Zamknij

Dodaj komentarz

Na Ursynowie nie ugasisz pragnienia. Mieszkańcy: Więcej poidełek!

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 10:15, 20.08.2025 Aktualizacja: 10:32, 20.08.2025
1 BJ BJ

W teorii miały ratować spragnionych w upały oraz dawać możliwość napełnienia bidonu czy napojenia czworonoga. W praktyce jest ich za mało, aby mieszkańcy odczuli różnicę. Miejskie poidełka stoją jedynie w 4 lokalizacjach Ursynowa. Co więcej, część mieszkańców twierdzi, że są często nieczynne.

Na pomysł postawienia estetycznych urządzeń, w których będzie można się posilić warszawską kranówką, wpadli społecznicy. Już w 2017 r. w ramach budżetu partycypacyjnego w całym mieście zgłoszono kilkanaście takich projektów. Na Ursynowie ich autorami są Maciej Czapliński, Sławomir Boksz i Iwona Jaskółowska. Temat podchwyciły władze miasta, ogłaszając konkurs na zaprojektowanie stołecznego poidełka. Zwyciężył projekt przypominający "Grubą Kaśkę" - czyli słynną wieżę filtracyjną w korycie Wisły. 

Poidełka stoją dziś jedynie na Olkówku, w parku przy Bażantarni, w parku Romana Kozłowskiego oraz na placu zabaw przy ul. Pala Telekiego. To ostatnie, jak informuje ursynowski ratusz, jest obecnie nieczynne - trwa naprawa usterki. Czy oznacza to, że miniaturowe "Grube Kaśki" są awaryjne?

Dotychczasowe drobne awarie urządzeń, wykonanych w kształcie „Grubej Kaśki”, były na bieżąco usuwane przez konserwatorów. Najczęściej wynikały one z nieprawidłowego użytkowania np. sypania piasku do instalacji. Poidełka w formie „Grubej Kaśki” co do zasady dobrze się sprawdzają, są funkcjonalne i chętnie wykorzystywane przez mieszkańców. Pojawiające się usterki są incydentalne i wynikają najczęściej z czynników zewnętrznych, a nie z samej konstrukcji urządzeń

- tłumaczy Paweł Ciach, rzecznik ursynowskiego ratusza.

Coś jednak może być na rzeczy - mieszkańcy informują naszą redakcję o dość częstych awaria poidełek w Parku przy Bażantarni i na Olkówku. Mają one nie działać.

Psie problemy poidełek

Na Olkówku przy Kopie Cwila sytuacja na dziś jest jasna. Poidełko we wtorek oblegała grupka ludzi, jedni napełniali bidony, inni poili psy, a więc wszystko działa.

Przy okazji na jaw wyszedł pewien problem. Okazało się, że część użytkowników podnosi swoich pupili, by mogły napić się prosto ze strumienia. Powód? Zamontowana w podstawie poidełka miska dla psów, do której spływa niezużyta woda, jest po prostu brudna. Na dnie widać osad a zebrana w misce woda jest mętna i z pewnością nie zachęca do picia. 

Tak jest bezpieczniej. Jak ta woda tam stoi w misce to, kto wie co się w niej za bakterie czy grzyby rozwijają? 

- słyszymy od kobiety ze żwawym jamnikiem.

W Parku przy Bażantarni stoi inny typ poidełka, znacznie masywniejszy, z trzema kranikami, z czego jeden przypada na miskę dla psów, która ma nawet osobny odpływ. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż to zastosowane w "Grubych Kaśkach" - tu miska jest czysta. Podczas wizyty naszego reportera wszystkie trzy "źródełka" działały bez zarzutu. 

Często bywam u rodziców, mieszkają zaraz obok w bloku, i wychodzę z ich psem. Zawsze jak byłam, to poidełko działało

- mówi Marta.

Nieco światła na sprawę rzucił Paweł Ciach z ursynowskiego ratusza.

Konserwatorzy, w ramach zawartych umów, regularnie wykonują badania jakości wody. Do czasu uzyskania prawidłowych wyników dane poidełko może być czasowo wyłączone z użytkowania

- mówi Ciach.

Mieszkańcy: Poidełek jest za mało!

Niewielka to jednak pociecha, gdyż nawet gdyby wszystkie poidełka były cały czas czynne, to jest ich po prostu za mało. Nawet na samym Olkówku jedno poidełko, biorąc pod uwagę rozmiar terenu i jego popularność, wydaje się niewystarczające. Jak mieszkańcy mają odczuć różnicę, jeśli tych urządzeń na Ursynowie trzeba szukać z lupą? W tym roku w wielu dzielnicach uruchomiono po kilka poidełek - na Ursynowie żadnego nowego.

Poidełek miejskich nie da się zamontować wszędzie – musimy mieć dostęp do miejskich hydrantów. Poidełka są codziennie czyszczone, badamy też jakość wody. W tym roku budżet, jakim dysponowaliśmy, pozwolił nam na uruchomienie i utrzymanie 25 poidełek na terenach 7 dzielnic

- tłumaczy Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzecznik Zarządu Zieleni m.st. Warszawy.

Przydałoby się więcej poidełek! Na Ursynowie tyle parków i zieleni, a poidełka nie ma prawie nigdzie. W sumie to tutaj (park przy Bażantarni - dopisek redakcji) jest chyba jedyne, jakie na Ursynowie widziałam

- mówi Beata.

Na razie mieszkańcom pozostają cztery ursynowskie poidełka:

  • w parku przy Bażantarni,
  • na Olkówku,
  • w parku Romana Kozłowskiego, obok Wieloryba
  • przy placu zabaw na ul. Telekiego na Kabatach -  to pozostaje chwilowo nieczynne. 

Może sytuację zmieni przyszła edycja budżetu obywatelskiego? Pierwsze poidełka stanęły na Ursynowie właśnie z inicjatywy samych mieszkańców. Głosowanie będzie też testem, czy w dzielnicy rzeczywiście istnieje potrzeba zwiększenia liczby punktów z wodą pitną.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

Warszawiak82Warszawiak82

1 0

A co z zabezpieczeniem dzielnicy w wodę w sytuacji awaryjnej? Ile jest czynnych studni oligoceńskich?
Ile jest zainstalowanych kranów? Ciekawe ilu ze 150 tys. mieszkańców przypada na 1 kran?
Czy jakakolwiek z tych studni posiada zasilanie awaryjne?

10:58, 21.08.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PauloPaulo

0 0

Kiedyś ja i moja żona widzieliśmy, jak w takim poidełku kloszard mył sobie ceną część ciała. Tego widoku długo nie mogłem się pozbyć.

13:02, 21.08.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

PauloPaulo

0 0

pewną część ciała (sorry, poprawka)

13:03, 21.08.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

0%