Nie da się napić wina ani piwa. A nawet kefiru! Czarna "szarańcza" oblepia wszystko co spotka na swojej drodze. Muszki owocowe zaatakowały Ursynów. Zapytaliśmy ekspertów skąd to nagłe ich zainteresowanie naszą dzielnicą i jak się pozbyć nieproszonych gości.
Małe czarne muszki zagościły w naszych domach i to licznymi stadami. Nic nie robią sobie z przeganiania i łapczywie, bez pozwolenia, częstują się owocami i napojami, które zostawimy na wierzchu. - Czy wiecie skąd ta plaga owocówek na Ursynowie? - pytają nasi czytelnicy.
Okazuje się, że inwazja muszek owocowych jest normalna o tej porze roku. Są one amatorkami fermentujących owoców oraz alkoholu i mają dość dużą tolerancję, jeśli chodzi o wysokość temperatur. A w związku z kilkunastoma stopniami na termometrze i dużą liczbą gnijących owoców, okres ich obecności nieco się wydłuża.
- Muszki owocowe nie są groźne. Nie składają jaj w owocach, ani nie przenoszą zarazków – mówi prof. Marek Kozłowski z Katedry Entomologii Stosowanej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. - Są wpisane w tę porę roku. Tam gdzie będą na wierzchu jabłka czy śliwki - tam będzie tłum muszek. Ale nie trzeba ich zwalczać, wystarczy schować żywność – dodaje.
I przypomina, że muszki owocowe to zwierzęta „oddane nauce” – bez nich nie byłoby genetyki. Ze względu na szybki cykl rozwojowy są często używane w badaniach naukowych.
Co jednak robić, jeśli populacja muszek wymknęła się w naszym mieszkaniu spod kontroli? Domowych sposobów jest kilka. Najmniej inwazyjny to usunięcie ewentualnego pokarmu z blatów i stołów (łącznie z dokładnym wytarciem blatów). Można także zakupić rosiczkę, która wyłapie część owadów.
Rady z cyklu „zrób to sam” mówią m.in. o wbiciu w cytrynę kilku goździków i położeniu obok owoców. - Ja biorę słoik, wlewam do niego ocet – koniecznie jabłkowy i kilka kropli płynu do mycia naczyń. Jedna noc i po kłopocie – mówi nam pani Iwona.
Warto wiedzieć, że to nie muszki owocowe, ale ich kuzynki z dalekiego wschodu (łacińska nazwa: drosophila suzukii) niosą prawdziwe zagrożenie, ponieważ atakują zdrowe owoce i składają w nich jaja. W Polsce już się pojawiły, na razie nie można mówić o klęsce, ale w najbliższej przyszłości mogą pojawić się prawdziwe kłopoty.
1 1
Trzeba uważać, bo na pewno przenoszą odrę ...
1 0
Zdjęcie jest złe. To nie są muszki owocowe ani inni jej krewniacy!
To przedstawiciele nasionnicowatych (Tephritidae) - szkodniki owoców w tropikach!
0 1
Inwazja muszek owocowych na Ursynowie. "Skąd ta plaga?" uchodźcy ?
0 1
przybyły na wybory
0 0
Inwazja dotyczy calej Warszawy i polowy Polski - poza tym szzegolem prawda i tylko prawda ;). Jest cieplo, duzo gnijacego pozywienia (gdyby bylo zimno, to by przymarzalo, a nie gnilo), to sie muszki mnoza, - okolicznosci przyrody im sprzyjaja.