Onkobieg, organizowany przez Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Mięsaki i Czerniaki Sarcoma, to wydarzenie pod każdym względem wyjątkowe. Tegoroczna edycja jest szczególna, bo Onkobieg “wbiega w dorosłość”, obchodząc swoje 18. urodziny. Przez prawie dwie dekady inicjatywa rozrosła się z lokalnego warszawskiego biegu w ogólnopolskie wydarzenie promujące zdrowie, profilaktykę onkologiczną oraz solidarność z osobami dotkniętymi chorobą nowotworową.
Zaczęliśmy od małego biegu przy ówczesnym Centrum Onkologii w Warszawie. W pierwszym biegu wzięło udział 250 osób, a za zebrane pieniądze wydaliśmy biuletyn dla pacjentów nt. leczenia onkologicznego. Dziś, biegamy w trzech miejscowościach i dajemy możliwość uczestnictwa w dowolnym miejscu w Polsce
- mówi Kamil Dolecki, organizator pierwszego Onkobiegu i prezes Stowarzyszenia Sarcoma.
Główna część wydarzenia tradycyjnie odbędzie się na Ursynowie, przy Narodowym Instytucie Onkologii, gdzie zorganizowana zostanie start i meta biegu stacjonarnego. Powstanie też specjalne studio plenerowe. To właśnie tam odbywać się będą transmitowane na żywo rozmowy z lekarzami, specjalistami oraz pacjentami.
Trasa dla biegaczy będzie przebiegać - jak od paru lat - ulicą Roentgena oraz alejkami Narodowego Instytutu Onkologii. Ale od razu dodajmy, to nie wyścig zawodowców, a impreza rekreacyjno-charytatywna, a więc udział mogą w niej wziąć także osoby, które nie biegają wyczynowo, które wolą potruchtać, przejechać się na hulajnodze czy desce, a nawet przejść z dziećmi od startu do mety. Organizatorzy czekają na całe rodziny.
Kto może wziąć udział? Każdy! Profesjonalni biegacze, osoby osłabione po chemioterapii, z protezami kończyn lub na wózku, starsi, młodsi i ci na czterech łapach. Na mecie na każdego czeka medal
- zapewniają organizatorzy.
Na ursynowskiej edycji Onkobiegu zawsze pojawia się najwięcej uczestników - w 2024 roku, uczestnicy w Warszawie pokonali łącznie 27.300 kilometrów, co stanowi lwią część rekordowych 33.264 kilometrów pokonanych przez wszystkich biegaczy w Polsce.
Organizatorzy przygotowali kilka możliwości uczestnictwa: wspomniany Bieg stacjonarny w Warszawie, przy Narodowym Instytucie Onkologii; Biegi towarzyszące w Starachowicach i Szczodrem; Bieg wirtualny, który można zrealizować w dowolnym miejscu w Polsce.
Wszystkie biegi rozpoczną się w niedzielę 14 września o godzinie 11 i potrwają przez 60 minut. Dla osób wybierających opcję wirtualną, czas na pokonanie trasy w tym samym wymiarze 60 minut przypada między godziną 7 a 12. Przy NIO atrakcje ruszają już od godz. 9, o 10:45 rusza wspólna rozgrzewka. Jedno okrążenie trasy liczyć będzie 1950 metrów - przy przekraczaniu mety uczestnik dostaje na rękę frotkę, która świadczy o liczbie pokonanych okrążeń. Wszystkie frotki są zliczane, a sponsorzy wpłacają pieniądze za pokonane okrążenia.
Dla ursynowian najlepszą opcją jest pojawienie się przy Onkologii na biegu stacjonarnym, bo tu pozytywnych emocji jest najwięcej!
Atmosfera jest naprawdę wspaniała! Pięknie patrzeć na ten niebieski "wąż", który się snuje tutaj ulicą, żeby wspomóc tych, co chorują na raka. Tu nie ma bicia rekordów, tu nie ma ścigania. Tutaj więcej jest tych, co to po prostu idą, podbiegną kawałek, ale są. I to jest najważniejsze
- mówiła nam w ubiegłym roku Basia Tukendorf, znana na Ursynowie silverka-influencerka, miłośniczka biegania, ambasadorka akcji "Twarze depresji".
Onkobieg to jednak nie tylko sportowe wyzwanie, ale przede wszystkim manifestacja wsparcia dla pacjentów onkologicznych. To również okazja do wykonania bezpłatnych badań profilaktycznych. W poprzednich edycjach uczestnicy mogli skorzystać z badań dermatoskopowych skóry, pomiaru glukozy we krwi i ciśnienia tętniczego czy też zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku.
Wiele z tego, co dziś robimy jako organizatorzy, wynika z naszych własnych doświadczeń – zarówno osobistych, jak i tych płynących ze spotkań z pacjentami. To one pokazują nam, jak ważne jest, by wspólnie manifestować troskę o zdrowie, wspierać osoby zmagające się z chorobą nowotworową oraz ich bliskich, a także uczyć, jak dbać o siebie każdego dnia
- mówi Szymon Bubiłek, organizator Onkobiegu, wiceprezes Stowarzyszenia Sarcoma.
W ciągu 17 dotychczasowych edycji uczestnicy Onkobiegu pokonali wspólnie niemal 200 tysięcy kilometrów i zebrali ponad milion złotych na wsparcie chorych oraz profilaktykę. Zebrane środki pozwalają na wsparcie podopiecznych Stowarzyszenia Sarcoma, m.in. przez finansowanie protez kończyn utraconych w wyniku nowotworu, kosztów dojazdów pacjentów do szpitali, zapewnienie wsparcia psychoonkologicznego, a także wyposażanie szpitali w niezbędny sprzęt medyczny.
Zapisy na 18. Onkobieg już ruszyły. Zapisać się można wyłącznie na stronie www.onkobieg.pl. Rejestracja potrwa do 4 sierpnia lub do wyczerpania miejsc. I nie warto czekać, bo miejsca szybko znikają. Portal Haloursynow.pl jest patronem medialnym imprezy.
[FOTORELACJA]5856[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Ursynowskie nauczycielki z nagrodą od prezydenta
Mi i wielu innym zabrano, zeby dać innym. 1800? To niewyobrażalne! Chcę wiedzieć, co takiego robią ci nauczyciele, bo *%#)!& jak dureń, ale może coś źle robię, skoro mam poniżej tej (fiu-fiu) średniej.
Stasia bozowska
23:19, 2025-10-18
Cztery lata czekania na rondo przez spory urzędników
Może nie zamierzam całkowicie krytykować pomysłu budowy ronda, aczkolwiek mam pewne wątpliwości... Po pierwsze w tekście autor oraz miejscy urzędnicy skoncentrowali się na problemie wyjazdu z ul. Lanciego na ul. Filipiny Płaskowickiej - rzeczywiście potwierdzam, jest problem nie tylko w szczycie ale nawet czasami po za nim. No, ale szanowni Panowie całkowicie zapomnieli o podobnym problemie z inną ulicą, która jest tuż obok. Chodzi o ul. Cynamonową. Z niej również trudno wyjechać na ul. F. Płaskowickiej. O ile ruch samochodowy, przeciwieństwie do ul. Lanciego, na ul. Cynamonowej jest mniejszy, ale jednak jest, a dodatkowo ZTM przetrasował tędy autobusy linii 163 i 217. Kierowcy tych autobusów mają codziennie ogromny problem z wyjazdem z ul. Cynamonowej i dołączeniem się do ruchu na ul. Płaskowickiej. Często muszą wymuszać pierwszeństwo co generuje niebezpieczne sytuacje - ale kierowcy autobusów wyjścia nie mają. Rzadko kto ich przepuści. Po drugie budowa ronda... przy zakorkowanej ul. Płaskowickiej niewiele pomoże, bo i tak trzeba na to rondo wjechać. A jeśli sama ulica jest zablokowana, to będzie to trudne wyzwanie. Toteż czy moje pytanie jest proste. Czy Panowie urzędnicy nie wpadli na pomysł instalacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Lanciego/Płaskowiciej, ale zsynchronizowanej ze skrzyżowaniem ulic Cynamonowa/Płaskowickiej ? Chodzi o upłynnienie ruchu na ul. F. Płaskowickiej oraz umożliwienie wyjazdu zarówno z ul. Lanciego jak również z Cynamonowej. Czyli "dwie pieczenie przy jednym ogniu", no, ale czy ktoś o tym pomyślał ? PS. Swoją drogą, chyba już dawno - jeszcze przed budową tunelu POW - należało pomyśleć o poszerzeniu ulicy Filipiny Płaskowickiej, bo to co dzieje się na niej obecnie, było do przewidzenia ;)
Jakub
22:16, 2025-10-18
Kontrowersyjny bohater na nowym ursynowskim muralu
Nie ma takiego p o l s k i e g o bohatera, ktorego nie dałoby się wykląć. Czytam często w innych językach - jest druzgocące porównanie, jak tam się mówi o "ich wielkich", a jak w Polsce.
dfr rfe
21:37, 2025-10-18
Miała być likwidacja, będzie podwyżka daniny
PIS wydawało 2 mld na szczujnie TVP. W czasach PO to są już 3 mld na TVP i arcykapłanki propagandy takie jak Dobrosz-Oracz czy Schnepf. Pieniądze miały iść na onkologię dziecięcą, ale TV jest ważna dla takich ugrupowań jak PO lub PIS. Znaczna większość ich elektoratu to ludzie 60+ którzy wiedzę o świecie czerpią z TV i można przez TV nimi manipulować.
Wck
19:49, 2025-10-18