Lily to najsłynniejsza miejska świnka, która podbiła serca wielu mieszkańców Ursynowa. Przez lata mieszkała na Kabatach, Imielinie, a później na Zielonym Ursynowie. Ze swojego ostatniego domu, gdzie właściciele świnki Kasia i Paweł prowadzili wegański żłobek, w 2021 roku musieli się przeprowadzić z powodu pandemii i gróźb ze strony właściciela wynajmowanego domu.
We wtorkowe popołudnie na facebookowym profilu Świnki jej właścicielka przekazała smutną wiadomość. Poprzedniego wieczora Lily odeszła.
Dla wielu, byłam "Kasią od Świnki Lily", nie pamiętam już jak to jest być Kasią bez Świnki Lily. Byłam dla niej przyjaciółką, sekretarką, managerką, prawą ręką przy prowadzeniu fejsbuka, ostatnio głównie kucharką, sprzątaczką i masażystką, ale moje życie w ogromnym stopniu kręciło się wokół niej. Trudno mi teraz zebrać myśli, a co dopiero ubrać je w słowa...
- napisała w pożegnaniu poruszona Kasia, właścicielka uroczej świnki.
- Do zobaczenia... kiedyś, gdzieś... moja ukochana liliowa dziewczynko, dziękuję, że zaczarowałaś mój świat. Będziemy za Tobą bardzo tęsknić - dodała.
W 2014 roku Lily została uratowana przez swoich "rodziców" spod noża w rzeźni koło Radomia. To był początek tej pięknej historii. Kasia i Paweł z czasem powiększali swoją rodzinę, ratując zwierzęta z ferm, papugarni czy laboratoriów.
Lily była znaną na Ursynowie działaczką społeczną. Odwiedzała dzieci w szkołach i przedszkolach, pacjentów w ośrodku rehabilitacja i była ambasadorką zbiórek karmy. Wielokrotnie można było ją spotkać w wagonach metra czy ursynowskich ulicach podczas jej spacerów.
- Była inspiracją do licznych inicjatyw dla aktywistów walczących o prawa zwierząt tzw. hodowlanych, tysiące osób zmusiła do refleksji i rezygnacji z jedzenia zwierząt, a m.in. mnie samą do weganizmu. Tak wielu ludzi skłoniła do zmiany percepcji - uświadamiając, że świnia nie jest w niczym gorsza od psa czy kota - dodaje Kasia.
Wiadomość o śmierci świnki zasmuciła mieszkańców Ursynowa. W komentarzach wspominają, jak poznali Lily i wrzucają zdjęcia.
- Regularnie widywaliśmy Lily na spacerku, pamiętam, jak kiedyś zainteresowała się mocno puszka po energetyku i nie chciała dać się od niej odciągnąć - pisze Anhela.
- Jeszcze w kabackich czasach czyniła moją drogę do pracy znacznie przyjemniejszą - pisze Joanna.
- Do zobaczenia za Tęczowym Mostem - piszą inni ursynowianie.
Lily co roku hucznie obchodziła urodziny, które zdarzało nam się relacjonować na portalu Haloursynow.pl. Za dwa tygodnie kończyłaby 10 lat.
Mieszkaniec bloku gd00:16, 31.01.2024
Sąsiedzi szczególnie byli zachwyceni prawie 100 kilogramowym zwierzęciem. Świnia jest świnią i to co ładnie wyglądało na filmie na haloursynów nie było tak piękne jak mieszkało się z takim zwierzakiem za ścianą
Pan Boczek10:21, 31.01.2024
będzie wyżerka ?
4 1
Cóż, wielu ludzi waży duuuużo więcej, a zachowanie wielu bywa nieskończenie bardziej uciążliwe. :-)