Zmarła przedwcześnie, w listopadzie obchodziłaby 66. rocznicę urodzin. Od 1986 roku pracowała w szkole przy Dembowskiego - najpierw w Szkole Podstawowej nr 305, a od 1991 roku - LXX Liceum Ogólnokształcącym. Wychowała wiele pokoleń "Kamyka". Pracę kontynuowała nawet po przejściu w 2018 roku na emeryturę.
"Kamyk" wspomina ją bardzo dobrze. Szczególnie absolwenci z lat dwutysięcznych, z klas niehumanistycznych, których przygotowywała do matury.
Pani Ewa była bardzo surowa z jednej strony, bardzo dbała o to, żeby wszystko było na "tip top", a z drugiej strony miała tę taką swoją drugą, miękką stronę, której nie pokazywała, ale którą się dało wyczuć.
Doprowadziła nas wszystkich do matury szczęśliwie, rozumiała, że jesteśmy z mat-fiz, albo z klasy matematyczno-biologicznej, i że raczej nie jesteśmy humanistami.
Każdy z nas zapamiętał, że miała takie fajne stylowe eleganckie buciki, na których były czaszki. Miała swój unikatowy styl!
- mówi pan Aleksander, absolwent "Kamyka", uczeń zmarłej polonistki.
Ewa Hipsz nie tylko uczyła języka polskiego, ale też angażowała się w zajęcia pozalekcyjne. To dlatego była nauczycielką przez duże "N".
Przewodniczyła Komisji Humanistów LXX LO, była organizatorką Rajdu „Śladami Aleksandra Kamińskiego” dla uczniów klas pierwszych, koordynowała działania związane z edukacją kulturalną, organizowała międzyszkolne konkursy humanistyczne i artystyczne, współpracowała z licznymi instytucjami kulturalnymi na terenie Ursynowa i Warszawy
- wspominają jej współpracownicy z LXX LO.
Hanna Wach, nauczycielka historii w "Kamyku" od 1996 roku, jest bardzo poruszona śmiercią koleżanki. - To bardzo przykre, że tak dobre osoby odchodzą - mówi. Wspomina życzliwość zmarłej polonistki.
Była zawsze na bieżąco ze zmianami w oświacie, o szkole wiedziała wszystko, jakikolwiek był problem - chętnie pomagała, wyjaśniała.
Ona była taką "sprężyną" w szkole, osobą niezastąpioną. Wiadomość o chorobie bardzo mnie zaskoczyła. Gdy zazwyczaj Ewa układała plan dla całej szkoły, tym razem jej nie było. Trafiła do szpitala, potem do hospicjum i zmarła. Wszystko potoczyło się tak szybko...
- mówi Hanna Wach.
Nauczycielka zmarła w niedzielę, 20 października 2024 r. Na razie nieznane są szczegóły uroczystości pogrzebowych.
3 0
Przykro, gdy wchodzi się na strony haloursynow.pl, a tu ma miejsce ciągły atak agresywnego wirusa pn. go-sync.adxpremium.services