Z bazarku "Na dołku" na policyjny dołek. Zuchwała kradzież na ursynowskim targowisku

Bezczelna kradzież na bazarku "Na dołku"! 67-latek chodził po targowisku z metalowym prętem, szukając okazji do przywłaszczenia sobie gotówki. Okazja była, skorzystał z niej, ale nie spodziewał się, że błyskawicznie trafi na policyjny dołek.

Sobota, 17 maja, zwykły handlowy dzień na popularnym ursynowskim bazarku. Pewien 67-latek przechadzał się po targowisku, bynajmniej nie w celu zrobienia zakupów. W ręku miał dziwny pręt, owinięty białą taśmą izolacyjną. Przy takim tłumie, jaki co weekend przelewa się przez bazarek, myślał, że pozostanie zupełnie niezauważony. 

Okazało się, że mężczyzna szukał okazji do szybkiego zarobku. Gdy przy jednym ze stoisk bazarowych zauważył, że sprzedawczyni wypadają pieniądze z torebki, szybko chwycił banknoty.

Kobieta od razu odwróciła się i zobaczyła, że nieznany mężczyznę zabiera jej własność. Wcześniej, kilkukrotnie widziała, jak chodził po uliczce, jakby czegoś szukał

- relacjonuje asp. szt. Marta Haberska z mokotowskiej komendy policji.

Złodziej okazał się recydywistą

Kwota, którą przechwycił 67-latek nie była duża - to ok. 150 złotych. Natychmiast jednak wezwano policję. Patrolowcy pojawili się błyskawicznie i zatrzymali sprawcę kradzieży. Mężczyzna trafił do aresztu w komisariacie przy ulicy Janowskiego. Policjanci przeanalizowali kartotekę kryminalną zatrzymanego.

Okazało się, że niejednokrotnie był on karany za kradzieże. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej

- mówi rzeczniczka policji.

Grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności.