Po latach starań, rozmów i zabiegań ze strony mieszkańców Kabat wreszcie wybudowano upragniony chodnik. Prowadzi od bloku przy alei KEN 11 do wejścia metra Kabaty.
Dziewięć lat mieszkańcy prosili o chodnik. Organizowano spotkania i akcje, które miały na celu zmusić kolejnych włodarzy dzielnicy do budowy chodnika.
- Prosiliśmy, pisaliśmy petycje, nawet poszliśmy do ratusza w zabłoconych butach. Tylko po to żeby wszystkim pokazać, że chodnik jest niezbędny. Każdy kolejny burmistrz obiecywał, że chodnik wybuduje, po czym zapominano o nas. Oficjalnie były problemy z własnością gruntu pod budowę tego chodnika. Ale one wyjaśniły się cztery lata temu. Dopiero teraz nas wysłuchano i wybudowano chodnik – mówi inicjator akcji, Jacek Powałka.
Dziewięć lat to sporo czasu. Czy to była aż tak droga inwestycja, że dzielnica nie mogła sobie na nią pozwolić wcześniej?
- Właściwie koszt wybudowania chodnika nie był wysoki, to około 15 tysięcy złotych. Co prawda chcieliśmy chodnika, który wzorowałby się na tym z plaży Copacabana w Rio de Janeiro. Nawet zobowiązaliśmy się dopłacić jako mieszkańcy do innych materiałów. Niestety nie udało się bo wykonawca już zakupił materiał i nie było możliwości na odmienienie go. Ale i tak jest dobrze. Kostka jest w ciemniejszym kolorze i generalnie wygląda dobrze. Ten chodnik mógłby być troszkę szerszy, ale nie czepiajmy się. Najważniejsze, że wreszcie jest – podsumowuje Powałka.
Na cześć nowego chodnika mieszkańcy zorganizowali sobie małe święto. Było ubieranie choinki, ciasto i gorąca herbata z sokiem malinowym.
[ZT]393[/ZT]
[ZT]324[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Rusza budowa parku nad POW przy osiedlu Kazury
Ile czasu zajmie odbudowanie Warszawy po rządach Trzaskowskiego i jego eko oszołomów. Radna z Lewicy uszkodziła łańcuchem jeden z zaparkowanych samochodów, a potem pobiła tym łańcuchem właścicieli auta - mężczyznę i jego żonę.
wck
14:02, 2025-08-27
Radni Ursynowa przeciwko prohibicji w Warszawie
ten radziwił..... nie odzywaj się lepiej
zbój Madej
13:25, 2025-08-27
Radni Ursynowa przeciwko prohibicji w Warszawie
Zakaz niczego by nie rozwiązał. Alkoholizm to problem społeczno-kulturowy. Wielu ludzi po prostu musi się schlać, inaczej nie wytrzymają sami ze sobą. Ostatnio tuż przed 22:00 kupowałem w "Żabce" piwo - bezalkoholowe, bo ja się nie lubię tak znieczulać, ale pszeniczne piwo mi smakuje. Za mną kobieta, na oko 35 lat, typ "silna niezależna", ubranie pieczołowicie skomponowane na "luzackie", na uszach słuchawki Bluetooth. Przede mną chyba ze dwie osoby, ona ostatnia. W dłoni "małpka" jakiegoś mocnego, kolorowego badziewia. I pytanie, zadane nieco histerycznym głosem "pan ostatni"? Tia. Wyczuwało się panikę, czy się wyrobi przed zamknięciem. Najchętniej to by to pewnie walnęła "na hejnał", od razu w sklepie. Takich ludzi są tysiące. Jak się im zrobi "prohibicję", to z samego strachu będą kupowali więcej. Bo co jak zabraknie?! Sznur! Niech urzędasy zrobią tak, żeby ludzie nie mieli piekła w życiu, to i chlać nie będą.
Irfy
13:21, 2025-08-27
Radni Ursynowa przeciwko prohibicji w Warszawie
Otwarty Ursynow urósł w moich oczach. Oby tak dalej! Moze i alko nie jest źle ale co poniektórzy go używać nie umieją i trzeba im w tym pomóc.
Kabaciarz
13:10, 2025-08-27