Zamknij
ZOBACZ:

Piesi ustąpią miejsca drzewu. Rok temu zostało skazane na śmierć

11:57, 19.10.2022
Skomentuj KW KW

"Dostałem wyrok śmierci za chęć życia" - nekrolog o takiej treści zawisł na drzewie przy alei KEN. Po protestach mieszkańców i radnych topola zostanie uratowana. Drogowcy postanowili, że zamiast wycinać drzewo pod remont chodnika, zmniejszą przejście dla pieszych.

O rosnącej niedaleko metra Ursynów topoli stało się głośno rok temu po naszym artykule. Korzenie drzewa rozrosły się i zniszczyły ciąg dla pieszych. Radna Magdalena Rogozińska zaapelowała o jego naprawę. Zarząd Zieleni uznał wobec tego, że drzewo trzeba wyciąć. Zaprotestowali mieszkańcy, którzy wywiesili na drzewie nekrolog.

Ostatecznie ogrodnicy wycofali się z pomysłu likwidacji drzewa. Wraz z Zarządem Dróg Miejskim postanowili dać roślinie więcej przestrzeni. To piesi mają się podzielić z nią swoją przestrzenią.

Zarząd Dróg Miejskich zlikwidował już część chodnika wzdłuż al. KEN. Tym samym na wysokości bloku nr 105 zrobiło się trochę ciaśniej. 

- Nie sądzę, żeby komuś przeszkadzało. Tu nie jest tak, jak na przykład na Starym Mieście, że człowiek na człowieku. Nawet z wózkiem nigdy nie miałam problemów - stwierdza pani Martyna, która często przechodzi obok topoli. 

"Nic się tu nie dzieje"

Zadowolona z uratowania drzewa jest także pani Maria. Zdaniem mieszkanki pobliskiego bloku za dużego ruchu na chodniku i tak nigdy nie było. Martwi ją natomiast tempo prac.

- Tak już tydzień to stoi. Trzy dni temu przyjechali przyciąć gałęzie, ale tak to dalej nic się nie dzieje - opowiada ursynowianka.

Kostka pomniejszonego chodnika nie została jeszcze wyrównana, brakuje obrzeża. Ponadto wokół nowego trawnika ciągle stoją barierki. Drogowcy zapewniają, że prace niedługo powinny się zakończyć.

- W tym tygodniu wykonawca ma robić stalowe obrzeża. Na ten moment jest wyczyszczony teren pod te prace. Natomiast Zarząd Zieleni m.st. Warszawy obsadzi to wszystko zielenią - mówi rzecznik ZDM Jakub Dybalski. 

Ten sam Zarząd Zieleni, który jeszcze niedawno chciał topolę wyciąć. 

Koniec z niszczeniem chodnika?

ZZW tłumaczył, że innego wyjścia nie ma, jeśli mieszkańcy chcą równego chodnika. Ostatecznie po spotkaniu władz Ursynowa z miejskimi ogrodnikami i drogowcami oraz SBM „Jary”, do której należy połowa chodnika, ustalono, że topola zostanie.

Zniknąć miał natomiast chodnik w części należącej do drogowców. I tak właśnie się stało. Teraz mieszkańcom pozostaje czekać na dokończenie remontu.

Chodnik na wysokości al. KEN 105 przed i po ratowaniu topoli.

Czy wyremontowany znów nie zostanie zniszczony przez rozrastającą się topolę? Takie wątpliwości się pojawiają. - Nie wiem, czy to poszerzanie trawnika da coś temu chodnikowi. Korzenie poszły tak daleko, że to nic raczej nie zmieni - zauważa pani Maria.

Gwarancji, że chodnik nie będzie niszczony przez drzewo, rzeczywiście nie ma. Główny cel - jak zauważa rzecznik drogowców - został jednak osiągnięty. - Na pewno poprawiamy warunki bytowe tej topoli - stwierdza Jakub Dybalski.

(Kamil Witek)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%