- Najpierw był huk, wszystko zadrżało, a gdy wyszliśmy na klatkę schodową, zobaczyliśmy pękniętą ścianę - relacjonuje nam mieszkanka bloku przy ul. Sotta "Sokoła" na Ursynowie.
Od kilku miesięcy deweloper - firma Marvipol - prowadzi prace rozbiórkowe biurowca z lat 90. "przyklejonego" do sąsiednich bloków mieszkalnych. Konstrukcję naruszono około godz. 8:50. Zrobiła to koparka burząca. Jak relacjonują mieszkańcy, ekipa budowlana wynajęta do przeprowadzenia prac natychmiast zniknęła.
Mieszkańcy zaczęli wydzwaniać do dewelopera i służb ratunkowych.
Ze względu na rozbiórkę pękła ściana sąsiedniego bloku. Na miejsce wysłaliśmy 5 zastępów, które sprawdzają i zabezpieczają blok. Nasza grupa poszukiwaczo-ratunkowa wspiera inspektora nadzoru budowlanego, który ma ocenić czy blok z naruszoną ścianą nadaje się do dalszego zamieszkiwania
- mówi nam mł. asp. Mariusz Kapsa z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Trzy osoby zostały ewakuowane z mieszkań w klatce schodowej, która znajduje się najbliżej naruszonej ściany. Z parteru ewakuowało się centrum dla dzieci z autyzmem. Strażacy zarządzili ewakuację także drugiej klatki, podstawiono autobusy.
Wyszedłem na klatkę schodową, najpierw zobaczyliśmy pęknięcie na klatce, potem gdy doszedłem do okna, to zobaczyłem, co się dzieje na dole. Więc w tym momencie wybiegliśmy i zaczęliśmy dzwonić, żeby oni po prostu zatrzymali całą budowę.
- relacjonuje nam ewakuowany mieszkaniec.
Naruszoną konstrukcję bloku przy Sotta "Sokoła" najlepiej widać od wewnątrz osiedla. Na ścianie szczytowej bloku, przy najwyższych piętrach, widać głębokie pęknięcia, podobnie na niższych piętrach. Taki widok zobaczyli mieszkańcy zaraz po naruszeniu ściany przez koparkę.
Stan techniczny budynku mieszkalnego ocenia na miejscu inspektor nadzoru budowlanego. Nie wiadomo, czy lokatorzy będą mogli wrócić do mieszkań. Na razie dostęp do nich jest blokowany przez straż pożarną. Grupa strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 15 z Targówka bada przy użyciu specjalistycznego sprzętu stan konstrukcji bloku.
Mieszkańcy mają pretensje do dewelopera, który rozbiera biurowiec przylegający do bloków.
- Jak informowaliśmy i mówiliśmy, żądaliśmy ochrony przed wibracjami, to przeprowadzili pomiar geodezyjny i stwierdzili, że budynek się nie rusza. To była cała ochrona Marvipolu. A dzielnica, gdy zaczęliśmy pytać o rozbiórkę, odpowiadała, że nie ma się czego bać, bo firma ma takie doświadczenie, że oni wszystko są w stanie zrobić. Taka gmina! Taka patodeweloperka! - mówi nam mieszkaniec.
- To nie może być tak, że deweloperzy robią, co chcą i są bezkarni! - mówi mieszkanka.
Mateusz Kirwil ze wspólnoty mieszkaniowej przy Sotta "Sokoła" mówi nam, że kilka dni temu zgłaszał deweloperowi, że coś jest nie tak z rozbiórką. Że jest "moment krytyczny" i trzeba zaprzestać używania koparki.
W sobotę z panią menedżer od kontraktu miałem rozmowę, żeby to rozbierać po kawałku, po malutku, ciąć kątówką i żeby nie było problemu z drganiami. I dziś ściana poszła, klatki poszły. Nie wiemy, co będzie dalej. Bo nasza klatka trzyma się tylko dzięki tej ścianie biurowca, która jeszcze została
- mówi członek zarządu wspólnoty.
Poprosiliśmy dewelopera o komentarz do zdarzenia z rana. Rafał Żebrowski z Marvipolu przekonuje, że nie mamy do czynienia z "katastrofą budowlaną", a z "nieznacznymi pęknięciami".
Obecnie badamy przyczyny, jednak mogę zapewnić, że wg. naszych służb uszkodzenie jest nieznaczne. Oczywiście, jeśli odpowiada za nie wykonawca prac rozbiórkowych, to pokryje on koszty naprawy. Zapewniam, że prace prowadzone są ze szczególną ostrożnością pod właściwym nadzorem.
Na miejscu nadal pracują służby, jest też przedstawiciel dzielnicy Ursynów oraz inspektorzy nadzoru budowlanego. Dziś zostanie podjęta decyzja o tym, co dalej z lokatorami bloku przy Sotta "Sokoła" oraz z pracami rozbiórkowymi biurowca.
AKTUALIZACJA - godz. 13:30 - Na miejscu pojawił się burmistrz Ursynowa Robert Kempa. Jak przekazał, inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że konstrukcja bloku mieszkalnego nie została naruszona, a popękała jedynie wierzchnia warstwa. Sprawdzili to strażacy przy użyciu sprzętu badającego ew. odchylenia konstrukcji. Żadnych anomalii nie stwierdzono. Jak poinformował przedstawiciel PINB w Warszawie, mieszkańcy jeszcze dziś będą mogli wrócić do swoich domów.
Niedawno pisaliśmy o uciążliwości rozbiórki dla okolicznych mieszkańców.
[FOTORELACJA]5931[/FOTORELACJA]
[ZT]30763[/ZT]
Irfy15:24, 18.10.2024
Bardzo profesjonalna a co najważniejsze - celowa rozbiórka. Po prostu przy okazji biurowca rozbierze się również przylegające budynki. Najlepiej razem z mieszkańcami. Bo nie oszukujmy się, po pierwsze, oni już sobie dosyć pomieszkali. Po drugie, te ich bloki są stanowczo za niskie. A przecież można by tam zbudować coś co najmniej dwa razy większego. I z zupełnie innym rozkładem mieszkań. Widzę tu przestrzeń na co najmniej kilkaset mikroapartamentów, po 15 m2 każdy. Więc nie wiem, gdzie tu jakaś katastrofa? 15:24, 18.10.2024
marika16:06, 18.10.2024
Szkoda że Wisła nie wylała bo za daleko. To może od razu kilka domów poszłoby do rozbiórki bez problemu. Las Natoliński, jakie wielkie słowo. Las do którego nie wolno wejść, jest zagrodzony. Najważniejsze to, że w bloku obok jest żłobek pełen dziec,i a budynek sobie tylko pęka. Mamy się bać, nie. My musimy tylko w kółko ratować, przez nieodpowiednie decyzje szukających dużej kasy ze sprzedaży nowych bloków. 16:06, 18.10.2024
Boom16:40, 18.10.2024
Sensacja, że palce lizać. Acha, ile kliknięć. Wprawdzie mieszkańcy już wrócili do siebie, ale co się działo, jaki dramatyzm i weekendowy suspens. A jaka się rozwinie dyskusja o przebrzydłych deweloperach chcących zniszczyć miasto. A nie, czekaj, oni chcą chyba jednak coś budować dla mieszkańców. A już wiem, to dla tych złych mieszkańców, tych nowych. 16:40, 18.10.2024
Madwipol16:43, 18.10.2024
Cholerni panikarze, parę rysek i od razu kwik. Lepiej by sprzedali nam te swoje zasikane mieszkanka to byśmy taki duży super apartamentowiec wybudowali z lokalami po 25 tys z m2. 16:43, 18.10.2024
Adam20:51, 18.10.2024
Wiele halasu o nic.
Sam Burmistrz przyjechał na miejsce zdarzenia, jakby nie miał odpowiednich służb.
No i lokatorzy mają swoje 5 min. 20:51, 18.10.2024
Rob06:41, 19.10.2024
Pan burmistrz pozował do zdjęć, ten to ma tupet. 06:41, 19.10.2024
agnik09:50, 19.10.2024
A dlaczego pracownicy uciekli. Albo byli pijani, albo nielegalnie pracowali. Dlaczego nikt tym sie nie zainteresował 09:50, 19.10.2024
Odyn10:15, 19.10.2024
Bo to pewnie były ludy z byłych republik ZSRR i zastanawiam się, czy wykonawca robót w ogóle miał jakąś polisę, z której pokryte zostaną koszty naprawy powstałych uszkodzeń. Nic mnie w tej sprawie nie zdziwi, włącznie z tym, że zaraz dowiemy sie, że nie wiadomo jak doszło do szkody i kto się przyczynił do jej powstania. Samo pękło. 10:15, 19.10.2024
Mattiasz16:37, 20.10.2024
Widać, że ściany boczne bloków są z cegły (nie wiadomo czy są to ściany kostrukcyjne) natomiast ściany biurowca betonowe. Inwestor budując nowy budynek powinien zbudować dodatkowe betonowe ściany odzielające od sąsiednich bloków co było spotykane przy innych inwestycjach w Warszawie. 16:37, 20.10.2024
Stop patodeweloperom18:09, 20.10.2024
Kolejne rujnowanie życia obecnym mieszkańc 18:09, 20.10.2024
STOP PATO-DEWELOPERO18:22, 20.10.2024
Lobby deweloperskie działające razem z antyspołeczną "Grupą trzymającą oficjalnie władzę w ursynowskim ratuszu" są bezkarni na Ursynowie - pomimo że rujnują życie i domy obecnym mieszkańcom. Nie liczą się z mieszkańcami i ich protestami. Sprzedają po cichu każdy kawałek gruntu, robią tricki prawne w miejscowych planach żeby deweloperzy mogli je wykorzystać, przegęszczają i robią studnie w obecnych mieszkaniach. Mieszkańcy błagają o zainteresowanie się kulisami wielu spraw. Kiedy zainteresuje się tymi sprawami NIK??? 18:22, 20.10.2024
Boom09:35, 21.10.2024
Podaj chociaż jedną transakcje sprzedaży gruntu miejskiego deweloperowi w ostatnim czasie. 09:35, 21.10.2024
STOP PATO-DEWELOPERO18:25, 20.10.2024
Lobby deweloperskie działające razem z antyspołeczną "Grupą trzymającą oficjalnie władzę w ursynowskim ratuszu" są bezkarni na Ursynowie wysokim - pomimo że rujnują życie i domy kolejnymi patodeweloperkami obecnym mieszkańcom. Nie liczą się z mieszkańcami i ich protestami. Sprzedają po cichu każdy kawałek gruntu, robią tricki prawne w miejscowych planach żeby deweloperzy mogli je wykorzystać, przegęszczają i robią studnie w obecnych mieszkaniach. Mieszkańcy URSYNOWA wysokiego błagają o zainteresowanie się kulisami wielu spraw. Kiedy zainteresuje się tymi sprawami NIK??? 18:25, 20.10.2024
nik11:27, 21.10.2024
Nik sam się nie zainteresuje, on kontroluje instytucje państwowe. Trzeba było nie głosować na peło w wyborach samorządowych 11:27, 21.10.2024
La Polonia 06:01, 29.10.2024
Książek to taki typ któremu burmistrz wierzy, ale jego dzieci i Pani Klaudia już nie. Sliski typ który dla własnego ego przedłoży wszystko bo dla wlasnej rodziny przeklada zycie z kochanka. Gość moralnie upadły. Brak standardów, pelne kolesiostwo wystarczy zagłębić się w spółkę BAH i dlaczego zostało im wymówione generalne przedstawicielstwo range rovera aston martina jaguara i land rovera na Polskę. Klienci mieli wieczne z nimi problemy. Tak samo jak z budowlami marvipolu wieczna fuszerka 06:01, 29.10.2024
Bum bum18:26, 18.10.2024
17 3
Pan od dewelopera? 18:26, 18.10.2024
Paulo20:23, 18.10.2024
12 3
Człowieku, skąd w tobie tyle jadu? 20:23, 18.10.2024
Boom20:29, 18.10.2024
5 11
Że wyśmiewam artykuły i stronniczość dziennikarzy tego portalu? To się nigdy nie skończy. 20:29, 18.10.2024
aster08:09, 19.10.2024
3 11
Nie dla nowych mieszkańców na Ursynowie! Kto to widział, żeby sąsiad mieszkał w nowszym bloku?! Kto to widział, żeby sąsiada było stać na takie mieszkanie?! Kto to widział, żeby sąsiad był z lubelskiego?! Dlaczego Kempa pozwala na taki mezalians?! 08:09, 19.10.2024
Irfy15:36, 19.10.2024
12 2
@Boom, Aster Tu nie chodzi o jakąś wieśniacką zawiść. Problem polega na tym, że wraz z nowymi blokami nie pojawia się też infrastruktura. Nie powstają nowe żłobki, szkoły, przychodnie czy nawet parkingi. Ba, infrastruktura wręcz znika. Zamiast kina powstają bloki. W efekcie będzie tłok jak w Hong-Hongu, rano w metrze trzeba będzie chyba upychać ludzi niczym sardynki, jak w Tokio. W po południu nie sposób będzie wrócić z pracy ani zaparkować. W sklepach po południu już teraz zdarzają się kolejki jak za komuny. Ostatnio w Leclercu stałem jak bałwan chyba ze 20 minut - i to do kasy samoobsługowej. Tym się kończy bezmyślne dogęszczanie. 15:36, 19.10.2024
Boom16:42, 19.10.2024
5 12
Irfy, nie żartuj sobie z tymi porównaniami. Byłeś kiedykolwiek w dużym azjatyckim mieście? Gdybyś byl to byś nie pisał czegoś takiego, bo Ursynów nie wygląda nawet jak chińska wioska, która ma 1 mln mieszkańców, bo takie tam są standardy.
Doszliśmy już do takiego etapu zabudowy na Ursynowie, że następuje wymiana starej zabudowy na nową. Przestarzałe budynki znikają. A infrastrukturę niszczy burmistrz, bo jedyne poważne korki są w rejonie wąskiej ul. Płaskowickiej. Nie masz gdzie parkować? A kto pogrodził swoje osiedla, powstawiał szlabany czy też porobił strefy parkowania? Deweloperzy? Wspólnoty? Nie, głównie spółdzielnie i sklepy.
Są jeszcze nieliczne tereny przeznaczone pod zabudowę wielorodzinną i tam też na pewno powstaną nowe budynki, bo to jest po prostu opłacalne i ekologiczne. Chcesz mieć puste przestrzenie przy stacjach metra? Nie żartuj. 16:42, 19.10.2024
Alwaro10:21, 21.10.2024
4 0
-Boom - chyba sobie żartujesz, pisząc że to przez spółdzielnie nie ma gdzie parkować, jakieś bzdury pleciesz. Po pierwsze skoro to spółdzielnia płaci za użytkowanie działki na której jest parking to ma święte prawo się zagrodzić i postawić szlaban. Robi to w interesie swoich członków, którzy opłacają m.in. utrzymanie działki z parkingiem. Garaży podziemnych na starych osiedlach nie ma więc potrzeba więcej miejsca na parkingi naziemne. Dlaczego mieliby udostępniać te miejsca wszystkim? To jakieś szukanie frajerów widzę... Po drugie, deweloperzy i wspólnoty również się grodzą i nie wiem nawet skąd wziąłeś założenie, że jest inaczej. Ponadto, wiadomo, że deweloperzy z założenia cisną działkę na maksa (to zrozumiałe) i chcą ją maksymalnie wykorzystać na zabudowę. Zostawiają przy tym jak najmniej miejsc parkingowych, więc to że akurat któryś z nich nie postawił szlabanu niewiele zmienia. Zagęszczanie zabudowy ma swoje granice, za którymi jest już tylko spadek jakości życia mieszkańców. Ursynów właśnie te granice przekracza, czego fanboje deweloperów nie widzą. Infrastruktura z gumy nie jest i to oczywiste na przykład, że przy tak intensywnej nowej zabudowie powinien powstać choćby żłobek dla dzieci nowych mieszkańców. Oczywiście nie powstanie bo miasto bohatersko pozbyło się wszystkich działek i Burmistrz "Park kieszonkowy" Kempa rozłoży ręce. No i będzie kwik, że nie ma gdzie dziecka zostawić, kiedy rodzice muszą iść do pracy. To tylko jeden z przykładów jak zupełnie nieracjonalnie "rozwija się Ursynów". P.S. Płaskowickiej i tak nie poszerzą. Będzie połączenie z Wilanowem przez Ciszewskiego. 10:21, 21.10.2024
Boom11:41, 21.10.2024
1 4
Jakie to niby bzdury piszę? Spółdzielnie budują budynki mieszkalne na parkingach, grodzą teren szlabanami, wprowadzają parkomaty, a to oznacza, że jeżdżąc po Ursynowie już nie wjedziesz na teren osiedla by zaparkować i zrobić zakupy. To do kogo masz pretensje, że miejsca poznikały? 11:41, 21.10.2024