Mija kolejny miesiąc walki z nielegalnymi wysypiskami śmieci na Karczunkowskiej i Buszyckiej. Z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej. Teraz można tu nawet... wyposażyć mieszkanie!

Zgodnie z założeniami tzw. rewolucji śmieciowej, raz w miesiącu firma SITA na rogu Karczunkowskiej i Buszyckiej ustawia pojemnik na gałęzie czy skoszoną trawę - czyli odpady zielone. Problem w tym, że bez względu na to, czy kontener stoi czy nie, ludzie ciągle przynoszą śmieci. Już nie tylko odpady zielone - w ten weekend przywieziono tu stare meble i nie działające sprzęty domowe.

Okolicznym mieszkańcom opadają już ręce z bezsilności. Nie wiedzą jak mają sobie poradzić z narastającym problemem.

- Wszystkie urzędy, instytucje są głuche i ślepe. Nie wiemy co mamy robić. Przecież nie będziemy z sąsiadami prowadzić nocnego patrolu obywatelskiego. Od tego są odpowiednie służby – komentuje jeden z mieszkańców.

Urząd dzielnicy już kilkakrotnie wywoził odpady z nielegalnego wysypiska na swój koszt, choć nie leży to w jego kompetencjach. Firma SITA natomiast przyjeżdża tu średnio dwa razy w miesiącu. Najpierw by podstawić kontener na odpady zielone – przy okazji zabierane są zalegające worki, później pracownicy firmy zabierają kontener wraz z zawartością. I na tym koniec…

Dlaczego ludzie podrzucają śmieci?

- Bo ludzie są tak przyzwyczajeni. Najłatwiej wywieźć śmieci byle gdzie i pozbyć się ich jak najszybciej. Najwyższy czas się opamiętać lub zacząć karać - tłumaczy nasz rozmówca.

Sprawą zainteresowaliśmy straż miejską, która obiecała przyjrzeć się sytuacji. Za wyrzucanie śmieci w miejsca, które nie są do tego przeznaczone grozi mandat w wysokości do 500 złotych.

[ZT]2690[/ZT]

[ZT]2631[/ZT]

[ZT]2767[/ZT]

[ZT]2495[/ZT]

[ZT]2416[/ZT]

[ZT]2386[/ZT]

[ZT]2359[/ZT]