Tancerze stylu disco dance z całej Polski zawładnęli w sobotę Ursynowem. Ubrani w kolorowe i błyszczące stroje walczyli o tytuły najlepszych w kraju. Zwycięzcy pojadą na mistrzostwa Europy.
Disco dance to nie tylko sport i akrobatyczne wariacje, ale i świetna zabawa zarówno dla tancerzy jak i widzów. Ubrani w szalone stroje wykonywali niesamowite układy taneczne. Wszystko po to, aby zostać najlepszymi w Polsce podczas Mistrzostw Polski IDO Disco Dance, Disco Show, Disco freestyle National Disco Champs 2022.
- W zawodach bierze udział ponad 500 uczestników z całego kraju. Obecni na imprezie tancerze to nie tylko przyszli mistrzowie Europy, ale część z nich ma już ten tytuł z poprzednich lat. Polska naprawdę dobrze stoi w kategorii tańca disco - mówi Tomasz Pilewski, dyrektor ursynowskiej szkoły tańca Loocas Dance Center i organizator turnieju.
Początkowo zawody miały się odbyć na Arenie Ursynów, jednak wciąż funkcjonuje tam ośrodek dla uchodźców. Aby impreza mogła odbyć się w ustalonym terminie, zorganizowano ją w hali UCSiR przy Dereniowej. Termin konkursu miał ogromne znaczenie - już w czerwcu odbędą się mistrzostwa Europy, na które potrzebni byli reprezentanci.
Julia Borowiecka, która wygrała w kategorii Disco Dance Solo, zdobyła już tytuł Mistrzyni Europy w 2019 roku. Po sobotniej rywalizacji znów zawalczy o ten laur.
- Myślę, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Jest klimat, aż chce się tańczyć. W disco dużo się dzieje, to nie tylko taniec, ale i sport - wymaga dużego przygotowania motorycznego, ale i tanecznego. Czuć emocje i zdrową rywalizację. Fajne jest to, że w końcu możemy się tak normalnie spotkać i podzielić się swoją pasją - mówi tancerka.
Jak dodaje zwyciężczyni kategorii solowej - wszyscy polscy zawodnicy już czekają na mistrzostwa Europy w czerwcu. Są w formie - przez te kilka miesięcy będą doszlifowywać swoje układy, aby powalczyć o złoto.
Na imprezę zostały zaproszone dwie Mistrzynie Świata Disco Dance Federacji International Dance Organization siostry Yelyzaveta i Dariia Lyovshyna, które przyjechał z Ukrainy. Wzięły udział w naszym polskim konkursie pod opieką swojej trener i choreograf Aleksandry Makogonenko z klubu Prestige Dance z Odessy.
- Jest to dla nich bardzo emocjonujące wydarzenie, ponieważ z powodu wojny na Ukrainie ich mistrzostwa się nie odbyły. Przyjechały na zaproszenie m.in. Polskiej Federacji Tańca i dzięki temu mogą mieć chociaż namiastkę tego, czego nie mają u siebie w kraju na dzień dzisiejszy - mówi organizator wydarzenia Tomasz Pilewski.
Tuż przy stolikach sędziowskich w tzw. "strefie rekina" tancerze biorący udział w zawodach zostawiali pluszaki - to gest w kierunku ukraińskich dzieci, które podobnie jak tancerki uciekły przed wojną do Polski. Maskotki wyruszyły już w drogę.
Po wielu latach starań klubu Loocas Dance Center w listopadzie w Arenie Ursynów odbędzie kolejna z największych imprez tanecznych na świecie - Mistrzostwa Świata IDO i Puchar Świata IDO.
ZOBACZ: Mistrzostwa taneczne na Ursynowie
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Ursynowskie nauczycielki z nagrodą od prezydenta
Mi i wielu innym zabrano, zeby dać innym. 1800? To niewyobrażalne! Chcę wiedzieć, co takiego robią ci nauczyciele, bo *%#)!& jak dureń, ale może coś źle robię, skoro mam poniżej tej (fiu-fiu) średniej.
Stasia bozowska
23:19, 2025-10-18
Cztery lata czekania na rondo przez spory urzędników
Może nie zamierzam całkowicie krytykować pomysłu budowy ronda, aczkolwiek mam pewne wątpliwości... Po pierwsze w tekście autor oraz miejscy urzędnicy skoncentrowali się na problemie wyjazdu z ul. Lanciego na ul. Filipiny Płaskowickiej - rzeczywiście potwierdzam, jest problem nie tylko w szczycie ale nawet czasami po za nim. No, ale szanowni Panowie całkowicie zapomnieli o podobnym problemie z inną ulicą, która jest tuż obok. Chodzi o ul. Cynamonową. Z niej również trudno wyjechać na ul. F. Płaskowickiej. O ile ruch samochodowy, przeciwieństwie do ul. Lanciego, na ul. Cynamonowej jest mniejszy, ale jednak jest, a dodatkowo ZTM przetrasował tędy autobusy linii 163 i 217. Kierowcy tych autobusów mają codziennie ogromny problem z wyjazdem z ul. Cynamonowej i dołączeniem się do ruchu na ul. Płaskowickiej. Często muszą wymuszać pierwszeństwo co generuje niebezpieczne sytuacje - ale kierowcy autobusów wyjścia nie mają. Rzadko kto ich przepuści. Po drugie budowa ronda... przy zakorkowanej ul. Płaskowickiej niewiele pomoże, bo i tak trzeba na to rondo wjechać. A jeśli sama ulica jest zablokowana, to będzie to trudne wyzwanie. Toteż czy moje pytanie jest proste. Czy Panowie urzędnicy nie wpadli na pomysł instalacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Lanciego/Płaskowiciej, ale zsynchronizowanej ze skrzyżowaniem ulic Cynamonowa/Płaskowickiej ? Chodzi o upłynnienie ruchu na ul. F. Płaskowickiej oraz umożliwienie wyjazdu zarówno z ul. Lanciego jak również z Cynamonowej. Czyli "dwie pieczenie przy jednym ogniu", no, ale czy ktoś o tym pomyślał ? PS. Swoją drogą, chyba już dawno - jeszcze przed budową tunelu POW - należało pomyśleć o poszerzeniu ulicy Filipiny Płaskowickiej, bo to co dzieje się na niej obecnie, było do przewidzenia ;)
Jakub
22:16, 2025-10-18
Kontrowersyjny bohater na nowym ursynowskim muralu
Nie ma takiego p o l s k i e g o bohatera, ktorego nie dałoby się wykląć. Czytam często w innych językach - jest druzgocące porównanie, jak tam się mówi o "ich wielkich", a jak w Polsce.
dfr rfe
21:37, 2025-10-18
Miała być likwidacja, będzie podwyżka daniny
PIS wydawało 2 mld na szczujnie TVP. W czasach PO to są już 3 mld na TVP i arcykapłanki propagandy takie jak Dobrosz-Oracz czy Schnepf. Pieniądze miały iść na onkologię dziecięcą, ale TV jest ważna dla takich ugrupowań jak PO lub PIS. Znaczna większość ich elektoratu to ludzie 60+ którzy wiedzę o świecie czerpią z TV i można przez TV nimi manipulować.
Wck
19:49, 2025-10-18