Ogromna szkoła bez własnej stołówki. Trudno to sobie wyobrazić, ale taka jest rzeczywistość podstawówki nr 323 przy Hirszfelda. W przyszłym roku uczniowie będą mogli nie tylko zjeść obiad bez wychodzenia z budynku, ale dostaną też nowe pomieszczenia. Kilkaset nowych metrów kwadratowych wyrosło już z ziemi.

Szkole od lat brakowało stołówki, uczniowie przez ostatnie sześć lat musieli chodzić na obiad do sąsiedniego liceum im. Lajosa Kossutha. W podstawówce przy Hirszfelda uczy się ponad 800 dzieci.

- Teraz powstanie miejsce do wydawania posiłków, które będzie przywozić firma cateringowa, bo było za mało miejsca, żeby zbudować kuchnię i niezbędny magazyn. Będziemy mieć też więcej przestrzeni dla uczniów, bo obecnie jest już ciasno. Wiem, że to bardzo kosztowna inwestycja, ale bardzo nam potrzebna - mówi Wioletta Krzyżanowska, dyrektor SP 323 im. Polskich Olimpijczyków.

Ile będzie kosztował dwukondygnacyjny budynek o powierzchni ponad 700 m kw., który powstaje przy szkole?

- Pierwotnie, w 2015 roku planowaliśmy tam budowę tylko stołówki, ale zakres prac znacznie się zwiększył po konsultacjach zarówno z panią dyrektor jak i z radą rodziców. Koszt całej inwestycji to ponad 7 milionów złotych - mówi burmistrz Robert Kempa.

Oprócz jadalni budowane są dwie sale, w których będzie można prowadzić lekcje, zajęcia świetlicowe czy kółka zainteresowań. Zastosowano bardzo praktyczne rozwiązanie, które pozwoli, w razie potrzeby, dzielić ogromne ponad dwustumerowe pomieszczenia na mniejsze. Szkoła wzbogaci się też o centrum multimedialne. W salach będą projektory z ekranami i nagłośnieniem.

Na budowie praca wre, widać już bryłę budynku. Najbardziej wyczekiwana przez uczniów stołówka będzie się mieścić poniżej poziomu gruntu. Na drugim poziomie będą sale do nauki lub zabawy. Budowa nowego skrzydła rozpoczęła sie podczas wakacji i według planu powinna skończyć się przed 1 września 2019.

ZOBACZ JAK WYGLĄDA ROZBUDOWA SZKOŁY PRZY HIRSZFELDA:

[ZT]12843[/ZT]