Kolejna spółdzielnia z Ursynowa przymierza się do inwestycji w miejscu starzejącego się pawilonu usługowo-handlowego. To SMB "Stokłosy", która przez całe lata dyskutowała na temat przyszłości terenu przy Jastrzębowskiego 22 i wreszcie chciałaby podjąć decyzję w tej sprawie. Czas ucieka, bo współwłaściciel atrakcyjnej działki - sprawna w budowaniu Spółdzielnia Inwestycji Mieszkaniowych Ursynów - od lat naciska i grozi pozwem sądowym.
- My nie decydujemy o tym, czy wbijać łopatę i budować molocha, tylko chcielibyśmy wiedzieć, czy dajecie nam kierunkową zgodę do tego, by podjąć dalsze rozmowy - apelował na sobotnim walnym zgromadzeniu prezes Stokłosów Krzysztof Berliński.
Tradycją w tej spółdzielni są anonimy rozsyłane do mieszkańców przez każdym walnym. Kiedyś jeden z nich, zawierający nieprawdziwe informacje o chęci budowania kilkunastu wieżowców, tak rozsierdził spółdzielców, że odwołali wieloletniego prezesa Sławomira Żuka. Dziś siedem anonimów straszyło mieszkańców kosztami inwestycji przy Jastrzębowskiego, "kredytami" i "spółką celową".
W ubiegłym roku za parcie do budowy nowego bloku w miejscu pawilonu przy Jastrzębowskiego poleciała głowa wiceprezes Iwony Bocianowskiej, która w czasie pandemii, bez zgody walnego, podjęła decyzję o rozpoczęciu procesu inwestycyjnego. Tłumaczyła to "okazją" do uzyskania wyjątkowych warunków zabudowy przed wejściem w życie planu miejscowego, którego projekt przewiduje na tej działce nie 11-, a tylko 6-kondygnacyjny budynek. Zastępczyni prezesa była konsekwentna - doprowadziła do zdobycia pozwolenia na budowę, opracowała też projekt nowej inwestycji.
- Wykorzystaliśmy to, że nie było planu. Gdybyśmy poczekali, moglibyśmy mieć tylko połowę tego, na co pozwala ten plan. To ogromny sukces, który pozostawię po sobie w tej spółdzielni - chwaliła się Bocianowska.
[ZT]20172[/ZT]
M.in. za to właśnie - w środku nocy garstka uczestników ubiegłorocznego walnego odwołała ją ze stanowiska. Pani prezes zaskarżyła tę uchwałę do sądu. Tuż przed sobotnim walnym z sądu przyszła informacja, że zdjęte zostało zabezpieczenie w postaci wstrzymania wykonania uchwały po zażaleniu spółdzielni. To oznacza, że Bocianowska od 10 czerwca ubiegłego roku formalnie nie jest wiceprezesem. A o swoje będzie walczyła podczas rozprawy.
Spółdzielcy mają w pamięci to parcie do inwestycji, dlatego sporo z nich było zdumionych, że nowa rada nadzorcza wraz z prezesem Berlińskim zaczęła konsultacje społeczne w sprawie wykorzystania uzyskanego w marcu 2022 roku prawomocnego pozwolenia na budowę. Spółdzielnia chce stawiać w miejscu pawilonu przy Jastrzębowskiego 22 budynek ze 138 mieszkaniami, lokalami usługowymi i biurowymi oraz halą garażową na 180 samochodów. Apartamentowiec ma mieć 10 pięter naziemnych, czyli 11 kondygnacji.
Z analizy przygotowanej na zlecenie SMB "Stokłosy" wynika, że inwestycja ma duży potencjał ze względu na świetną lokalizację, niskie ryzyko ekonomiczne, a spółdzielnia - gdy będzie budować w systemie deweloperskim za pomocą powołanej spółki celowej - może zarobić na czysto nawet 38 milionów złotych zysku. W dobie rosnących rachunków i składek na fundusz remontowy - jak znalazł.
Sobotnie walne zgromadzenie miało dać odpowiedź czy spółdzielcy zgadzają się na inwestycję, czy też chcą jeszcze czekać. Mieszkańcy zgłosili aż trzy projekty uchwał, z trzema różnymi wariantami. Bo też każdy z nich miał swoich zwolenników.
Z wypowiedzi wynikało, że spółdzielcy boją się inwestycji, analizy wykonane przez eksperta od rynku nieruchomości ich nie przekonują, dużo słyszą o inflacji, która dusi wszelkie inwestycje, nie są też pewni czy spółdzielnia "umie w inwestycje", a słowo "spółka celowa" wywoływało podejrzenia. Ot stan wiedzy ekonomicznej przeciętnego Polaka. Kwestionowano przeprowadzone konsultacje społeczne.
- Nie możemy chować głowy w piasek po raz kolejny! Jeśli nie podejmiemy żadnego stanowiska, to ktoś za nas podejmie to stanowisko, czyli SIM - apelował mieszkaniec ul. Symfonii.
- Jak można nie chować głowy w piasek, skoro konsultacje się nie udały. My nie wiemy praktycznie nic! - ta riposta innego mieszkańca została nagrodzona brawami.
Ludzie dopytywali o to, czy rzeczywiście SIM "Ursynów" trzyma "Stokłosy" w szachu. Prawniczka tłumaczyła, że działka jest przedmiotem współużytkowania wieczystego.
- Każdy ze współużytkowników posiada roszczenie do sądu, by zniósł zasady tego współużytkowania. O tym, jak ten stan zostanie zniesiony, decyduje sąd, ale wnioskodawca wskazuje czy chce fizycznego podziału nieruchomości, czy chce wykupić współużytkownika i stać się 100% użytkownikiem, czy chce się wyzbyć swojego prawa. Jak będzie wnioskować SIM Ursynów - tego nie wiem, domyślam się, że będzie chciał odkupić - tłumaczyła.
Członkowie zgłosili do porządku punkt najdalej idący - o zablokowaniu wszelkich działań w kierunku budowy, ale z wyłączeniem kwestii nabycia gruntu od SIM Ursynów. Druga opcja to była rekomendacja nabycia udziałów w gruncie od SIM. Trzecia uchwała to sprzedaż udziałów w gruncie konkurencyjnej spółdzielni, ale tu musiałoby zagłosować 2/3 uczestników i to tylko przy 10% całej liczby spółdzielców - frekwencja w sferze marzeń.
- Nie blokujemy kupna gruntu, a jedynie blokujemy budowę tego dużego budynku, który został zaplanowany bez konsultacji z nami - ta wypowiedź mieszkanki wyzwoliła aplauz. - Najważniejsze byłoby to, że moglibyśmy nabyć grunt, ale nie budować w tej chwili żadnego budynku - dodawała autorka postulatu, by spółdzielnia wstrzymała się z przygotowaniem samej budowy.
- Pojawi się 450 osób, wiele samochodów, co bardzo wpłynie na jakość życia okolicznych mieszkańców. Wzmożony zostanie ruch aut w tej części Ursynowa, a dla ludzi młodych dostęp do szkół i przedszkoli będzie gorszy. Jakość życia się pogorszy - argumentowała w dyskusji kolejna przeciwniczka szybkiego budowania.
Nie brakowało zwolenników pozbycia się wysłużonego pawilonu. - Jaki pomysł w zamian? Co tam miałoby być? Czy ten pawilon rodem z PRL ma z nami pozostać? Taka "ozdoba" na Ursynowie ma dalej być? - mówiła pani Danuta z Zamiany.
- To, co ma powstać, powinno zostać skonsultowane z mieszkańcami. Dla osób mieszkających w okolicy ma znaczenie, że przed nimi stanie ten 11-kondygnacyjny budynek. Teraz nie chcemy, by były ponoszone kolejne koszty z budową. To, co może tam powstać to kwestia szczegółowych konsultacji społecznych - odpowiadali zwolennicy przystopowania z planami inwestycyjnymi.
Ludzie dopytywali, skąd spółdzielnia weźmie pieniądze na wykup udziałów od SIM Ursynów. - Trudno mówić o kwocie. Spółdzielnia w części z funduszu zasobowego, ale na pewno nie 100%. Modele są bardzo różne. Możemy część wpłacić, a resztę rozłożyć na raty. Pytanie jest co dalej: kupimy, wydamy środki i zachowujemy status quo? - odpowiadał prezes Berliński.
- Z punktu widzenia ekonomicznego należałoby podjąć decyzję o przeznaczeniu nieruchomości w jakimś nieodległym terminie. Utrzymywanie przez długie lata status quo nie wyjdzie nam na dobre, bo w pewnym momencie rzeczywiście coś się stanie z tym pawilonem i będziemy zmuszeni, by decyzje podejmować - dodawał.
- Ja mam wnuka i synów. Zależy mi na ich przyszłości. Byłem na konsultacjach, na jednym z nich 40-letni człowiek powiedział: "Mamy już dosyć życia w tych slumsach na naszym osiedlu". Młodzi ludzie chcą wyższych standardów niż te, które przyjęliśmy, wprowadzając się tutaj 40 lat temu. Zdecydowana większość budynków nie ma za co wyremontować nawet parterów! Możemy zrezygnować z inwestycji, ale podnieśmy wówczas odpisy na fundusz remontowy do 10 złotych! A myśmy przecież zbiednieli! - mówił Andrzej Rogiński, zwolennik inwestycji.
- Teren ten prędzej czy później zostanie zabudowany. Bardzo dziwi mnie rychłe podejmowanie decyzji i prawie że rozpoczęcie budowy. Wartość nieruchomości ciągle rośnie. Powinniśmy ten teren zachować, spróbować nabyć udziały, zastanowić się jak zorganizować pieniądze, a gdy będziemy właścicielem całości zastanowić się co z nim zrobić - argumentował inny mieszkaniec.
Ostatecznie prawie 80 proc. z ok. 300 uczestników walnego zagłosowało za tym, aby spółdzielnia całkowicie wstrzymała przygotowania do budowy nowego budynku. Znacznie mniejszą większością przeszła też uchwała, w której walne "rekomenduje" nabycie przez SMB Stokłosy udziału w gruncie należące do SIM Ursynów. Ma to zrobić za cenę nie wyższą niż w operacie szacunkowym wykonanym nie wcześniej niż 6 miesięcy przed planowaną transakcją. Cenę i warunki umowy ma zatwierdzić rada nadzorcza.
Co to wszystko oznacza? Uchwała o wstrzymaniu planów budowlanych obowiązuje do odwołania przez walne, a więc aby rozpocząć inwestycję, trzeba najpierw uchylić sobotnią uchwałę, a na jeszcze kolejnym walnym zatwierdzić plany, które dopiero po takiej decyzji będzie mógł przygotować zarząd spółdzielni. W praktyce więc inwestycja została zablokowana na parę lat.
Losy pawilonu przy Jastrzębowskiego 22 zależą teraz od woli SIM Ursynów, która może, ale nie musi sprzedać swoje udziały. Zmusić można ją do tego tylko sądownie, ale to znów kwestia wielu lat. Ci więc, którzy obawiali się, że pod ich oknami wyrośnie wkrótce 10 pięter, mogą spać spokojnie. Nie stanie się to szybko, nie wiadomo czy w ogóle.
Spoldzielca07:24, 04.06.2023
Redaktor Rogiński na walnym zachowywał się jak furiat i cham. Wizytówką Stokłos ma być zieleń i porządek a nie betonowo-szklane kloce. To nie anonimy zwyciężyły tylko ludzie na FB się zorganizowali. 7 października dokończymy na spokojnie. Prezes Berliński niech szuka już roboty. Może profesor Bojańczyk go w Vistuli zatrudni? 07:24, 04.06.2023
Ursyniak09:25, 04.06.2023
"Ot stan wiedzy ekonomicznej przeciętnego Polaka." - takie pogardliwe zdanie redaktora mozna tylko skwitować następująco: ot stan umiejętności dziennikarskich" 09:25, 04.06.2023
Kon11:07, 04.06.2023
I zostanie tylko stary beton. Zdanie dwuznaczne :-). 11:07, 04.06.2023
Spoldzielca18:43, 04.06.2023
Stary beton to właśnie redaktor Rogiński który jest prawdziwym autorem tego artykułu ? 18:43, 04.06.2023
Marymoncki Dżon19:25, 04.06.2023
Uważajcie tylko, żeby teraz Spółdzielnia nie rzuciła się na działkę gdzie stoi Dom Kultury. Już jest gotowa zmiana w statucie pod taką inwestycję W proponowanej wersji zmienia się obowiązek prowadzenia działalności społeczno kulturalnej dla Spółdzielców na możliwość jej prowadzenia. Poprzez dodanie słodkiego słówka "może".
A skoro "może", to nie musi i jak chce, to zburzy dom kultury i walnie kolejny budynek. 19:25, 04.06.2023
Boom21:15, 04.06.2023
Z tego całego krzyku członków spółdzielni o nieswoją nieruchomość jedynie ta babka ze spółdzielni wykazała się znajomością przepisów i zrobiła pnb, którego nie zmieni nawet uchwalenie mpzp. Ale uległa niedouczonej masie krytykantów. OK, zamiast pozyskać kasę z tej działki to będą musieli dołożyć ze swojej kieszeni na remonty. Rachunek jest prosty, to oni na końcu zapłacą. 21:15, 04.06.2023
Gg01:37, 06.06.2023
Taa..bo sprzedaż tej działki ogromnie by polepszyła sytuację mieszkańców spółdzielni.. Chyba, że prezesów z ich mieszkaniami w promocyjnych cenach. 01:37, 06.06.2023
Boom15:03, 08.06.2023
A czy ten pawilon osiąga jakieś zyski czy jest tylko generatorem kosztów? 15:03, 08.06.2023
Paulo14:30, 05.06.2023
Sprowadziłem się na Ursynów w 2012 roku. Liczyłem, że osiądę w dzielnicy, która pozwoli mi spokojnie dożyć emerytury. Myliłem się. Czas jednak spadać gdzie indziej. Tyle ode mnie. Żegnam!!! 14:30, 05.06.2023
rafi19:00, 05.06.2023
Takie trochę tendencyjne pisane pod konkretne potrzeby.
Tytuł pawilon STARY, potem niszczejący a atrakcyjnym punkcie. NIe ma to jak "obiektywne" dziennikartwo narzucające swoją jedyne słuszną tezę 19:00, 05.06.2023
dardo22:02, 05.06.2023
Wszystkie te stwierdzenia to fakty: pawilon jest stary, niszczeje, a działka jest atrakcyjna. Nie pitol! 22:02, 05.06.2023
Spółdzielcy 06:53, 09.06.2023
Przeciwko byli wszyscy. Za tylko Rada Nadzorcza z pełnomocnictwami. Nikt nie zaszkodził tej sprawie bardziej niż Rogiński. Jego artykuły był naiwnie tendencyjne. W zachowanie w trakcie obrad walnego poniżej wszelkiej krytyki. Zwyzywał przewodniczącego, krzyczał i przerywał ludziom. Człowiek inteligentny tak się niezachowuje. 06:53, 09.06.2023
Spółdzielca19:34, 12.06.2023
Ballada o Redaktorze - wierszyk taki żartobliwy inspirowany twórczością Wojtka Dąbrowskiego
Był sobie Rogiński, wierzył mu pan prezes Berliński
Że jego gazeta urobi mieszkańców
W imię interesu rady popaprańców
Co chcą majątek spółdzielni do spółki celowej
Wyprowadzić, ale im sygnalista zaczął mocno wadzić
Nasze Stokłosy gazetę mogę w nos sobie wsadzić
Lud się Stokłos zbuntował, grunta nie dał sprzedać
Ile na projekt? Ile na ekspertyzę?
Ile na gazetę z naszego mieszka dał różnym cwaniakom Berliński koleżka
Na walnym w Październiku się może dowiemy
A jak się dowiemy, to ich rozliczymy
I po październiku już nie zobaczymy 19:34, 12.06.2023
Odyn 09:16, 04.06.2023
9 4
Powodzenia! Mam nadzieję,że Wam się uda. 09:16, 04.06.2023
Misiek17:37, 07.06.2023
2 1
tyle że z tym pawilonem co jest obecnie coś trzeba zrobić...
ja akurat bym coś tam zbudował a pnb zwiększyło wartość gruntu dwukrotnie...
Jak wygaśnie to wartość spadnie... 17:37, 07.06.2023