Temat nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w Warszawie wywołuje mnóstwo emocji. Problem z bezpieczeństwem, interwencjami służb, wreszcie zdrowiem publicznym, widać przede wszystkim w Śródmieściu, ale Ursynowa też to dotyczy. W stolicy na jeden sklep przypada ok. 600 mieszkańców. WHO zaleca 1,5 tys. osób.
Od miesięcy toczy się dyskusja na temat wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w nocy. Projekt zgłosiła Lewica (zakaz sprzedaży w godz. 22-6), a później - w reakcji na wynik konsultacji społecznych - prezydent Rafał Trzaskowski (zakaz sprzedaży w godz. 23-6). Rada Warszawy, w której rządzi Koalicja Obywatelska, odwlekała moment zajęcia się projektami, utknęły one w komisjach. Wreszcie w lipcu radni stołeczni zdecydowali, że najpierw na temat prohibicji wypowiedzą się dzielnice.
I tak do rad dzielnicy trafiły dwa projekty, wywołując na posiedzeniach gorące dyskusje, nawet w poprzek podziałów politycznych. Na Ursynowie o sprawie debatowano we wtorek 26 sierpnia.
Dyskusja na Ursynowie zaczęła się niepozornie, od wypowiedzi przeciwnika obu uchwał - Antoniego Pomianowskiego z opozycyjnego lokalnego stowarzyszenia Projekt Ursynów.
To tak jakbyśmy chcieli zapobiec wypadkom samochodowym, zakazując jazdy samochodem. To mniej więcej taka logika. Czas spojrzeć na inną stronę problemu. Już w obecnym systemie prawnym, jest określone jednoznacznie, że osobom nietrzeźwym nie można sprzedawać. Lepiej zająć się egzekwowaniem obecnych przepisów niż prowadzić działania pozorne
- argumentował Pomianowski.
Zaapelował do radnych KO, aby zwrócili się do swoich kolegów w Sejmie, by zmieniono ustawę z 2018 roku, która pozwala na wprowadzenie zakazów tylko w godz. 22-6. Jego zdaniem wiele osób, które nie mają problemów z alkoholizmem, kupowały alkohol w celach towarzyskich o godz. 23, za to na pewno większość osób, które kupują alkohol po godz. 6, 7 czy 8, idąc do pracy, z pewnością ma problem z alkoholem.
Zawsze lepiej zrobić coś niż nic. Każdy krok zmierzający do ograniczenia alkoholizmu w tym kraju jest dobrym krokiem
- odpowiadała Mariola Kietlińska z Koalicji Obywatelskiej, szefowa komisji Zdrowia, Spraw Społecznych i Bezpieczeństwa, jedyna w KO zadeklarowana zwolenniczka zakazu sprzedaży, która jak lew walczyła o przekonanie kolegów i koleżanek. Wyliczała mnóstwo statystyk, opinii ekspertów, apelowała do radnych. Sama zapowiedziała głosowanie za prezydenckim projektem (zakaz w godz. 23-6). Wbrew stanowisku większości radnych swojego klubu.
Rzadko kiedy mam uczucie, że uczestniczę w bardzo ważnej debacie na forum tej rady. Dziś mam przeczucie, a nawet pewność, że mówimy o rzeczach bardzo istotnych.
- mówił z kolei radny Paweł Lenarczyk z Otwartego Ursynowa, który jest za projektem Lewicy, a w sprawie projektu Trzaskowskiego wstrzymał się od głosu.
Przypomniał, że ponad 170 gmin i miast wprowadziło takie zakazy m.in.: Kraków, Bydgoszcz, Biała Podlaska - na terenie całego miasta, a np. Poznań - w części śródmiejskiej.
W miastach, które przyjęły zakaz, jest zdecydowana poprawa bezpieczeństwa. Jako Otwarty Ursynów jesteśmy za tym, aby poprawić bezpieczeństwo nie tylko na Ursynowie, ale w całej Warszawie. W Krakowie w godzinach zakazu w 2023 roku liczba interwencji policji spadła o 47 proc., a straży miejskiej w ciągu całego dnia o 30 procent
- i zapowiedział, że poprze projekt Lewicy (zakaz w godz. 22-6), a przy projekcie prezydenta Trzaskowskiego (godz. 23-6) wstrzyma się od głosu.
Przeraża mnie - jako ojca mojej córki - to, że 80 proc. młodzieży ma styczność z alkoholem. Czy powinniśmy przechodzić obojętnie wobec tego problemu?
Radny PiS, klubu, który w kwestii głosowania nad projektami, nie ogłosił dyscypliny partyjnej, zaapelował o zmiany w projektach o możliwość obowiązywania uchwał o prohibicji w części miasta.
Moim zdaniem nie jest przypadkiem, że Ursus czy Włochy odrzuciły projekt, a Śródmieście przyjęło. Na Ursynowie taki projekt nie ma sensu
Dlaczego przedsiębiorca, który sprzedaje po 22 alkohol, ale przestrzega zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim, ma cierpieć z tego powodu, że gdzieś daleko - 10 km dalej - są burdy z powodu alkoholu. Będę przeciwko obu projektom, ale za wolnością
- mówił Rojewski.
Zupełnie inne stanowisko miał w sprawie prohibicji jego kolega klubowy. - Dam sobie rękę uciąć, że taki zakaz byłby w stanie ileś żyć zabezpieczyć - kontynuował radny Karol Radziwiłł z PiS.
Przeżywam konflikt z wolnością, ale alkohol nie jest zwykłą substancją, państwo już reguluje jego sprzedaż. Naturą tej substancji jest to, że prowadzi do zaburzeń, do agresji, do śmierci. Po pierwsze więc - bezpieczeństwo ofiar alkoholików. Zróbmy krok, by alkoholicy nie kupili tej dodatkowej butelki
- stwierdził.
O tym, jak bardzo podzielony w sprawie jest klub Koalicji Obywatelskiej, świadczyła wypowiedź Ryszarda Zięciaka, radnego z wieloletnim stażem.
Ograniczenie sprzedaży nic nie da! Ja pamiętam jeszcze sprzedaż od godz. 13, pamiętam, że był alkohol na kartki - i co to dało? Najwięcej alkoholu miałem wtedy, gdy były kartki, bo się nim handlowało! U babci za rogiem można było zawsze kupić. Najlepszy bimber robili na Suwalszczyźnie. To była moneta przetargowa, nikt nikomu niczego nie załatwił bez flaszki. Ograniczamy zakup i co będzie? Wszyscy i tak będą pili.
- argumentował Ryszard Zięciak z KO.
- Argumenty historyczne to bezsens, realia się zmieniły, co było kiedyś, nie musi się zdarzyć teraz - odparowywała mu radna Mariola Kietlińska, jego klubowa koleżanka.
Temat podzielił nawet dwóch radnych - lekarzy. Małgorzata Szymańska z KO przekonywała, na podstawie swoich doświadczeń pracy w szpitalu, że zakaz może spowodować powrót melin oraz picia alkoholu z nieznanego źródła, bo "kto chce pić, będzie pił". Z kolei radny PiS Ireneusz Dzik - wieloletni lekarz i kierownik polikliniki szpitala MSWiA, zagłosował przeciwko negatywnej opinii wobec uchwały o prohibicji.
Ostatecznie przeciwko projektom zagłosowało 15 radnych w 24-osobowej radzie dzielnicy. Poparcie różniło się w zależności od projektu oraz nie było związane z przynależnością klubową, co rzadko się zdarza na ursynowskich sesjach.
Cała ta "rundka opiniowania" przez dzielnice ma dać Rafałowi Trzaskowskiemu podkładkę, że "chciałabym, a boję się", i skoro radni, których wybrali mieszkańcy nie chcą, no to w takim razie no co on może...
- komentuje Jeremi Czarnecki, przewodniczący Lewicy na Ursynowie, której miejski klub jest największym orędownikiem wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych.
Opinie dzielnic trafią do biura Rady Warszawy. Ta powinna podjąć ostateczną decyzję we wrześniu, opinie dzielnic jej nie wiążą. W Warszawie odbyły się konsultacje społeczne, w których za wprowadzeniem nocnej prohibicji zagłosowało 80 proc. uczestników.
Projekt uchwały "prezydencki" - zakaz w godz. 23-6:
Przeciwko prohibicji (czyli za negatywną opinią): z Projektu Ursynów: Antosiuk Piotr, Błaszczyk Łukasz, Mackiewicz Maciej, Pomianowski Antoni; z KO: Bartosik Michał, Górna Olga, Krasowski Tomasz, Kupiecka Halina, Kwiatkowska Bożena, Malesa Krystian, Mioduszewska Karolina, Pająk-Czech Agnieszka, Szymańska Małgorzata, Zięciak Ryszard; z PiS: Rojewski Mateusz.
Za prohibicją, czyli przeciw negatywnej opinii: z PiS: Dzik Ireneusz, Radziwiłł Karol, Rylska Barbara, Szadowiak Marcin; z KO: Kietlińska Mariola.
Wstrzymali się: Lenarczyk Paweł, Nowocień Paweł z Otwartego Ursynowa.
Brak głosu: Sikorska Alicja z KO
Nieobecni: Antosiuk Maciej z Projektu Ursynów i Sieradz Tomasz z KO.
Projekt Lewicy - zakaz w godz. 22-6:
Przeciwko prohibicji, czyli za negatywną opinią: z Projektu Ursynów: Antosiuk Piotr, Błaszczyk Łukasz, Pomianowski Antoni
z Koalicji Obywatelskiej: Bartosik Michał, Górna Olga, Krasowski Tomasz, Kupiecka Halina, Kwiatkowska Bożena, Malesa Krystian, Mioduszewska Karolina, Pająk-Czech Agnieszka, Szymańska Małgorzata, Zięciak Ryszard.
z PiS: Rojewski Mateusz
Za prohibicją, czyli przeciwko negatywnej opinii: z PiS: Dzik Ireneusz, Radziwiłł Karol, Rylska Barbara, Szadowiak Marcin; z Otwartego Ursynowa: Lenarczyk Paweł, Nowocień Paweł.
Wstrzymała się: Kietlińska Mariola z KO
Brak głosu: Sikorska Alicja z KO
Nieobecni: Antosiuk Maciej z Projektu Ursynów i Sieradz Tomasz z KO.
Tosia20:21, 26.08.2025
Prohibicja nie rozwiązałaby wszystkich problemów związanych z problemami alkoholowymi, ale mogłaby wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa w Warszawie. Natomiast jedna rzecz mnie zastanawia. Czemu nie wprowadzono jeszcze w Polsce zakazu sprzedaży wyrobów alkoholowych na stacjach benzynowych?
Opturator21:33, 26.08.2025
Odpowiedź jest prosta - politycy boją się zarzutów o uderzenie w rzekomą wolność wyboru i gospodarczą. Podlizują się wyborcom Konfederacji, a ci dostają rozwolnienia jak próbuje się zredukować dostępność szkodliwych substancji, bo patologie są dla nich ok, skoro można je samemu wybrać.
Ank14:52, 27.08.2025
Niestety - KASA
alko wyborca20:42, 26.08.2025
Ależ oni się boją utraty poparcia pijaków. To wygląda jak za królów elekcyjnych - który więcej popuści pasa szlachcie ten przechodzi. A później płacz i zgrzytanie zębów bo kraj przepili.
Opturator21:35, 26.08.2025
Dobra analogia, mentalność ludzi źle rozumiejących wolność nie zmieniła się od kilkuset lat. Dla utrzymania stołków dalej będą pozwalali, aby społeczeństwo było zatrute i żyło w iluzji wolnego wyboru. Badania, argumenty i dowody można rozbić o kant rzyci, liczą się już tylko prymitywne emocje i nastroje społeczne.
Opturator21:30, 26.08.2025
Wypowiedź radnego Zięciaka mocno w stylu pijanego wujka Ryśka na weselu, który po oczepinach postanawia wygłosić komentarz boomera na aktualne sprawy. Jeszcze pewnie ten bimber od babci z Suwalszczyzny ma pokitrany w piwnicy.
Mia23:11, 26.08.2025
Odnośnie twojej odpowiedzi powyżej.
Wszystkie partie zachowują się dokładnie w ten sam sposób. Budują w ludziach iluzję decyzyjności, a nikt z obywateli jej tak na prawdę nie ma. Ludzi jednoczą nie wspólne cele, tylko wspólni wrogowie
Użytkownik22:10, 26.08.2025
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Tosia22:34, 26.08.2025
Tak zupełnie obiektywnie. Czemu tylu radnych KO nie poparło tego co zaproponował Trzaskowski?
W niektórych dzielnicach przeszło...
Ursynowskich wyborców mają za idiotów?
Opturator23:25, 26.08.2025
Wiele wskazuje, że było uzgodnione żeby większość nie poparła. To daje prezydentowi doskonałe alibi, żeby rozłożyć ręce i powiedzieć "ja chciałem zglosiłem projekt, ale musimy słuchać reprezentantów mieszkańców w dzielnicach, oni są ich najbliżej, wsłuchują się w ich głos i radni miasta uszanowali głos dzielnic".
Po prostu gość trzęsie tyłkiem przed krytyką ze strony konfederacji i karteli alkoholowych.
Docent marcowy23:10, 26.08.2025
Nie mam złudzeń co do możliwości wychowywania dorosłych ludzi takimi zakazami, to dziecinne rozumowanie. Ale trzeba doświadczyć mieszkania obok takiej budy z alkoholem, żeby poprzeć nocną prohibicję. W lato zwłaszcza trzeba otworzyć okno, bo się nie wytrzyma upału. I tak się nie śpi jedną noc, drugą, słuchając drących się pijackich mord, jeden tydzień za drugim. To się naprawdę może źle zakończyć, jeśli kto nie jest stuprocentowego zdrowia.
Paulo10:59, 27.08.2025
Problem jest tylko w tym, czy po wprowadzeniu zakazu odpowiednie służby będą w stanie go wyegzekwować. Bo nie sądzę, żeby policja była zainteresowana regularnym przeganianiem pijaków (choć od tego jest). A straż miejska woli karać mandatami handlujące staruszki, zamiast wprowadzać porządek i ciszę nocną.
Docent marcowy12:35, 27.08.2025
@Paulo - to niestety. Tak u nas od dziesięcioleci jest, łatwiej wprowadzać coraz to nowe przepisy, bo państwo nie umie wyegzekwować starych; a tych nowych też może nie wyegzekwować.
Walo07:35, 27.08.2025
Tu się curevsko ciężko żyje w tym kraju a alko pomaga, won z ue i won z komuną!
Abc08:32, 27.08.2025
Panie Zięcik gratuluję wypowiedzi, też miałam kartki i dzieciom słodycze ( cudzym wtedy) kupowałam.
Jarek09:21, 27.08.2025
Zakaz!
belzebub11:02, 27.08.2025
moim zdaniem dobrze radni zagłosowali, po co nam kolejny zakaz....., po co zmuszanie na siłe do kupowania w knajpach po godz 22:00.....
Szuszu12:38, 27.08.2025
Wiadomo, że ten kto chce się napić - się napije po 22.00 , ale chodzi o to, żeby kolejni, którzy jeszcze nie piją nie mieli możliwości wciągnięcia się w to g.
alkohol to syf. kultywowanie tej substancji przez polityków jest wyrazem ich głupoty i ignorancji.
Kabaciarz13:10, 27.08.2025
Otwarty Ursynow urósł w moich oczach. Oby tak dalej! Moze i alko nie jest źle ale co poniektórzy go używać nie umieją i trzeba im w tym pomóc.
Irfy13:21, 27.08.2025
Zakaz niczego by nie rozwiązał. Alkoholizm to problem społeczno-kulturowy. Wielu ludzi po prostu musi się schlać, inaczej nie wytrzymają sami ze sobą. Ostatnio tuż przed 22:00 kupowałem w "Żabce" piwo - bezalkoholowe, bo ja się nie lubię tak znieczulać, ale pszeniczne piwo mi smakuje. Za mną kobieta, na oko 35 lat, typ "silna niezależna", ubranie pieczołowicie skomponowane na "luzackie", na uszach słuchawki Bluetooth. Przede mną chyba ze dwie osoby, ona ostatnia. W dłoni "małpka" jakiegoś mocnego, kolorowego badziewia. I pytanie, zadane nieco histerycznym głosem "pan ostatni"? Tia. Wyczuwało się panikę, czy się wyrobi przed zamknięciem. Najchętniej to by to pewnie walnęła "na hejnał", od razu w sklepie. Takich ludzi są tysiące. Jak się im zrobi "prohibicję", to z samego strachu będą kupowali więcej. Bo co jak zabraknie?! Sznur! Niech urzędasy zrobią tak, żeby ludzie nie mieli piekła w życiu, to i chlać nie będą.
zbój Madej13:25, 27.08.2025
ten radziwił..... nie odzywaj się lepiej
Radni Ursynowa przeciwko prohibicji w Warszawie
ten radziwił..... nie odzywaj się lepiej
zbój Madej
13:25, 2025-08-27
Radni Ursynowa przeciwko prohibicji w Warszawie
Zakaz niczego by nie rozwiązał. Alkoholizm to problem społeczno-kulturowy. Wielu ludzi po prostu musi się schlać, inaczej nie wytrzymają sami ze sobą. Ostatnio tuż przed 22:00 kupowałem w "Żabce" piwo - bezalkoholowe, bo ja się nie lubię tak znieczulać, ale pszeniczne piwo mi smakuje. Za mną kobieta, na oko 35 lat, typ "silna niezależna", ubranie pieczołowicie skomponowane na "luzackie", na uszach słuchawki Bluetooth. Przede mną chyba ze dwie osoby, ona ostatnia. W dłoni "małpka" jakiegoś mocnego, kolorowego badziewia. I pytanie, zadane nieco histerycznym głosem "pan ostatni"? Tia. Wyczuwało się panikę, czy się wyrobi przed zamknięciem. Najchętniej to by to pewnie walnęła "na hejnał", od razu w sklepie. Takich ludzi są tysiące. Jak się im zrobi "prohibicję", to z samego strachu będą kupowali więcej. Bo co jak zabraknie?! Sznur! Niech urzędasy zrobią tak, żeby ludzie nie mieli piekła w życiu, to i chlać nie będą.
Irfy
13:21, 2025-08-27
Radni Ursynowa przeciwko prohibicji w Warszawie
Otwarty Ursynow urósł w moich oczach. Oby tak dalej! Moze i alko nie jest źle ale co poniektórzy go używać nie umieją i trzeba im w tym pomóc.
Kabaciarz
13:10, 2025-08-27
Radni Ursynowa przeciwko prohibicji w Warszawie
Wiadomo, że ten kto chce się napić - się napije po 22.00 , ale chodzi o to, żeby kolejni, którzy jeszcze nie piją nie mieli możliwości wciągnięcia się w to g. alkohol to syf. kultywowanie tej substancji przez polityków jest wyrazem ich głupoty i ignorancji.
Szuszu
12:38, 2025-08-27