Zamknij
ZOBACZ:

Światła staną na przejściach przy Roentgena? ZDM znów prześwietli zebry

Sławek KińczykSławek Kińczyk 15:08, 27.05.2025 Aktualizacja: 08:19, 28.05.2025
Skomentuj SK SK

Miejscy drogowcy sprawdzą, czy wprowadzone kilka lat temu zmiany na ulicy Roentgena poprawiły bezpieczeństwo pieszych. Przeprowadzony zostanie ponowny audyt czterech zebr na tej arterii. Przypomnijmy, mieszkańcy domagali się sygnalizacji świetlnej na przejściach, skończyło się na azylach i progach zwalniających.

ZDM przeprowadzi ponowny audyt bezpieczeństwa 89 przejść dla pieszych w 15 dzielnicach stolicy, w tym zebr na ursynowskiej ulicy Roentgena. Przejścia objęte nowym audytem zostały wcześniej ocenione w latach 2016-2020, a następnie zmodernizowane. Po co więc sprawdzanie ich na nowo?

Biorąc pod lupę zmodernizowane już przejścia, chcemy przede wszystkim dowiedzieć się więcej o wdrożonych rozwiązaniach oraz jak dokładnie sprawdzają się na danym przejściu. Zwłaszcza że w wielu przypadkach audytorzy rekomendowali kilka różnych sposobów na poprawę bezpieczeństwa

- poinformował Zarząd Dróg Miejskich. 

Do ponownego sprawdzania wybrano przejścia, które podczas pierwszego audytu zostały ocenione na 1 i 2 w skali 0-5, czyli do 2020 roku były jednymi z najniebezpieczniejszych zebr na Ursynowie. Chodzi o przejścia przy Makolągwy, Pustułeczki, Roentgena 16 i Łukaszczyka.

"Zgniły kompromis"

Tragiczne wydarzenia z ostatnich lat potwierdzają te fatalne oceny. W czerwcu 2018 roku na pasach na wysokości przystanku autobusowego "Łukaszczyka" samochód śmiertelnie potrącił 91-letnią kobietę – emerytowaną profesorkę Instytutu Onkologii. Rok później, w 2019 roku, doszło do kolejnego dramatycznego wypadku, gdy kierowca peugeota potrącił 10-letniego chłopca wracającego ze szkoły na przejściu dla pieszych przy ulicy Makolągwy. Dziecko miało przepuścić go autobus jadący prawym pasem, ale kierowca pojazdu na lewym pasie nie zwolnił i uderzył w ucznia.

Mieszkańcy od dawna zwracali uwagę na to, co dzieje się przy Roentgena.

Jestem zmuszona często przechodzić przez tę ulicę, i powiem szczerze, że jest to nie lada wyzwanie. Na całej długości ulicy nie ma świateł. Od ronda przy Auchan do Centrum Onkologii jest tzw 'długa prosta' i 4 niezabezpieczone przejścia dla pieszych. Samochody jadą tu z prędkością 100 km/h 

- mówiła nam zaniepokojona mieszkanka.

Po tragicznych wypadkach eksperci rekomendowali montaż sygnalizacji świetlnej na przejściach oraz zawężenie ulicy na wysokości przystanków autobusowych. Mieszkańcy domagali się właśnie takich rozwiązań, jednak Zarząd Dróg Miejskich zdecydował o montażu progów zwalniających jako najszybszym sposobie poprawy bezpieczeństwa.

W 2020 roku na ulicy Roentgena rozpoczął się montaż spowalniaczy. Na wschodniej jezdni ulicy zamontowano je w pięciu miejscach, a na zachodniej w czterech. Mieszkańcy decyzję ZDM ocenili bardzo krytycznie, nazywając ją "zgniłym kompromisem".

Ta droga to będzie koszmar, zarówno dla pieszych jak i dla mieszkańców. Wbrew stanowisku Biura Polityki Mobilności i Transportu, które optowało za zwężeniem jezdni do jednego pasa w okolicy przejść, zafundowano tanie rozwiązanie

- komentował Jan Kaseja z Inicjatywy Bezpieczna Roentgena.

Po prawie czterech latach od montażu spowalniaczy część mieszkańców przyznaje, że sytuacja się poprawiła, ale wskazuje na ograniczenia tego rozwiązania.

- Kierowcy, którym zależy na czasie, z łatwością mogą przejechać między progami wyspowymi – zauważają sąsiedzi.

- Jest lepiej. Ci, co chcą, to pędzą, bo przejeżdżają między progami, ale generalnie jest bezpieczniej - mówi Ola, mieszkanka bloku przy ulicy Roentgena. - Poprawiło się, jednak dalej zdarzają się kretyni, na których nie ma siły - dodaje inna mieszkanka, Grażyna.

Mieszkańcy wciąż mówią o światłach

Jak zmieniła się sytuacja okiem ekspertów od bezpieczeństwa, to okaże się po wykonaniu ponownego audytu. ZDM jest o krok od rozstrzygnięcia przetargu, do którego zgłosiło się dwóch oferentów. Ten wybrany będzie miał cztery miesiące na przeprowadzenie prac, a więc do końca września poznamy wyniki.

Ponowny audyt może wykazać, że bezpieczeństwo na wciąż szerokiej dwupasmowej ulicy poprawi się dopiero po montażu sygnalizacji świetlnej, przynajmniej w jednym punkcie, co pomoże w uspokojeniu ruchu. Tego zresztą od początku oczekują sąsiedzi.

Onkologia ma się rozbudowywać, przybędzie więc samochodów i pieszych, a więc ruch będzie większy. Również dalej, przy zakręcie, gdzie przechodzi się z duszą na ramieniu, przydałyby się światła. Moim zdaniem to jedyny sposób na poprawę sytuacji

- mówi nam Robert, mieszkaniec okolicy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

pomysł pomysł

1 4

Prawy pas przeznaczyć na parking. Nie będzie wtedy jazdy pomiędzy progami.

09:16, 28.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kurkawodnakurkawodna

7 1

Pan Robert przechodzący z duszą na ramieniu lepiej by odłożył telefon i popatrzył w lewo, prawo, jeszcze raz w lewo i przeszedł bezpiecznie na drugą stronę jezdni

12:24, 28.05.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

caj.caj.

0 1

I jeszcze raz niech spojrzy, a potem jeszcze raz. Przełazi przez autostradę, to niech uważa.

17:17, 29.05.2025

GościkGościk

8 0

Często jeżdżę tą ulicą i jakoś mam wrażenie, że nie ma tam aż tak wielkiego ruchu, żeby była konieczność montowania świateł. Chyba dla okolicznych mieszkańców postawienie świateł, to byłby powód do dumy i zakończenie podmiejskiego charakteru tej ulicy. A na wariatów żadne światła nie pomogą.

16:53, 28.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RobekRobek

3 0

Jakie światła? Przecież tam teraz po otwarciu tunelu i wezła przy Gandhi to jedzie jeden samochód na godzinę. Kto tam ciagle miesza i po co?

07:39, 29.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%