- Otrzymaliśmy informację, że w naszej sprawie odbędzie się w przyszłym tygodniu specjalne posiedzenie Komisji Samorządowej Rady Warszawy, z udziałem mieszkańców - informuje komitet protestacyjny w swoim komunikacie.
W tej sytuacji, zgodnie ze złożonymi wcześniej deklaracjami, zawieszamy protesty na rondzie Płaskowickiej/Pileckiego
- czytamy w oświadczeniu.
Manifestacje zapowiedziane na piątek 24 października, poniedziałek 27 października oraz środę 29 października zostają więc odwołane, a kierowcy powracają wieczorem do domu na Kabaty i Natolin mogą odetchnąć z ulgą. Tym razem nie będą stać w korkach z powodu blokady.
Wspomniane przez komitet posiedzenie Komisji Samorządowej i Integracji Europejskiej w Radzie Warszawy zwołał na środę 29 października jej przewodniczący - radny Wojciech Zabłocki z PiS. To on podczas ostatniej sesji Rady Warszawy próbował wprowadzić do porządku obrad projekt stanowiska ws. protestu. Chciał, żeby rada zobowiązała władze miasta do podjęcia rozmów z mieszkańcami.
Radni z Koalicji Obywatelskiej, poza Michałem Matejką, wstrzymali się wówczas od głosu. Projekt stanowiska nie został wprowadzony do porządku obrad. Teraz Zabłocki zwołuje specjalne posiedzenie swojej komisji, na które zaprosi mieszkańców.
Pytanie, czy protestujący coś wskórają, skoro w składzie komisji na pięcioro jej członków trójka radnych, a więc większość, to radni KO, którzy byli przeciwni wprowadzenia stanowiska pod obrady rajców.
Od września mieszkańcy osiedla Kazury przeprowadzili już dziewięć manifestacji. Każdorazowo grupkami przechodzili przez zebry na rondzie przy skrzyżowaniu Płaskowickiej, Stryjeńskich i Dereniowej, blokując ruch w godzinach szczytu. Policja zamykała fragmenty ulic, tworzyły się gigantyczne korki w alei KEN, na Pileckiego, Gandhi i Stryjeńskich.
Przepraszamy wszystkich, których dotkną związane z tym niedogodności, ale widać, że także one niewiele obchodzą stołeczne władze. Wszelkie pretensje prosimy zatem kierować na adres: Prezydent Rafał Trzaskowski, Urząd m.st. Warszawy. To ten Pan może w każdej chwili wygasić protesty, wydając stosowne polecenie podległym mu urzędnikom
- pisali organizatorzy.
Spór dotyczy likwidacji miejsc parkingowych wzdłuż ul. Płaskowickiej. Zarząd Zieleni m.st. Warszawy rozbudowuje park nad tunelem trasy POW. W ramach projektu na odcinku między Stryjeńskimi a Pileckiego ma zniknąć około 90 miejsc postojowych na należącym do miasta terenie, na którym od 40 lat parkują mieszkańcy osiedla.
Protestujący nie sprzeciwiają się parkowi - sprzeciwiają się szerokości pasa parkowego liczącej 10 metrów. Ich zdaniem można go zawęzić i zachować przynajmniej część miejsc postojowych. Wskazują też, że Rada Dzielnicy Ursynów była przeciwna likwidacji parkingów, ale władze miasta zignorowały stanowisko dzielnicy.
Upieranie się przy tym, by pas o szerokości 10 metrów zamienić na park, który może być przecież nieco węższy, jest lekceważeniem głosu ludzi. Oczekujemy kompromisu
- tłumaczyli naszemu reporterowi.
Protestujący 25 września przekazali prezydentowi Trzaskowskiemu oraz wszystkim radnym Warszawy deklarację, że zawieszą protesty natychmiast po sygnale o woli rozpoczęcia dialogu. Podkreślają – chodzi o dialog, nie tylko o rozwiązanie konfliktu według ich oczekiwań.
Mieszkańcy są strasznie zawiedzeni postawą, mówiąc wprost, prezydenta Trzaskowskiego. Jeżeli do prezydenta miasta kieruje się list otwarty, pod którym podpisało się 1636 osób, to wypada choćby jakieś pismo napisać. Takie milczenie i to mimo monitów, takie lekceważenie ludzi strasznie boli
- mówił nam jeszcze we wrześniu Andrzej Grad ze Spółdzielni Mieszkaniowej Wyżyny.
Protest mieszkańców nie ma dobrej passy w mediach społecznościowych. Sprzeciw wobec formy protestu wyrażają kierowcy, ale mnóstwo mieszkańców popiera też rozbudowę parku kosztem miejsc postojowych, uznając argumenty ratusza o tym, że teren nie należy do spółdzielni. Na ostatniej sesji Rady Warszawy inwestycji miejskiej broniła radna Sylwia Krajewska z KO.
Nie jest prawdą, że parking będzie dwukrotnie mniejszy, bo zapewniamy w nim 202 miejsca, właśnie na tym odcinku numer jeden, pomiędzy Pileckiego a Stryjeńskich. I dodatkowo dzielnica Ursynów kilkadziesiąt metrów od tego miejsca oferuje 76 miejsc parkingowych. Wystarczy przejść przez ulicę Płaskowickiej 30 metrów
- mówiła, wspominając o parkingu po dawnym skupie złomu przy Arenie Ursynów.
Przypomniała też, że odbyły się konsultacje społeczne. - Jesteście zadbani pod względem parkingowym, z uważnością i z czułością zaprojektowaliśmy ten park i teraz go realizujemy. Prace trwają od września, buldożery są na budowie - powiedziała radna. "To jest nasza, to jest wasza duma, ten park" – zakończyła.
Protestujący nie zgadzają się z takim stawianiem sprawy. Ich zdaniem miasto ignoruje ich potrzeby i narzuca rozwiązania bez rzeczywistego dialogu.
W najnowszej odpowiedzi na interpelację radnego Zabłockiego, stołeczny ratusz podał, że przeprowadzono szerokie konsultacje społeczne, a mieszkańcy zaczęli protestować dopiero wiosną 2025 roku. Zarząd Zieleni zaproponował dodatkowo, że nie rozpłytuje części terenu i pozostanie na nim parking, ponadto prace będą prowadzone tak, aby można było parkować w sąsiedztwie.
W związku z brakiem porozumienia w sprawie wyboru przedstawionych powyżej rozwiązań, możliwości dalszych mediacji zostały wyczerpane
- stwierdziła Magdalena Młochowska, dyrektor - koordynator ds. Zielonej Warszawy, z upoważnienia prezydenta stolicy.
[ZT]37080[/ZT]
meme17:05, 24.10.2025
te protesty pokazują tylko jaka jest skala arogancji tej władzy... a to tylko jedna z wielu spraw wobec których należałoby protestować ale nie ma komu i determinacji brak - klasyczny przykład efektów 'gotowania żaby'.
Grad17:26, 24.10.2025
Pan Grad z zarządu spółdzielni wydaje kasę spółdzielni na finansowanie protestów przeciwko miastu, bo tak łatwiej niż wziąć się do roboty. Sprawdźcie wynagrodzenie tego pracowitego inaczej. Tak dla parku ustalonego w konsultacjach 9 lat temu!
abc19:07, 24.10.2025
dodam tylko ze 3 lata temu na walnym zgromadzeniu bylo przeglosowane ze spoldzielnia dostaje od mieszkancow mandat w celu ochrony parkingu bo rzekomo miasto chcialo zlikwidowac caly parking i pan Grad pokazywal prezentacje. opcje i jedna z nich bylo to ze zlikwidowany zostanie ostani rzad. czyli dokladnie to co sie dzieje. i powiedzial ze to bolesne ale na ten plan spoldzielnia moze sie zgodzic. i zostalo to zatwierdzone. a dzis? walcza z tym co zostalo przez niego samego zaproponowane i przeglosowane.
Sąsiad17:38, 24.10.2025
NIE dla parkingu, TAK dla parku.
meme22:40, 24.10.2025
wyprowadź się do lasu, będziesz miał 100% parku
AL19:33, 24.10.2025
blokady wyglądają na wielkie oszustwo, gdy się wycofują, akurat gdy zaczynają się ulewne deszcze ...
albert20:18, 24.10.2025
skoro mieszkańcy chcą parkingu to ma być parking. Nie wiadomo dla kogo miałby byc park. Miasto jest dla ludzi i należy robić tak jak chcą mieszkańcy
Ursynów bezpieczny czy nie? Policja ocenia i apeluje
Pan komendant sam odpowiedział czemu tam nikt nie przychodzi. Jak stwierdził policja ma w większości czas na pilne interwencje. Po co więc przychodzić na konsultacje, skoro główna konstatacja zarządzających jest taka, że mamy się cieszyć, że policja w ogóle istnieje? A konsultacje jak konsultacje, jak ktoś się kiedyś będzie czepiał to przynajmniej będzie można powiedzieć, że były.
_
20:59, 2025-10-24
Protesty na rondzie zawieszone! Sąsiedzi liczą na dialo
skoro mieszkańcy chcą parkingu to ma być parking. Nie wiadomo dla kogo miałby byc park. Miasto jest dla ludzi i należy robić tak jak chcą mieszkańcy
albert
20:18, 2025-10-24
Kontrowersyjna sprzedaż działki na Ursynowie
to nic dziwnego, że 50% jest niezadowolone, gdy idea słuszna, a najstarsze prawo zezwala ,,grunt za grunt,,
Spko
19:58, 2025-10-24
Protesty na rondzie zawieszone! Sąsiedzi liczą na dialo
blokady wyglądają na wielkie oszustwo, gdy się wycofują, akurat gdy zaczynają się ulewne deszcze ...
AL
19:33, 2025-10-24