Niedzielne spotkania w Sadku Natolińskim na wspólnym śniadaniu, choć stały się ursynowską tradycją, już dawno przestały mieć charakter tylko i wyłącznie kulinarny. Za nami 5 pikników UrsynLove. Była zumba, pilates, strefa dla dzieci, smaczne jedzenie... ale wyobraźnia organizatorek sięga dużo dalej. Co nas czeka w nadchodzących tygodniach?
Ze względu na trwające w Sadku Natolińskim prace, piknik UrsynLove w najbliższą niedzielę, 3 sierpnia się nie odbędzie, ale nie ma co się smucić. Inga i Olga, organizatorki niedzielnych spotkań pracują dwa razy ciężej, aby w kolejnych tygodniach dostarczyć nam mnóstwo rozrywki, przyjemności i relaksu.
- Już teraz mogę zdradzić, że na 10 sierpnia szykujemy bardzo fajne atrakcje. Będzie ściana wspinaczkowa, brodzik dla maluchów i wodna kurtyna, będzie można też rozkręcić komputer i nauczyć się go składać. Pojawi się również tak wyczekiwany basen z kulami - mówi Inga, jedna z organizatorek - Ponadto razem z Fundacją Dziecięce Marzenie będziemy kwestować, aby spełnić marzenie jednego z dzieci - dodaje.
Kolejne pikniki zapowiadają się równie obiecująco.
- 17 sierpnia zapraszamy na szafing, czyli raj dla amatorów używanej odzieży a 24 sierpnia będzie można uzupełnić brakujące artykuły przed rozpoczynającym się rokiem szkolnym - mówi Inga.
Niezmiennie w każdym tygodniu dziewczyny gwarantują pyszne jedzenie, przysmaki z Polski i z daleka, koce, leżaki, a przede wszystkim wakacyjną atmosferę.
Kolejny piknik UrsynLove odbędzie się w niedzielę, 10 sierpnia w Sadku Natolińskim czyli parku sąsiedzkim w kwadracie ulic: al. KEN-Belgradzka-Przy Bażantarni-Stryjeńskich.
yes2mike16:59, 01.08.2014
A ile stoisk z jedzeniem jest ? Bez komercji nie obędzie się.
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Na drogach też zmalujmy jak samochód przejedzie to pieszy sobie przebiegnie w downy miejscu a kierowcy nie będą karani za wyprzedzanie na przejściach lub nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu . No i jeszcze jedno konieczna jest też likwidacja chodników bo rowerzyści i tak już je zawłaszczyli a tylko 5% zwraca uwagę na pieszych.
karot
10:05, 2025-07-08
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Jednym słowem, pieszy musi stać i czekać aż hordy niedzielnych rowerzystów przejadą, by wykorzystując chwilową lukę mógł przemknąć przez ddr i udać się w swoim kierunku. Brawo!
Iza
10:02, 2025-07-08
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Od urodzenia mieszkam w Warszawie. Miasto charakteryzowało się tym, że był rozdzielony ruch pojazdów i pieszych. Teraz ścieżki rowerowe ingerują w ciągi piesze. Rowerzyści wykorzystują przewagę prędkości i masy. Miasto stało się niestety zakładnikiem rowerów, e-rowerów i hulajnóg.
tmk
09:55, 2025-07-08
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
No świetnie, nie róbmy przejść, bo rowerzyści i tak je zignorują. Czego nie rozumiecie? 🤣🤣🤣 Kto by w ogóle śmiał narzucać rowerzystom jakieś ograniczenia? 🙂
Boom
09:46, 2025-07-08