Koszyki pełne dojrzałych pomidorów, aromatycznych ziół, a do tego garści soczystych malin i porzeczek. Tak wyglądały zbiory po pierwszym sezonie w ogrodzie społecznościowym na Puszczyka. Ale miejscy ogrodnicy nie spoczywają na laurach!
O historii powstania sąsiedzkiego ogrodu, utworzonego na boisku szkoły podstawowej przy Puszczyka, pisaliśmy w maju. Założycielom udało się w ciągu pół roku położyć podwaliny pod ogród leśny, założyć permakulturową grządkę pod pomidory oraz dwie rabaty kwiatowe.
Choć nie mieli zbyt wielu rąk do pracy i z ambitnych planów udało im się zrealizować tylko część, to jak mówią – nie od razu Kraków zbudowano. Tegoroczną wizytówką ogrodu były strzeliste słoneczniki, a niebawem pojawią się nowe sadzonki piwonii, w tym dwie odmiany wyhodowane na SGGW – nazwane na część dzielnicy i jej patrona – „Ursynów” i „Julian Ursyn Niemcewicz”.
powyżej: tak wyglądał ogród społecnzy w maju
O to, jak wyglądały prace w pierwszych sąsiedzkim ogrodzie na Ursynowie, zapytaliśmy Małgorzatę, jedną z jego założycielek.
Jak wypadło zakończenie sezonu? Widziałam zdjęcia wspaniałych pierwszych plonów…
W tym roku pięknie obrodziły pomidory, mieliśmy także pierwsze owoce z porzeczek i malin. Poza tym, nic nie zastąpi smaku świeżych ziół. Tak więc jesteśmy zadowoleni i z nadzieją patrzymy na przyszły rok.
Jakie to uczucie zbierać takie piękne owoce – własnej pracy – w środku blokowiska?
Przede wszystkim satysfakcja, że mamy coś, co wyhodowaliśmy od nasion. Poza tym radość, że ogród jest na wyciągnięcie ręki oraz, że robimy go razem z sąsiadami w miłej atmosferze. Jest też coś więcej – teren naszego ogrodu stał się ostoją dla różnych zwierząt, przez to, że wały nie zostały skoszone. Ilość motyli czy innych zapylaczy była bardzo duża, widzieliśmy też jeża.
Startowaliście w maju na pokrytych trawą pagórkach, mając w głowach i na papierze plan pięknego ogrodu. Co z zamierzonych celów udało Wam się osiągnąć w tym roku?
Nadal niewiele, bo w sumie było nas czworo. Ale nie od razu Kraków zbudowano, prawda? Położyliśmy podwaliny pod ogród leśny, założyliśmy permakulturową grządkę pod pomidory, mamy dwie rabaty kwiatowe i plany na dalsze upiększanie w przyszłym roku.
W Waszym składzie są też dzieci. Czy brały czynny udział w ogrodowych działaniach?
Oczywiście! Miały wielką frajdę z obserwacji roślin, zwierząt, bardzo chętnie pomagały przy sadzeniu, podlewaniu, podsypywaniu ściółką. Lubią zwłaszcza prowadzić nasz ogrodowy wózek. A szczególnie cieszą się, gdy uda im się uwiecznić na zdjęciu motyle. Z racji ich wieku nie robiliśmy na razie kuchni błotnej, ale kto wie, co będzie w przyszłym roku.
Jak reagują sąsiedzi, widząc Was przy pracy?
Zazwyczaj słyszymy miłe słowa zachęty od przechodniów. Często wdajemy się w pogawędki, zwłaszcza ze starszymi osobami. Przypominają im się prace społeczne i niekoniecznie są to złe wspomnienia, więc czujemy nić porozumienia.
Z czego utrzymujecie ogród? Staraliście się o jakieś dotacje?
Dzięki współpracy z Bujną Warszawą otrzymaliśmy pomoc materialną, kompost, kilka narzędzi, zrębki, beczkę na wodę oraz krzewy owocowe. Poza tym, utrzymujemy się samodzielnie.
Jak można wesprzeć Wasze działania?
Na pewno przydałaby się osoba, która zajęłaby się promocją ogrodu. Chodzi o kontakt z okolicznymi kawiarniami, rozwieszenie plakatów i tak dalej. Jeśli ktoś z czytelników chciałby pomóc, to serdecznie zapraszamy do kontaktu!
Czy już zakończyliście prace w tym sezonie?
Nie, jeszcze nie. Dziś zamówiliśmy sadzonki piwonii, w tym dwie odmiany wyhodowane na SGGW – „Ursynów” i „Juliana Ursyna Niemcewicza”. Planujemy posadzić cebulki kwiatów wczesnowiosennych, by cieszyły oczy. Poza tym zdecydowaliśmy, że zasadzimy gruszę. Trzeba będzie też przygotować ogród do zimy.
Dziękuję za rozmowę i do usłyszenia wiosną.
Założyciele „Ogrodu Puszczyka” zapraszają wszystkich mieszkańców Ursynowa do wspólnej pracy. Można się z nimi skontaktować przez stronę na Facebooku.
W GALERII ZDJĘCIA PIERWSZYCH PLONÓW Z OGRODU PUSZCZYKA:
[ZT]17231[/ZT]
[ZT]16596[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Zmiany na Kabatach. Więcej miejsc postojowych
W pale się nie mieści. To się w pale nie mieści. Lamenty, że miasto nie ma kasy. A przepierniczana na jakieś bzdury, tylko dlatego, że jest rower w nazwie. Uśmiechnijcie się brygada..
Rafalala
22:57, 2025-08-19
Na Herbsta 4 nie ma duchów - są zwykłe ludzkie dramaty
36 lat temu karaluchy również tam były. Działało się wówczas tak - z zamkniętymi oczami zapalało się światło w kuchni, karaluchy się chowały, a następnie otwierało się oczy ;)
Były mieszkaniec
22:50, 2025-08-19
Bilety ZTM po nowemu. Już za dwa lata. Co się zmieni?
Tak, ale...... W kilku miatsach gdzie jest taki system jest JEDNA OPŁATA za bilet jednorazowy (nie ma taryf normalnych/ulgowych, nie ma taryfy dla mieszkańców/przyjezdnych). Wchodząc do pojazdu przykladam kartę/telefon do kasownika i to wszystko. W PL gdzie są takie systemy trzeba jeszcze wybrać taryfę i strefę (to drugie jest trudne dla przyjezdnych). Jeżeli w Wwie pozostawi się tak wile taryf (kilka dla jednorazowych, kilkadziesiąt roznych biletów) - to rzeczywiście trudno bedzie to wszystko pojąć.
albert
22:19, 2025-08-19
Zmiany na Kabatach. Więcej miejsc postojowych
Brawo Jerzyk! W końcu ktoś pomyślał o rowerzystach. Skończy się jeżdżenie po wysokich krawężnikach. A wokół szkoły przestaną jeździć wariaci.
Bogu
22:11, 2025-08-19