Warszawska straż miejska nierychliwa, ale sprawiedliwa! Pasażerowie komunikacji miejskiej w poniedziałek wieczorem ujrzeli wyjątkowo rzadki widok. Na przystanku autobusowym Imielin 04 pod ursynowskim ratuszem - w miejscu, gdzie zatrzymują się autobusy do Otwocka - zaparkowały trzy samochody - w tym jeden oznakowany służbowy należący do... ZTM. Jednym słowem pracownicy komunikacji miejskiej zaparkowali autem na... własnym przystanku autobusowym!
Zainterweniowała wezwana przez mieszkańców straż miejska. Werdykt był bezwzględny, akcja szybka. Pojazdy zyskały żółte "ozdoby" na koła. Czyli blokady. Do zapłacenia będą mandaty.
- Naruszenie znaku B-36 to naruszenie znaku B-36. Strażnicy robili swoją robotę - mówi rzecznik SM Sławomir Smyk, który potwierdza, że w tej lokalizacji założono w poniedziałek trzy blokady.
Dodajmy, że przynajmniej w jednym przypadku chodzi o nie byle jaki pojazd, bo należący do ekipy od komunikacji miejskiej. W tym przypadku była to osoba, która przyjechała pomagać w Punkcie Obsługi Pasażerów ZTM na stacji metra Imielin. Na pojeździe ZTM nie był włączony "kogut", a więc samochód nie stał na przystanku "służbowo", co byłoby nawet dozwolone.
Panowie zaparkowali sobie na chodniku przystanku autobusowego. Kilkadziesiąt metrów od znaku drogowego 'Zakaz zatrzymywania się i postoju". Postój w tym miejscu nie zostawia też przepisowego półtora metra dla pieszego, a więc blokada kół po prostu się należała!
- informuje nas jeden z czytelników.
Zdjęcie z zablokowanymi autami trafiło również na popularny profil "Święte Krowy Warszawskie", gdzie internauci publikują fotki z przykładami patologicznego parkowania.
- Miód na moje oczy! - skomentował jeden z internautów. - Niech się tłumaczą i odwołują. Po koleżeńsku może uda się zamienić karę w pouczenie - dodaje inny.
Kto teraz zapłaci ewentualny mandat? - Tak jak w przypadku np. kolizji z udziałem autobusu, odpowiada za to kierowca. Nie ma w ZTM żadnego funduszu na mandaty - mówi Tomasz Kunert z Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie. Sprawdził informacje o poniedziałkowym incydencie. Kierowca otrzymał od strażników upomnienie. Przyznaje, że zaparkował on niefortunnie i wina lezy po jego stronie.
Zgodnie z taryfą mandatów za nielegalne parkowanie straż miejska i policja mogą nałożyć karę od 100 do 500 złotych.
altkin16:23, 08.10.2024
Jasne - zaparkował na zakazie, ale jak widać specjalnie nikomu nie przeszkadzał. Z przystanku odjeżdża tylko jeden autobus, który ma miejsce do zaparkowania, a i wysiadającym ludziom samochody tez nie przeszkadzają. 16:23, 08.10.2024
wawa07:13, 09.10.2024
jak8s aktywscze rowerowe zadzwonilo miejsca duzo zeby przejsc 07:13, 09.10.2024
Syfon07:49, 09.10.2024
To kara za gnojenie finansowe o najmniejszą *%#)!& kierowców w celu otrzymania premii.
ZTM to rak, który trzeba wyciąć. 07:49, 09.10.2024
Boom11:23, 09.10.2024
Przechodziłem obok i też widziałem. Upewniłem się, że jest tam znam zakaz parkowania - jest. Zacząłem się tylko zastanawiać dlaczego blokady założono akurat teraz, bo wiele razy widziałem parkujące tam samochody. Ale przepisy obowiązują wszystkich 🙂 11:23, 09.10.2024
Lukasz43619:14, 08.10.2024
14 0
I tak myśli setki kierowców... 19:14, 08.10.2024
Alonso07:50, 09.10.2024
5 0
Dokładnie dlatego jest jak jest 07:50, 09.10.2024