Miejska będzie tam śmigać samochodami aż miło.
Paweł W-wa12:13, 14.12.2017
Las Kabacki dla ludzi ! Nie raz widziałem cwaniaków z brytanami bez smyczy a do tego jeszcze szczuli jak im się uwagę zwróci !
kazurek19:31, 14.12.2017
Nie ma nic bardziej przykrego jak głupi właściciel. Powinien być certyfikat dla posiadacza psa.
Radek N12:40, 14.12.2017
Jestem za tym by psy w lesie - jeśli już - były tylko na smyczy. Nie raz już się przestraszyłem gdy spory pies wybiegł sam na ścieżkę gdy jechałem rowerem.
meg14:41, 14.12.2017
zgadzam się, mi pies w lesie nie przeszkadza, ale kategorycznie musi być na smyczy. Też jeżdżę często po lesie na rowerze i ostatnio znowu musiałam zwracam kobiecie uwagę, bo puściła dwa psy, w środku lasu, które ganiając się między drzewami nagle wpadły na ścieżkę i mi prawie pod koła...
janka19:27, 14.12.2017
Przez wiele lat miałam dużego psa. N IG D Y nie biegał luzem po lasach.
Mimo tresury i całej mądrości psiej rasy to tylko zwierze. Gdy czuje zapachy zwierząt leśnych, biegnie, szuka, tropi. Może zaginąć, zgubić się. Stwarza zagrożenie dla siebie i innych. A po pupilach i milusińskich należy sprzątać,każdy po swoim!
mietek12:48, 14.12.2017
ale wjechać w przyczepce mogą? ;)
Elka12:58, 14.12.2017
Mnie przeraża w lesie Kabackim ilość KUP LUDZKICH i to zaraz przy drodze, które czasam tak smierdza, że nie można przejść, myślałam że w Swnoujsciu lasy są zanieczyszczone ludzkimi kupami ale Kabaty biją Swinoujscie na głowę, poza tym w Swinoujsciu kupy są tylko w sezone letnim w lesie Kabackim cały czas, jakoś to nikogo nie bulwersuje, kto je zostawi? Spacerowicze? Begacze? Osobniki chodzące po lesie z alkoholem? Raz widziałam jak młoda mama wysadzała dziecko do kupki, powiedziałam mam nadzieję że pani to posprząta? Burknęła coś na mnie i oczywiście nie posprzątała, a wy czepiacie się psów, policzyć te wszystkie kupska ludzkie w lesie to przebija odchody zwierząt.
Artysta plastyk15:54, 14.12.2017
Burmistrz Kempa nie liczy się z ludźmi bo wie jak skończy się jego kariera na Ursynowie. Czeka na niego fucha ciecia u carycy Ruśińskiej czy jak jej tam.
petruś pan16:21, 14.12.2017
Nie koniecznie, może na Białołękę go przerzucą, albo z powrotem na Prażkę, albo może grzegorz go weźmie do siebie do Chetyna?
Radek N16:38, 14.12.2017
Artysta, a co ma do tego burmistrz Kempa? Bo nie rozumiem.
pol17:35, 14.12.2017
pocałujcie wy mnie politycy w d...ę.
pytanie09:32, 15.12.2017
Wolisz, by zrobić ci z d... jesień średniowiecza?
Pomożemy ...
elka19:39, 14.12.2017
A mnie w Lesie Kabackim przeszkadzają rowery a nie psy. Kiedyś można było puścić dzieci luzem, żeby sobie pobiegaly po lesie. Teraz to dzieci trzeba trzymać na smyczy, bo mogą być potrącone przez pędzących rowerzystów.
Również starsze osoby są rozpędzane na boki. A rowerzyści jeżdżą nawet po wąskich ścieżkach leśnych. Może im też by się przydał zakaz wjazdu do lasu.
meg20:58, 14.12.2017
I gdzie mielibyśmy jeździć? po ulicach wdychać spaliny i smog? Ja często jeżdżę na rowerze po lesie i oczywiście zdarzają się jakieś pojedyncze przypadki pędzących na oślep rowerzystów, ale głównie to mijam rodziny z dziećmi, osoby wracające z pracy, czy starsze osoby...
czyt.09:30, 15.12.2017
Tak się jednak składa, że psy mają zakaz wstępu do rezerwatu.
Twarde prawo ale prawo.
Zawsze możesz się oflagować, pójść na manifestację kodomitów, a potem kupę zrobić.
Radek N10:32, 15.12.2017
Sam jeżdzę po lesie rowerem i nie wyobrażam sobie zakazu. Oczywiście nie jestem za tym, by pędzić na oślep. Las jest jednak dla wszystkich. TAK dla rowerów o ile nie stwarzają zagrożenia dla innych. Wg mnie nawet i TAK dla psów o ile są na smyczy i właściciel bierze za nie odpowiedzialność. I nawet TAK dla dzieci, a puszczanie ich luzem zostawiam decyzji rodziców.
issa22:56, 16.12.2017
teraz masz dzieci to przeszkadzaja ci rowery.
Potem kupisz sobie psa wiec bedzie przeszkadał ci zakaz wprowadzania psow.
Potem sie zestarzejesz wiec beda przeszkadzały ci hałasujace dzieci.
Kobito! no, nie ty sama na tym swiecie żyjesz....
Mnie przeszkadzają tabuny mamusiek - świetych krów, które uwielbiaja łazić z wózkami obok siebie, po wąskich dróżkach. I jakos znoszę, mam powyrzynać?
Kiedyś, jacyś durnie, zpewnie w rodzju elki, zabronili rowerzystom korzystania z 3/4 ścieżek w lesie, w tym głównej wjazdowej od strony metra. Żeby wjechac do lasu trzeba było przejechać do wejścia powsińskiego, wąską drózką wzdłuż lasu, pełną korzeni, dziur i spacerowiczów , często przedszkolakow i uczniow, z ktorymi nie sposób było sie wyminac.
Wreszcie ktos zmądrzał bo zakaz cofnieto
Teraz podpadły psy.
jaki to rezerwat? wystarczy przejśc sie i zobaczyć, że to miejski park bardziej
Kasztan20:00, 15.12.2017
Hańba! Zdrada!
york12:40, 17.12.2017
Do tych co wprowadzili zakaz: "Starzyście a głupiście" jak mawiają górale
oko18:28, 17.12.2017
2 razy w tygodniu jestem w lesie kabackim, i nie mam nic przeciwko psom... tylko że niestety właściciele to idioci, norma jest spacer bez smyczy i kagańca, może w głównej alei co niektórzy jeszcze smycz psu założą, ale gdzieś w głębi lasu to już bez szans, więc jak sobie biegnę to taki pies niestety do mnie podbiega, i większości przypadków powącha i czujny właściciel przywoła psa, i z tym nie mam problemu jeśli to jakiś pekińczyk, ale zdarzają się też duże Owczarki czy też Rottweilery ... zawsze bez kagańca. Ja rozumiem, las, ale ten las jest pełen ludzi i nie wiem co ten pies ma w głowie może jest takim samym idiotą jak jego właściciel ? Więc jeśli ludzie nie potrafią się zachować bo tutaj ewidentny jest brak kultury, to niestety pałą po głowie jedyna metoda. Widziałem też barbarzyńców w lesie Kabackim, którzy psami szczuli dziki, czy też sarny, ale to już inna historia. Kolejna rzecz widziana wielokrotnie, ludzie czeszą swoje psy na wiosnę i zostawiają te kłębowiska sierści... niby
Niby idiotka12:25, 04.02.2018
Nie zgodzę się z tym, mój psiak jest łagodny i duży, a sama jak widzę w parku chociażby biegacza lub rowerzystę od razu wołam psa i trzymam go (na wszelki wypadek) aż delikwent nie oddali się wystarczająco
spaniel&spaniel22:12, 17.12.2017
Ja rozumiem że ludzie boją się biegającego psa bez kagańca. Wiem jak wygląda sprawa konfliktu''biegaczy'' rowerzystów i psów. Tak, mam dwa psy ( oczywiście one nic nie zrobią :D ). dzięki bogu mieszkam na wsi i mam gdzie wyjść z psami , ale pozostaje problem tego trzymania na smyczy... :(
Bo w lesie ''luzem'' też nie wolno .
Żeby zrozumieć dlaczego ludzie spuszczają psa ze smyczy dam taki przykład.
Np. rowerzyści, wyobrażcie sobie że idziecie na rower ale... możecie tylko z nim spacerować, biegać z nim obok itp ale nie możecie na nim jeżdzić.
No przecież jesteście na świeżym powietrzu, wasz rowerek z wami, natura, pięknie, wspaniale... tylko jeżdzić nie wolno.
Psy kochają bieganie i z naturą nie wygrasz.
Wprawdzie nie musimy się we wszystkim wzorować na Europie zachodniej ale wiedzieć trzeba że np. w Niemczech psy w metrze są beż kagańca w parku luzem a do sklepu np. budowlanego można wejść ze swoim pupilem i jakoś z tych powodów nikt nie został zagryziony i świat się kreci dalej
Gs04:28, 18.12.2017
Hańba, gdzie ludzi mają chodzić z psami!!! ZAMIAST DRÒG I ULIC BUDOWAĆ PARKI DLA PSÒW NA KARZDYM OSIEDLU I WPROWADZIĆ ZAKAZ BACHORÒW DO PARKÒW BO SIĘ DRĄ LATAJĄ POD NOGAMI RODZICE NIE PILNUJĄ !!!! , ZAKAZ SYLWESTOWYCH IMPREZ BO PSY KOTY PTAKI SARNY SIĘ BOJĄ I ZE STRACHU POTRAFIĄ UMRZEĆ!!!!
AS12:02, 30.12.2017
nie wyprowadzania tylko wysrywania psów.
piszcie po ludzku i zrozumiale.
chodzi o wypróżnianie psich brzuchów.
Ada11:10, 09.01.2018
Rozumiem, że psy płoszą zwierzynę, a rozdarte bachory i pędzący rowerzyści to już nie? Jak się tak dba o o sarny i jelenie to czemu nie ma całkowitego zakazu wstępu? I może by tak zlikwidować zabawy z fajerwerkami na nowy rok kiedy to wiele dzikich zwierząt ginie? Kretyński i niesprawiedliwy przepis. Niedługo to nie będzie skrawka zieleni bo wszędzi place zabaw, drogi rowerowe i zakazy chodzenia z psem. Posrany przepis
SGH14:10, 24.04.2018
pewnie "singielka" - pośmiejemy się po 35 :)
adamos11114:56, 14.02.2018
Z psami można chodzić w dziesiątki miejsc. Zwierzęta żyjące w lesie Kabackim mają tylko jedno miejsce - ten las. Czy to za trudne żeby to zrozumieć?
Ania 09:09, 19.03.2023
Okazuje się że z psem to już nigdzie nie można to jest żywe stworzenie i musi mieć miejsce gdzie może swobodnie, a nie na smyczy pobiegać i tu się zaczyna problem :-( Kiedyś normalnie po Wrszawie biegały psy luzluze
dasda11:46, 28.05.2018
Wydawało mi się, że las powinien być przede wszystkim ostoją dla zwierząt. Dla mnie jest to zupełnie abstrakcyjne, że wstępu do lasu nie mają akurat psy, a nie np. rowerzyści czy śmiecący ludzie. Pies nie wyrządzi lasowi żadnej szkody, a my ludzie owszem. Zwierzyną to płoszymy przede wszystkim my sami jeżdżąc na rowerze czy spacerując jakimiś bocznymi ścieżkami czy hałasując w lesie. Takie zakazy to dla mnie całkowita parodia. To tak jakby np. w stawie zrobić zakaz wstępu dla kaczek, bo utrudniają życie wędkarzom :)
glos21:36, 25.06.2018
Bardzo cieszy mnie ta nowa regulacja. Las Kabacki ma przetrwac dla naszych dzieci i wnukow, radowac i byc miejscem wypoczynku dla przyszlych pokolen, Warszawa rozrasta sie i zageszcza i Las Kabacki bedzie coraz cenniejszym terenem dla mieszkancow. Sama koncepcja trzymania psow w miescie, w blokach, zwykle malych mieszkankach pojawila sie niewiadomo z czego i jest wedlug mnie chora z zalozenia. Trzymanie psow w blokach to meczenie zwierzat. Nawet jesli wlasciciel sprzata odchody psa, to sikaja one tez, wypalajac trawe oraz grzebia pazurami wykopujac glebokie doly i niszczac zielen osiedlowa. Niestety prawda jest taka ze psy niszcza zielen jak by na to nie patrzec. Chce miec ladny trawnik na moim osiedlu, krzewy ozdobne i kwiaty. Jest to mozliwe i wcale nie takie drogie. Ale niestety nie idzie w parze z psami zostawiajacymi odchody i kopiacymi doly . Chcecie zyc z psem albo innymi zwierzetami, powinniscie wyprowadzic sie na wies.
38 1
Zgadzam się jak najbardziej z Twoją wypowiedzią ale zawsze jest jakieś ale. Ci psiarze, którzy się pytają "dlaczego", "gdzie mają wyprowadzać psy" itp. to prawdopodobnie Ci, którzy trzymają psy na smyczach, sprzątaja po swoich psach i generalnie respektują zasady współżycia społecznego. Ci którzy puszczali psy luzem, chociaż wiedzieli, że nie jest to niezgodne z przepisami, cały czas będą to robić, bo wtedy mieli zakazy i ich nie respektowali to czemu teraz by mieli to robić. Wprowadźmy rozsądne przepisy i je respektujmy zamiast rygorystycznych, które będą ignorowane. Pzdr
23 4
No spoko ale jest różnica między biegającymi po lesie psami bezmyślnych właścicieli a psem prowadzonym na smyczy i to powinno być odzwierciedlone w przepisach.
2 0
Ja niestety na własne oczy widziałem, jak taki 'pies na smyczy' gonił po Lesie Kabackim królika. Na moją uwagę do właścicielki, że coś tu jest nie tak, usłyszałem, że 'piesek się przecież tylko bawi' (sic!)...